Reklama

Sen i pobudka

Chyba każdy wie, że sen jest niezbędny do życia, a już jedna zarwana noc może sprawić, że nie będziemy w stanie normalnie funkcjonować. Ciekawym lifehackiem na naturalne doładowanie energii mogą być tzw. „power naps”. To krótkie drzemki, które powinny trwać nie dłużej niż 20 minut – tak, żeby organizm nie przeszedł do kolejnej fazy snu, z której przedwczesne wybudzenie będzie miało efekt odwrotny od zamierzonego. Drzemkę możemy sobie uciąć nie tylko w domu, ale nawet w pracy podczas przerwy obiadowej! Po takim krótkim wypoczynku wrócimy do działania zregenerowani i pobudzeni.

Reklama

Warto także zwrócić uwagę na nasze wieczorne i poranne rytuały. Jeżeli mamy problem z zasypianiem w nocy, na minimum godzinę przed snem zrezygnujmy ze smartfona (czy innych źródeł niebieskiego światła, które negatywnie wpływa na zasypianie), za to sięgnijmy po książkę. Istotna jest również higiena poranka – to, w jaki sposób rozpoczniemy nasz dzień, może przesądzić, jak będzie on później wyglądał. Żeby zadbać o dobry nastrój, warto po wstaniu z łóżka odsłonić okna, wypić szklankę wody oraz trochę się poruszać, by pobudzić krążenie. Poranna joga może być strzałem w dziesiątkę, bo nie tylko pomoże rozciągnąć mięśnie, ale też zrelaksuje nasz umysł i przygotuje go na stres, jaki może nas czekać w ciągu dnia.

Co ważne, warto przyjąć zasadę, że wstajemy z łóżka już po pierwszym alarmie. Okazuje się, że nastawiając kilka budzików lub włączając opcję „drzemki”, zaburzamy pracę naszego organizmu! Może to poskutkować poczuciem zmęczenia oraz obniżeniem koncentracji. Jeżeli jednak nawet ustawienie jako budzik piosenki, której szczerze nie lubimy, nie osiąga zamierzonego efektu, warto rozważyć praktyczny gadżet, jakim jest uciekający budzik. O określonej godzinie zaczyna on dzwonić i… uciekać dzięki zamontowanym kółkom! Żeby go wyłączyć, musimy go oczywiście złapać, a po takim orzeźwiającym joggingu raczej już nie wrócimy do łóżka.

Zdrowe źródła energii

Energii naszemu organizmowi dostarczamy oczywiście z pożywieniem. To kluczowe, żeby nasza dieta była zbilansowana, a także bogata w pełne witamin owoce i warzywa. Niezbędne jest też picie odpowiednich ilości wody, żeby zapewnić organizmowi zdrowe nawodnienie, gdyż już nawet niewielkie odwodnienie może powodować spadek samopoczucia. To, ile wody powinniśmy pić, zależy od wielu czynników – naszej płci czy wieku, ale też od temperatury otoczenia czy poziomu aktywności fizycznej. A ta ostatnia to też fantastyczny sposób na naturalne dodanie sobie energii, gdyż poprawia się wtedy nasze ukrwienie i podnosi tętno.

Dodatkowy zastrzyk organicznej energii

Może się zdarzyć, że powyższe sposoby zawiodą, nasz dzień jest wyjątkowo intensywny albo po prostu potrzebujemy dodatkowej dawki energii. Niektórzy sięgają wtedy po kawę albo napój energetyczny – ale przecież część osób nie lubi smaku kawy albo unika „energetyków” ze względu na zawartość cukru czy sztucznych składników. W sieci sklepów Żabka pojawiła się właśnie innowacyjna alternatywa – napój energetyczny PERRIER ENERGIZE na bazie ikonicznej, pochodzącej z Francji naturalnej wody mineralnej PERRIER (znanej na całym świecie dzięki swoim intensywnym, pękającym bąbelkom już od ponad 150 lat!).

Dzięki zawartości naturalnej kofeiny z organicznych ziaren zielonej kawy i intensywnego naparu yerba mate, jedna puszka zapewnia zastrzyk energii porównywalny do filiżanki espress (i ma tylko 33 kcal). Stymulujący napój dostępny jest w dwóch orzeźwiających wariantach: o smaku granatu lub grejpfruta – a co więcej, nie zawiera sztucznych składników i aromatów. Poręczna puszka 330 ml zmieści się do każdej torebki (a nawet kieszeni), więc można ją zabrać ze sobą w drogę. Warto o tym pamiętać, bo nadchodzące lato to świetny moment, żeby naładować swoje akumulatory na szereg sposobów!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama