Reklama

Lizzy Howell choruje na zespół guza rzekomego mózgu (PTCS). To choroba, która daje objawy podobne do tych przy guzie mózgu, choć w badaniach guz się nie ujawnia. Stan może być wywoływany przez leki lub inne stany chorobowe, a jednym z najpopularniejszych objawów jest uszkodzenie wzroku. To właśnie przydarzyło się Lizzy - dziewczyna ma znaczne problemy ze wzrokiem, walczy z depresją i nadwagą. Dziewczyna od 10 lat uczęszcza na zajęcia taneczne, ale przyznaje, że nie jest to łatwe w przypadku osoby o takich rozmiarach. Jej nadwaga była wielokrotnie przyczyną przykrych sytuacji na zajęciach. Lizzy słyszała od nauczycieli, że nie zrobi kariery jeśli nie schudnie, ale przez chorobę (mimo regularnych treningów) nie udaje jej się to.

Reklama

Tancerka prowadzi profil na Instagramie, na którym relacjonuje swoje treningi i postępy w nauce, a przede wszystkim przypomina dziewczynom, że taniec jest dla wszystkich - nie tylko dla szczupłych osób. Jeden z filmów z tańczącą Lizzy Howell ma już ponad 150 tys. wyświetleń i roznosi się viralowo po internecie. Dziewczyna korzysta ze swoich pięciu minut sławy - została m.in. twarzą kampanii "Dancing for You", która propaguje taniec wśród osób z niepełnosprawnościami.

Reklama

Lizzy Howell nazywana jest baleriną plus size, ale sama mówi, że nie przepada za tym określeniem. Pod jednym ze zdjęć na Instagramie napisała, że skoro jest w stanie robić to, co każda inna dziewczyna (a często nawet więcej - zobaczcie ją podczas tańca!), to nie powinna być wkładana do osobnej kategorii za swoje wymiary.

Reklama
Reklama
Reklama