Jak uzdrowić relację z... pieniędzmi? Tylko w ten sposób uda ci się zarobić fortunę
Nie znam osoby, która w ogóle nie myślałaby o pieniądzach. Gdy masz ich dużo, chcesz je pomnożyć. Gdy masz ich mało, zastanawiasz się, co zrobić, żeby starczyło na najpotrzebniejsze rzeczy.
- Redakcja
Czasem wydajemy więcej niż mamy lub trzymamy się tabelek w Excelu. Choć nie są najważniejsze, upieram się, że są szalenie istotne. Dają poczucie bezpieczeństwa, zapewniają komfort, podnoszą jakość życia, pozwalają spełniać marzenia i dbać o innych. Dla niektórych są narzędziem do budowania pewności siebie czy rekompensaty niedostatków z dzieciństwa. Zależy to od wielu czynników. Zarabiamy różnie, różnie też zostaliśmy wychowani. Inne podejście do pieniędzy ma pokolenie naszych dziadków, rodziców, a inne nasze. „Chodzimy na terapię, żeby przyjrzeć się relacji z bliskimi, ciałem, seksualnością czy pracą, a chciałabym, żebyśmy chętniej szli także ze względu na relację z pieniędzmi. To temat pomijany, a jest on bardziej powszechny, niż nam się wydaje”, mówi mi psycholożka i mówczyni Joanna Chmura.
Cały czas nimi operujemy, są obecne w naszym życiu od rana do wieczora. Robimy zakupy, dostajemy pensje, opłacamy ZUS czy uczelnie, kupujemy prezenty, samochody, a nie przyglądamy się temu, jaki mamy do tego stosunek.
Jak pisze Morgan Housel, autor książki „Psychologia pieniędzy”, decyzje dotyczące wydatków oraz związane z nimi niewłaściwe zachowania wynikają między innymi z tego, że sam temat finansów jest całkiem nowy. Pieniądze istnieją wprawdzie od dawna (uważa się, że król Alyattes z terenów obecnej Turcji stworzył pierwszą walutę w 600 r.p.n.e), ale współczesne do nich podejście, postawy, decyzje, kwestie oszczędzania i inwestowania opierają się na stosunkowo nowych i wciąż tworzących się koncepcjach. Nie uczymy się zarządzania osobistymi finansami w szkołach, nierzadko też w rodzinach niewiele o tym wiadomo. Ogromną rolę odgrywają tutaj także emocje, co według Housela pomaga wyjaśnić, dlaczego nie postępujemy tak, jak powinniśmy.
Wszyscy robimy szalone rzeczy z pieniędzmi, ponieważ wszyscy jesteśmy dosyć nowi w tej grze i to, co tobie wydaje się szalone, może mieć sens dla mnie. Ale nikt nie jest szalony – wszyscy podejmujemy decyzje w oparciu o nasze własne, wyjątkowe doświadczenia, które wydają się mieć sens w danym momencie.
Pytania na temat pieniędzy, które powinnaś zadać partnerowi, zanim zaczniecie planować wspólną przyszłość
Rozmowy z partnerem o finansach osobistych nie należą do najłatwiejszych, ale zdecydowanie nie powinno się pomijać tego tematu. Jeśli planujecie wspólną przyszłość, te pytania na temat pieniędzy bezwzględnie musisz mu zadać.
Wiele z nich nieświadomie wynosimy z domu, szkoły, religii, społeczności, w której dorastaliśmy. W dodatku w wielu związkach, rodzinach i kręgach przyjaciół pieniądze są tabu. Wynikają wokół nich spory, zbierają się kompleksy, pojawiają niedopowiedzenia. Wszystko to ma wpływ na to, jak je postrzegamy. „Warto więc zadać sobie pytanie, jak mama mówiła o pieniądzach, jak nimi zarządzała. Co tato myślał o nich, a może jak wychowali nas dziadkowie. To pozwoli nam zobaczyć, czy jesteśmy jak kalka – powtarzamy jeden do jednego to, co mówiło się w domu o pieniądzach, albo że robimy całkowicie inaczej, że jeśli brakowało pieniędzy, to robimy wszystko kosztem zdrowia, czy relacji, żeby mieć ich jak najwięcej i trzymamy się ich kurczowo. Nie chcemy powtórzyć historii z domu rodzinnego, gdzie nie było co jeść, wyśmiewano nas w szkole, bo mieliśmy stare buty, więc w dorosłości robimy wszystko, by te luki sobie zapełnić. Ale taka relacja nie jest zdrowa, bo jest odbiciem naszej lękowej części”, tłumaczy Chmura. Zdrowie jest gdzieś pośrodku – gdy powtarzamy z domu to, co nam służy jak np. rozsądne oszczędzanie, ale nie w taki sposób, że mamy miliony na koncie, a żyjemy za 5 zł miesięcznie.
Jeśli mieszkaliśmy w małej miejscowości, w której wszyscy wszystko wiedzieli i gdy ktoś kupił samochód, to się o tym mówiło, może być tak, że będziemy ukrywać to, czy nam się powodzi, albo wręcz przeciwnie – będziemy to eksponować, bo tak się u nas robiło, dodaje psycholożka.
