Jak nie zabić kaktusa, czyli kilka rzeczy, które trzeba wiedzieć o uprawie roślin
Macie problem z pielęgnacją roślin? Ewa Wojtowicz w „Roślinnym Patrolu” zdradza, jak opiekować się nimi w domu.
- Aleksandra Jóźwiak
Lubimy otaczać się roślinami. Sprawiają, że wnętrze staje się przytulne i pięknie wyglądają. Jednak często zapominamy o tym, że wymagają należytej opieki i pielęgnacji. Każda z nich różni się preferencjami oraz sposobem podlewania, potrzebuje też innych warunków. Od tego zależy, w jakim tempie rośliny rosną. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o uprawie i pielęgnacji kwiatów w domowym zaciszu, sprawdźcie poniżej kilka rzeczy, które są niezmiernie ważne w tej kwestii. Na co warto zwrócić uwagę opiekując się swoimi zielonymi przyjaciółmi.
Oleje bazowe do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów – rodzaje, działanie i właściwości >>>
[AKTUALIZACJA] Laureaci konkursu:
1. Milena, woj. Wielkopolskie
2. Kinga, woj. Mazowieckie
3. Marta, woj. Kujawsko-Pomorskie
4. Joanna, woj. Podkarpackie
5. Karolina, woj. Wielkopolskie
1 z 4
Światło
Światło słoneczne to dla roślin absolutna podstawa. Większość z nich żyje tylko tam, gdzie mają do niego dostęp i gdzie mogą korzystać z energii jego promieni. W zależności od tego, skąd pochodzą i do czego przyzwyczaiły się w środowisku naturalnym, jedne gatunki potrzebują go więcej, inne mniej. Paprocie, monstery i kalatee przywykły do życia w cieniu koron drzew w lasach tropikalnych. Jest tam wystarczająco jasno, lecz światło, które na nie pada, jest przefiltrowane przez liście drzew. Pnącza – takie jak filodendrony – będą się pięły w górę, a epifity, w tym storczyki, znajdą sobie przytulne miejsce na pniu albo w rozwidleniu gałęzi, nie będą się jednak wybijać za wysoko, bo ostre słońce im szkodzi. Tyle światła, ile do nich dociera, w zupełności im wystarcza. Sukulenty natomiast w takich warunkach by nie przetrwały, potrzebują bowiem dużego nasłonecznienia.
2 z 4
Powietrze
Aby roślina utrzymała się przy życiu, musi fotosyntetyzować i oddychać. Do tych procesów potrzebuje nie tylko światła i wody, ale również dwutlenku węgla i tlenu. Na szczęście dostępność tych gazów jest bezproblemowa, przynajmniej na tej wysokości nad poziomem morza, na której mieszkamy. Wymiana gazowa jest możliwa dzięki aparatom szparkowym, w które wyposażone są liście. U większości roślin otwierają się one w ciągu dnia pod wpływem światła, żeby od razu wykorzystać przyswojony dwutlenek węgla w procesie fotosyntezy i odparować odpowiednią ilość wody. Sukulenty, w tym kaktusy, otwierają jednak aparaty szparkowe w nocy, inaczej straciłyby zbyt wiele wody w wyniku transpiracji. Co ciekawe z naszej perspektywy: to, że dyfuzja gazów zachodzi u nich po zmroku, czyni je idealnymi roś linami do sypialni, ponieważ właśnie wtedy wydzielają tlen do atmosfery.
3 z 4
Woda
Roś liny przepompowują przez siebie olbrzymie ilości wody, ich organizmy to mniej lub bardziej drożne autostrady wodne. Pobierana przez korzenie woda przepływa przez nie i wyparowuje, głównie przez liście – o ile w ogóle roślina je ma. Kaktusy to specjalnie wyszkoleni i przystosowani agenci do działań pustynnych. Na przykład wiele z nich zamiast liści wytwarza ciernie, w ten sposób zmniejszając powierzchnię parowania, a ich beczkowate łodygi pokryte są woskowatą powłoką. Dzięki temu pobrana przy okazji rzadkich opadów woda jest w większości magazynowana i nie wyparowuje tak łatwo jak u tropikalnej paproci, która nie musi się przejmować niedoborem wody. Różnice w przystosowaniu roślin do ilości dostępnej wody w różnych strefach klimatycznych i w warunkach, w których żyją naturalnie, są ogromne. Musisz je brać pod uwagę w pielęgnacji. Jeśli będziesz jednakowo podlewać sukulenty i asparagusy, prędzej czy później któreś z nich ucierpi.
4 z 4
„Roślinny Patrol” Ewa Wojtowicz
Powyższe fragmenty pochodzą z książki „Roślinny Patrol” Ewy Wojtowicz. Więcej na temat roślin przeczytacie właśnie w niej. Do kupienia w księgarniach.