6 powodów, dla których warto mieć czerwcowy numer GLAMOUR z Angeliką Trochonowicz (Andziaks) na okładce
Sprawdźcie, dlaczego warto sięgnąć po czerwcowe wydanie magazynu GLAMOUR z Angeliką Trochonowicz, czyli Andziaks, na okładce. W środku m.in. piękna sesja zdjęciowa i przejmujący wywiad z popularną influencerką.
- Redakcja
W tym artykule:
- Dlaczego warto kupić czerwcowy GLAMOUR?
- Redaktorka naczelna GLAMOUR o czerwcowym numerze
- Czerwcowy GLAMOUR dostępny z dodatkiem
Czerwcowy numer GLAMOUR w sprzedaży od 23 maja 2024. To pierwszy – wakacyjny numer tego roku. Gwiazdą okładki jest Angelika Trochonowicz, czyli jedna z najpopularniejszych influencerek w Polsce, która posługuje się pseudonimem Andziaks. Natomiast w środku znajdziecie interesujące wywiady oraz artykuły idealne na początek najcieplejszej pory roku.
Dlaczego warto kupić czerwcowy GLAMOUR?
Wskazujemy sześć powodów, dla których warto mieć czerwcowy numer GLAMOUR z Andziaks na okładce. Oto one:
- Cover Story: Przepiękna sesja zdjęciowa i przejmujący wywiad z Angeliką Trochonowicz o kosztach sławy, samotnym dzieciństwie oraz budowaniu własnego szczęścia. „Jestem z rodziny silnych kobiet” - przyznaje.
- Glammies 2024: Najlepsze kosmetyki roku przyznane. Dowiedz się, co według Was - czytelniczek i czytelników, a także redakcji jest najbardziej „glamour”.
- Newsletter Otwarcie: Zapleć sobie warkocz, sukienkę albo choker. Splatanki nie znudziły się ani projektantom ani redaktorkom.
- Moda: Dodaj kolor do koszyka. Nasze stylistki podpowiadają, który wybrać.
- Extra Ty: Umów się z crushem na money meeting. Czyli jak nie kłócić się o pieniądze.
- Efekty wyjątkowej sesji zdjęciowej z Zuzą Kołodziejczyk, która została wylicytowana w aukcji WOŚP.
Andziaks w przejmującym wyznaniu o bolesnej relacji z nieobecnym ojcem: „Całe życie czekałam, żeby on się do mnie odezwał”
W czerwcowym wydaniu „Glamour” Andziaks otworzyła się na najtrudniejszy dla niej temat – ojca. W przejmującym wyznaniu opowiedziała, jak wyglądało dorastanie bez taty. Jej słowa chwytają za serce.Redaktorka naczelna GLAMOUR o czerwcowym numerze
Czasami myślę, że gdybym urodziła się jako zetka, byłoby mi łatwiej dorastać. W podstawówce byłam najwyższa, ważyłam więcej od moich koleżanek i poczucie, jak bardzo mnie to uwiera, jak bardzo chciałabym być szczuplejsza, naznaczyło mój czas dojrzewania. Nikt wtedy jeszcze nie słyszał o ciałopozytywności, w telewizji i magazynach, które czytałam (jest tu ktoś, kto pamięta „Filipinkę” i „Bravo Girl”?), widziałam same piękne i szczupłe dziewczyny. Dorastałam z przeświadczeniem, że muszę choć trochę im dorównać. Rozejm z własnym ciałem zawarłam, gdy zostałam matką. Macierzyństwo uświadomiło mi jego moc. Nauczyłam się go słuchać, rozumieć sygnały, jakie wysyła, zrozumiałam, że moje ciało to ja. To oczywiście skrót mojej historii – ona miała wiele trudnych i pięknych momentów. Wracając do pierwszego zdania, czy gdybym dziś miała dwadzieścia kilka lat, rzeczywiście byłoby mi łatwiej? Badania pokazują, że wcale nie. Jedna trzecia młodych dziewczyn wstydzi się tego, jak wygląda, a ponad 65 proc. z nich twierdzi, że zmieniłoby w swoim wyglądzie wiele rzeczy (badanie Kantar Polska „Dove Self-Esteem”). Mimo że często mówi się o inkluzywności, aktywistki i aktywiści ciała coraz głośniej działają na rzecz różnorodności, to wciąż „obowiązują” kanony promowane w mainstreamie.
Dlatego w tym wydaniu Glamour dużo piszemy o ciele. W nieoczywisty sposób. Zaczynamy od tabu starzenia się i tzw. wymazywania kobiet po pięćdziesiątce. Angelika Kucińska w tekście „Babcie przejmują Instagram” (str. 46) bierze pod lupę social media i silver influencerki, czyli dojrzałe kobiety, które mają setki tysięcy obserwujących i udowadniają, że wiek to naprawdę tylko liczba. Aktorka Katarzyna Sawczuk opowiada o tym, czy ciało jest jej narzędziem pracy, o poszanowaniu granic na planie i że otwarte mówienie o ciele i seksualności robi wiele dobrego (str. 50).
Polecam Wam też wywiad Marty Kutkowskiej z Wiktorią Głowienkowską, wspaniałą dziewczyną, która choruje na SMA, jeździ na wózku i bierze z życia wszystko, co chce (str. 52). Z kolei Magdalena Matuszek rozmawia z londyńską projektantką i gorseciarką Michaelą Stark, która za pomocą ubrań podkreśla w ciele to, co inni starają się zakrywać (str. 64). Na koniec Joanna Winiarska pyta analityczkę trendów Monikę Borycką, jak będziemy traktować nasze ciała w przyszłości (str. 98). Jeszcze więcej treści dotyczących ciała znajdziecie na Glamour.pl w zakładce Glamour Academy – pisze Katarzyna Dąbrowska we wstępniaku czerwcowego wydania GLAMOUR.
Czerwcowy GLAMOUR dostępny z dodatkiem
Czerwcowy numer GLAMOUR jest dostępny z atrakcyjnym dodatkiem – kosmetykiem Vichy – w cenie 34,99 zł.