Reklama

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu śluby osób po 60., a nawet 70. roku życia były rzadko spotykanymi wydarzeniami. Przyjmowano niesłusznie, że decyzja o zawarciu związku małżeńskiego powinna być podejmowana przede wszystkim przez osoby młode. Jak to dobrze, że czasy popularności tej bezpodstawnej tezy przeszły już do przeszłości. I jak dobrze, że dzisiaj nikogo nie dziwi już oczywisty fakt o tym, że pokochać drugiego człowieka na tyle, by chcieć sformalizować z nim swój związek, można w absolutnie każdym wieku. Miłość może nas spotkać zawsze i wszędzie.

Reklama

Kochać później, czyli... mocniej?

Co więcej, śmiało można przypuszczać, że wiele z małżeństw zawieranych jesienią życia zbudowanych jest na mocniejszych fundamentach, tworzących partnerską relację, aniżeli w przypadku młodszych osób. Świadczyć o tym mogą chociażby motywacje do ślubu u dojrzałych wiekowo osób. Wielu ludzi boryka się wówczas z samotnością i zwykle bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej, docenia życie z drugim człowiekiem u boku. Seniorzy siłą rzeczy posiadają już także spore doświadczenie życiowe, obejmujące przecież w dużej mierze sferę związków, i potrafią ocenić, co tak naprawdę jest dla nich ważne, a z czego mogą zrezygnować.

W starszym wieku częściej przychodzi nam refleksja, przewartościowanie w wyniku doświadczeń życiowych. Zdarza się, że niektórzy dopiero wtedy są w stanie wejść w głęboką miłosną relację. Nie brakuje przecież przypadków, gdy pary żyją ze sobą w niezalegalizowanym związku przez wiele lat, np. po śmierci pierwszego małżonka. Dopiero jako seniorzy mają często wewnętrzną gotowość do ponownego złożenia przysięgi małżeńskiej. Czasem są to też względy bardziej pragmatyczne, na przykład chęć zabezpieczenia ukochanej osoby finansowo, mówi Karolina Dokić-Pietuszko z portalu ślubnego PlanujemyWesele.

Seniorzy biorą ślub na luzie

Znamienne w kwestii różnic między uroczystościami młodszych i starszych nowożeńców jest przede wszystkim ich podejście do całego przedsięwzięcia. To ono decyduje o charakterze ślubu i wydanego z jego okazji przyjęcia, ale również o panującej na nim atmosferze. Jak do własnego ślubu przygotowują się seniorzy? Najczęściej... na luzie, i to na takim, że wielu młodszych narzeczonych mogłoby się od nich uczyć. Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których dojrzała panna młoda marzy o bajkowej, wydanej z pompą uczcie.

Zwykle uwaga nowożeńców kierowana jest do wnętrza ich relacji, do tego, co ich łączy i szczęścia, które dzięki temu odczuwają. Starszym parom młodym rzadko zależy na hucznym, często przecież nastawionym na zrobieniu wrażenia na gościach, celebrowaniu ich wielkiego dnia. Wystarczająca okazuje się najczęściej uroczystość w USC oraz elegancki obiad w gronie najbliższych, mówi Karolina Dokić-Pietuszko.

Zobacz także: Ślubuję Ci... jako człowiek – dlaczego pary biorą śluby humanistyczne?

Starsze pary najczęściej nie chcą tracić czasu, który cenią z wiekiem coraz bardziej – na misterne przygotowania, które uwielbiają osoby młodsze i w średnim wieku, traktując je jako wielką przygodę i radość samą w sobie. W tym akurat aspekcie, warto wziąć przykład z osób bardziej doświadczonych i po prostu dać sobie szansę na przeżycie tego dnia, a nie myślenie o tym, czy aby na pewno goście korzystają z fotobudki.

Reklama

Artykuł powstał we współpracy z PlanujemyWesele – portalem-katalogiem ślubnym, www.PlanujemyWesele.pl

Reklama
Reklama
Reklama