Dlatego, zanim zaczniemy cokolwiek zmieniać, najpierw powinniśmy zrobić rozeznanie, zobaczyć, jak wygląda nasza aktualna sytuacja, jak ta relacja z pieniędzmi się układa, czy jest pozytywna, czy negatywna, sprawia nam więcej radości czy przykrości. Co nam służy, co ułatwia życie, a co je utrudnia i sprawia, że jest smutniej, gorzej.
To jest punkt wyjścia, bo wiele osób się nad tym nie zastanawia, nie myśli o tym, że pieniądze ich spinają, albo że się ich boją lub przepuszczają przez palce z jakiegoś niewiadomego powodu. Na bazie tego zestawu odkryć możemy dopiero zobaczyć, co jest do pracy, co powinniśmy uzdrowić. Bo może trzeba będzie popracować nad zmianą konotacji, że np. bogaci to źli, albo jak ma się dużo pieniędzy, to ludzie cię zostawiają, tłumaczy Joanna Chmura.
„Zachowanie jest pochodną przekonania, czyli najpierw muszę coś myśleć o pieniądzach, mieć jakąś opinię wokół nich, żeby potem zachowanie było konsekwencją. Kluczem jest dostrzec tę siatkę zależności, skąd to wszystko się bierze”, dodaje. Zwraca na to uwagę także dr Anna Smolińska, inwestorka i edukatorka finansowa. „Mamy wiele szkodliwych przekonań, że uczciwie nie można się dorobić, inwestowanie jest tylko dla bogatych, a oszczędzanie jest trudne, bo to odmawianie sobie wszystkiego albo że nie mamy z czego odkładać. W dodatku ciągle słyszymy wokół, że raz się żyje, więc trzeba wydawać. To powoduje, że walczą w nas sprzeczności, a dodatkowo brak wiedzy ekonomicznej i finansowej sprawia, że tkwimy w słabych relacjach z pieniędzmi bardzo długo”, mówi.
Kto powinien płacić na pierwszej randce? Odpowiadamy raz na zawsze
Kto powinien płacić na pierwszej randce? To pytanie pojawia się bardzo często, a odpowiedzi brak. Analizujemy ten problem i odpowiadamy. Raz na zawsze.
Jeśli jednak będziemy chcieli coś zmienić, to może być tak, że będziemy musieli zmierzyć się z konceptem lojalności. „Jeśli chcę pozbyć się lęku związanego z pieniędzmi, a w rodzinie wszyscy się ich bali, że na przykład jak są, to ktoś nas okradnie, to zmiana może oznaczać wyłamanie się z jakiegoś rodzinnego skryptu. Tu może pojawić się lęk przed odrzuceniem i pytanie, czy ja dalej jestem częścią rodziny, skoro ja mam, a oni nigdy nie mieli? Czy będą mnie wyśmiewać, przychodzić, pożyczać? A może będę przepuszczać te pieniądze, żeby dalej czuć przynależność do rodziny, która ich nigdy nie miała”, wyjaśnia Joanna Chmura.
Dr Smolińska, która edukuje kobiety z finansów osobistych i inwestowania zauważa, że często te tkwiące szczególnie w tradycyjnych związkach powierzają zarządzanie finansami partnerowi, co może prowadzić do braku kontroli nad własną sytuacją i trudności w podejmowaniu samodzielnych decyzji w przyszłości. „Powoduje to, że często zostają w relacjach, w których nie chcą być, mają obniżone poczucie własnej wartości i nie wierzą w swoją sprawczość”, pisze mi w e-mailu. Przez lata pracy z kobietami zaobserwowała też, że zwykle nie doceniamy swojej wartości na rynku pracy, co może skutkować niższymi wynagrodzeniami. Mniej chętnie też negocjujemy podwyżki. Za to często wydajemy więcej na innych kosztem, swoich własnych potrzeb i oszczędności. Relacja z pieniędzmi nigdy nie jest więc czarno-biała. Nierzadko okazuje się skomplikowana i proces jej zmiany wymaga czasu i cierpliwości. Dr Smolińska dorzuca więc kilka bardziej technicznych porad, które mogą pomóc ją uzdrowić.
Warto ustalić sobie cele finansowe, czyli to, co chcemy osiągnąć w tym temacie. Mogą być zarówno krótko jak i długoterminowe, jak np. spłata długu czy zbudowanie poduszki finansowej. Ustalenie ich pomoże utrzymać motywację i skupić się na działaniach.
Przydatne będzie także stworzenie budżetu i śledzenie go. Jak mówi dr Smolińska, to pozwala lepiej kontrolować wydatki i zrozumieć, gdzie idą nasze pieniądze. Ekspertka radzi również, by spróbować oszczędzać regularnie nawet małe kwoty, ustawić stałe zlecenie. W przypadku długów – opracować plan ich spłaty. „W pierwszej kolejności skup się na tych, które mają najwyższe oprocentowanie. Unikanie zbędnego zadłużania się jest kluczowe dla utrzymania zdrowej relacji z pieniędzmi”.
7 oznak, że masz toksyczną relację z pieniędzmi. Nie pozwól, by zdominowała twoje życie
Czy pieniądze budzą w tobie strach, złość lub zazdrość? Jeśli tak, być może masz toksyczną relację z pieniędzmi. Porozmawialiśmy z profesjonalistą, aby zdefiniować 7 oznak, które w jasny sposób pokazują, że twoja relacja z finansami nie jest zdrowa.