Australia płonie. Jak można pomóc? Gdzie wpłacać pieniądze?
Straty w wyniku szalejących w Australii pożarów mogą okazać się nieodwracalne. Serce łamie się na widok ocalałych zwierząt, które czeka niepewna przyszłość. Ale można zrobić więcej, niż tylko udostępnić post z kangurem lub koalą.
Pożary w Australii szaleją od września 2019 roku. Dlaczego więc dopiero od miesiąca mówi się o nich tak dużo i tak często? Bo straty są coraz większe, a upały nie ustają. Szacuje się, że na ten moment spłonęło około 10 milionów hektarów. W wyniku katastrofy klimatycznej życie straciło już 25 osób, a dach nad głową tysiące Australijczyków. Przeraża liczba poszkodowanych zwierząt. Mówi się o 500 milionach, a według niektórych naukowców nawet o miliardzie spalonych ptaków, ssaków, gadów. Niewykluczone, że wyginęły całe gatunki. Trudno powstrzymać łzy, kiedy widzi się kolejne opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcie czekającego na pomoc koali lub kangura. Ale oprócz sherowania takich obrazków, można zrobić też coś więcej.
Równie trudno jak straty, oszacować koszty, jakie będą potrzebne odzyskania tego, co można w ogóle uratować. Premier Australii Scott Morrison zapowiedział, że tamtejszy rząd przeznaczy na skutki pożarów 2 miliardy australijskich dolarów. Niestety, według Greenpeace ta kwota to zdecydowanie za mało, dlatego niezbędny jest każdy, choćby najdrobniejszy datek. A możliwości na przekazanie pieniędzy nie brakuje. Na samym Facebooku od listopada 2019 roku zorganizowano 19 tysięcy zbiórek, a ludzie z ponad 75 krajów wsparli ponad 250 organizacji pozarządowych zaangażowanych w pomaganie ofiarom. Namawiać do działania może każdy. Robią to oczywiście celebryci, np. australijska aktorka, komiczka i pisarka Celeste Barber na Facebooku zebrała 28 milionów dolarów od ponad miliona darczyńców, co czyni zbiórkę funduszy największą na świecie w historii Facebooka. Pieniądze zostaną przekazane fundacji Trustee for NSW Rural Fire Service & Brigades Donations Found. Więcej informacji na temat aktywnych zbiórek pieniędzy na Facebooku znajdziecie TUTAJ.
Australia płonie. Gwiazdy apelują o pomoc
Kto pomaga i inspiruje do pomagania innych widać również na Instagramie. Lista znanych nazwisk solidaryzujących się z Australią jest coraz dłuższa. Wśród nawołujących o reakcję jest też inna, jeszcze popularniejsza australijska aktorka Nicole Kidman. Gwiazda wraz z mężem Keithem Urbanem wpłaciła na rzecz strażaków walczących z żywiołem 500 tysięcy dolarów. I podpowiada, gdzie i w jaki sposób każdy z nas może dorzucić coś od siebie. Na swoim profilu wymienia linki lokalnych oddziałów straży pożarnych, które można wspomóc. O pomoc apeluje też australijski aktor Chris Hemsworth, który przekazał milion dolarów, by wesprzeć strażaków, jego brat Liam, znany z serialu „Stranger Things” i kampanii Reserved Dacre Montgomery, Kylie Minogue, wielki nieobecny na gali Złotych Globów 2020 Russell Crowe, a także mnóstwo gwiazd, które nie urodziły się w Australii, ale los mieszkańców, tamtejszej flory i fauny nie jest im obojętna. To m.in, Selena Gomez, P!nk, Shawn Mendes czy Ellen DeGeneres.
Australia płonie. Jak pomóc ofiarom pożarów?
Inna opcja pomocy, to wsparcie Australijskiego Czerwonego Krzyża, która nieustannie pomaga osobom dotkniętym klęską żywiołową oraz Armii Zbawienia. Warto wejść też na stronę GIVIT, to platforma, gdzie można znaleźć informacje, jakie niepotrzebne dla wielu przedmioty mogą okazać się niezbędne tym najbardziej w tej chwili potrzebującym ludziom. Na ratunek czekają także zwierzęta. Opcji aktywności jest kilka. Od wirtualnej adopcji koali, która polega na finansowym wsparciu leczenia zwierzaka, po wpłaceniu pieniędzy na rzecz Port Macquarie Koala Hospital czy obrońców praw zwierząt z RSPCA, pomagającym w ewakuacji zwierząt i szukaniu tych będących ciągle w niebezpieczeństwie.
Swoje zaangażowanie zaoferował również Jerzy Owsiak. W ramach zbliżającej się kolejnej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której finał odbędzie się już w najbliższą niedzielę 12 stycznia, wszystkie fundusze zebrane w australijskich oddziałach WOŚP organizowanych przez tamtejszą Polonię, zostaną przekazane wyjątkowo nie na sprzęt ratujący życie noworodkom, a na rzecz ofiar pożarów. Po rozmowach z premierem Australii jest również polski Prezes Rady Ministrów. Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że jeżeli będzie taka konieczność, do Australii zostaną wysłani polscy strażacy.