Najgorzej wydane pieniądze, czyli 4 błędy, które popełniają Millenialsi
Zarządzanie domowym budżetem nie jest taką trudną sztuką pod warunkiem, że trzymamy się kilku prostych zasad.
- Redakcja
Jak wskazują statystyki, rzadko który młody człowiek (w przedziale 23-35 lat) jest zadowolony ze sposobu, w jaki zarządza własnymi pieniędzmi. Trudno się dziwić – ta nauka przychodzi najboleśniej, bo na własnych błędach. Ale podobnie jak z każdą rzeczą, którą wytrwale się praktykuje, także i w tej dziedzinie można osiągnąć jeśli nie mistrzostwo, to przynajmniej zadowalający wynik. Jakie są najczęstsze pomyłki i sytuacje, w których najłatwiej polec zarządzając własnym budżetem?
Przepłacanie za wynajem mieszkania
Choć własne mieszkanie to gniazdo i miejsce, w którym powinniśmy czuć się komfortowo i bezpiecznie, statystyki wskazują, że mamy skłonność do przesady zarówno jeśli chodzi o metraż, jak też o samą aranżację i lekką ręką wydajemy więcej niż zdroworozsądkowe 30% dochodów. Jak złapać równowagę? Bezpieczna zasada to 50 + 20 + 30, z czego pierwsza część to podstawowe, bieżące wydatki, takie jak dach nad głową, jedzenie, telefon, internet czy opłaty komunikacyjne, kolejna idzie do skarbonki na czarną godzinę i dedykowana jest mniej i bardzie planowanym wydatkom, a ostatnia pozwala zabezpieczyć przyjemności typu wykwintna kolacja poza domem, podróże, czy kolejny album o fotografii do kolekcji.
Brak środków na czarną godzinę
Dopóki wszystko jest dobrze, nie lubimy zastanawiać się co by było, gdyby. Ale prawda jest taka, że każdy z nas powinien mieć na koncie rezerwę, której nie rusza, dopóki sytuacja naprawdę tego nie wymaga. Jaka kwota będzie rozsądnym zabezpieczeniem? Taka, która pozwoli pokryć podstawowe opłaty przynajmniej przez 3 miesiące. To zapewni komfort i swobodę działania w przypadku niespodziewanej utraty pracy - uchroni przed podjęciem pochopnej decyzji w sprawie ze strachu przed utratą płynności finansowej i pozwoli utrzymać ścieżkę kariery w tym kierunku, na którym nam zależy.
Najmniej opłacalne zawody na świecie, czyli praca bez przyszłości >>>
Brak ubezpieczenia
Kwestia ubezpieczenia mienia ruchomego, czyli laptopa, aparatu, roweru, czy instrumentów muzycznych, które służą jako narzędzia pracy, często w natłoku wydatków spada z pierwszej pozycji na sam dół listy i wraca na szczyt dopiero, gdy coś stracimy. Tymczasem miesięczne opłaty chroniące przez stratami idącymi w tysiące złotych w przypadku pożaru, kradzieży czy innych nieprzewidzianych zdarzeń, mogą być prawie nieodczuwalne w skali miesiąca, a co najwyżej wiązać się z wyrzeczeniami. To samo dotyczy ubezpieczenia zdrowotnego – naprawdę nie warto ryzykować.
Przekraczanie limitu karty kredytowej
Nie będziemy nikogo namawiać do rezygnacji z tego wynalazku, warto jednak pamiętać, że w 9 na 10 przypadków to równia pochyła. Jeśli przegapi się bezpieczny moment, spirala długu narasta w tempie trudnym do opanowania. Dlatego dla osób, które mają skłonności do życia ponad stan, zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie trzymanie się gotówki.
Zobacz także: 5 dobrych nawyków, które pomogą Ci lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi >>>