Reklama

W tym artykule:

  1. Różnica między FOMO a FOBI
  2. Czym jest FOBI?
  3. Jak wyjść z FOBI?
Reklama

Grille, pikniki, spotkania przy restauracyjnych ogródkach, imprezy w ogrodzie czy na tarasie. Wakacje dają nam możliwość organizacji przyjemnych spotkań na świeżym powietrzu, co sprawia, że towarzysko jest to nader intensywny czas. Dzięki temu możemy zacieśnić więzy, ale i cieszyć się letnim klimatem, sprzyjającym rozmowom. Niestety nie każdy tak to odbiera, w nasilonej formie może to mieć postać FOBI, którą może przywodzić na myśl znane już doskonale FOMO, ale jest czymś zupełnie innym.

Syndrom złamanego serca istnieje naprawdę. Czym się objawia złamane serce i jak sobie z nim radzić?

Złamane serce to nie metafora i nie tylko skutek rozstania czy zdrady. To stan, który naprawdę istnieje i rozmawiają o nim nawet naukowcy.
fot. Getty Images / Kseniya Ovchinnikova

Różnica między FOMO a FOBI

FOMO to strach przed przegapieniem czegoś, co może przejawiać się kompulsywnym sięganiem po telefon i scrollowaniem portali społecznościowych. Powoduje to duży dyskomfort, a przy tym traci się sporo cennego czasu na rzeczy, które jedynie zaśmiecają naszą głowę. Przez FOMO jesteśmy rozdrażnieni, występują problemy z koncentracją, a przez sięganie po telefon wieczorem, mogą pojawiać się problemy z zasypianiem. FOMO lepiej nie bagatelizować, ponieważ długofalowo ma bardzo negatywny wpływ na nasze zdrowie. Podobnie brzmiące FOBI ma podobne lękowe podłoże, ale objawia się zupełnie inaczej. Nie tak dawno gwiazda „Bridgertonów” Claudia Jessie, grające Eloisse, powiedziała, że gdyby rzeczywiście żyła w okresie regencji, która wymuszała chodzenie na bale, to na pewno zaczęłaby ich unikać.

Tak naprawdę nie mamy FOMO, czyli strachu przed przegapieniem. Chyba boimy się być w coś zaangażowani.

Czym jest FOBI?

FOMO może dosięgnąć każdego, niezależnie od charakteru i wieku. Jesteśmy bombardowani różnymi treściami, dlatego łatwo o poczucie, że musimy być na bieżąco. Poza tym media społecznościowe to szybkie strzały dopaminy, od których można się uzależnić i chcieć ich coraz więcej. Z FOBI jest zupełnie inaczej. Częściej dotyka ono introwertyków, którzy niekoniecznie dobrze czują się grupie ludzi. Czym jest FOBI ((Fear of Being Included)? To lęk przed bycie uwzględnionym w jakimś spotkaniu czy wydarzeniu, których w wakacje mamy pod dostatkiem. Jeśli na zaproszenie reagujesz gonitwą myśli typu: czy tam się odnajdę, czy nie powiem czegoś głupiego, nie poradzę sobie, zbłaźnię się, to mogą to być symptomy FOBI.

FOBI może obejmować takie uczucia jak:

  • lęk przed oceną grupy, pojawia się strach przed tym, że inni oceniają negatywnie,
  • poczucie niedopasowania, pojawia się lęk przed nieadekwatnością,
  • nieufność wobec swojego zachowania w towarzyskiej sytuacji,
  • dyskomfort związany z koniecznością nawiązywania kontaktów i utrzymywania relacji.

U części osób do pojawienia się FOBI mocno przyczyniła się pandemia. Po prawie dwóch latach dystansu nawet najbardziej towarzyskie osoby mogą być zaskoczone, gdy odkryją, że ich umiejętności interpersonalne nieco „zardzewiały”. W tym przypadku na ogół z czasem to mijało, natomiast u introwertyków potrzebę alienacji mogła znacząco pogorszyć.

Lato i wakacje cię nie cieszą? To może być summertime sadness. 3 sposoby na uporanie się z nim

O summertime sadness wciąż mówi się zbyt mało. To ważne, ponieważ społecznie wakacjom przypisujemy wręcz magiczne właściwości, a ten, kto się z tego wyłamuje, może być zupełnie zdezorientowany. Sprawdź, czy cię to dotyczy.
Summertime sadness
fot. Getty Images / Igor Ustynskyy

Jak wyjść z FOBI?

Jak się okazuje remedium na FOBI wcale nie musi być zmuszanie się do wyjść, w miarę pokonywania lęków społecznych. Świetną pomocą jest aktywność fizyczna. Chociaż aktywność fizyczna i lęk społeczny mogą początkowo wydawać się zupełnie niepowiązane, to w metaanalizie 13 badań obejmujących ponad 16 000 uczestników naukowcy odkryli, że ruch potrafi naprawdę pomóc w leczeniu lęku. W podsumowaniu dr Maya A. Ziker i Linda Becker piszą:

Szybki spacer, przejażdżka rowerowa, gra w tenisa lub koszykówkę, lub wykonywanie dowolnego rodzaju ruchu, który sprawia przyjemność, a także podnosi tętno, zmniejszy napięcie, odwróci uwagę i spowoduje zmianę w chemii mózgu. Ćwiczenia zwiększają przepływ pozytywnych, kontrolujących nastrój neurochemikaliów, w tym serotoniny, dopaminy i endorfin. A także buduje odporność, która wzmacnia zdolność do przeciwdziałania negatywnym emocjom i reakcjom.

Reklama

Jak jeszcze można sobie pomóc? Warto przed wyjściem darować sobie kawę, która może nasilić nerwowość, a na samej imprezie alkohol. Doskonałym rozwiązaniem jest bliska osoba towarzysząca, która rozumie nasz stan i nie będzie go oceniać. Poza tym lęki dobrze jest przepracować na terapii.

Reklama
Reklama
Reklama