Reklama

Pandemia koronawirusa pokrzyżowała nam plany niemal w każdej sferze życia. Pracujemy zdalnie (o ile mamy to szczęście, że mamy taką możliwość), dzieci nie chodzą do szkół, zamknięto kina, teatry, galerie handlowe czy restauracje. A ponieważ nie wiadomo dokładnie, jak długo potrwa – zwłaszcza, że sytuacja dynamicznie się zmienia – trudno cokolwiek zaplanować. I dotyczy to także wakacji (a może przede wszystkim ich). Kiedy życie wróci do normy i kiedy będzie można zaplanować wyjazd wakacyjny? Na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Reklama

Czy w związku z epidemią koronawirusa można planować wakacje?

Przewiduje się, że z powodu koronawirusa branża turystyczna ucierpi najbardziej. Nic dziwnego, granice większości krajów są zamknięte, hotele nie działają, zawieszono także loty międzynarodowe – i zawieszono je do odwołania. Oznacza to, że na razie nie wiadomo, kiedy znów będzie można normalnie latać.

Zawieszone loty z powodu epidemii koronawirusa. Jak wygląda anulowanie rezerwacji i zwrot kosztów? >>>

Na razie mówi się, że najgorszy czas epidemii przypadnie na połowę kwietnia – 20 kwietnia liczba chorych ma wynosić ok. 9 tysięcy – po tym czasie epidemia koronawirusa ma zacząć wygasać. To założenia opracowane na podstawie analizy przebiegu epidemii w Chinach, Korei Południowej i Japonii. Wynika z tego, że raczej nie ma co marzyć o normalnej majówce, ale optymistycznie należy założyć, że wyjazd wakacyjny będzie już możliwy. Dla bezpieczeństwa lepiej jednak zaplanować go w Polsce, choćby dlatego by wspierać rodzimą gospodarkę. Podobno zresztą niektórzy już rezerwują miejsca w hotelach i pensjonatach, aby później nie zostać na lodzie, kiedy po powrocie do normalności, wszyscy zaczną planować urlopy. To akurat dobra wiadomość, bo większość nie jest tak entuzjastyczna.

Kiedy podróżowanie wróci do normy?

Organizacja Center for Disease Control (CDC), analizująca poziom zagrożenia koronawirusem na świecie, nie jest w stanie podać konkretnego terminu, kiedy podróżowanie znów będzie bezpieczne. Zwłaszcza, że problem jest międzynarodowy, a „różne kraje, a nawet różne części tego samego kraju, znajdują się w danym momencie w innych fazach rozwoju pandemii” – tłumaczy. Ograniczenia mogą potrwać od kilku miesięcy do nawet roku. Na razie więc lepiej wstrzymać się z planowaniem wakacji – tym bardziej tych zagranicznych – i uzbroić się w cierpliwość. A także pozostać w domu, bo tylko przestrzegając zasad narodowej kwarantanny, sprawimy, że nasze życie szybciej wróci do normalności. A my wrócimy do podróżowania.

Czy to jest dobry moment na ciążę? Wyjaśniamy, dlaczego lepiej przeczekać epidemię koronawirusa >>>

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama