Reklama

Totalnie to rozumiemy. Dym papierosowy naprawdę nie jest „miły”. Wnika w skórę, włosy, ubrania, ale też w pościel, meble czy zasłony. Słowo „dym” może pozornie brzmieć niegroźnie, nie wywołując jakichś większych emocji. Niesłusznie! Każdy, kto sam nie jest nałogowcem wie, że jest to synonim nieprzyjemnego zapachu, a wręcz smrodu. Ale zapach to nie wszystko, a wręcz ten aspekt blednie na tle zdrowotnych konsekwencji, które są z nim związane! Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dym papierosowy, który powstaje podczas spalania się papierosa – oprócz nieprzyjemnych i wątpliwych doznań węchowych – zawiera liczne substancje szkodliwe i rakotwórcze. Tym samym odpowiada on za ryzyko utraty zdrowia przez samych palaczy, ale również… przez osoby niepalące! W Polsce jest 8 milionów dorosłych palaczy, ale aż 14 milionów osób jest równolegle narażonych na wdychanie dymu z papierosa i bycie tzw. biernymi palaczami!

Reklama

Stąd nie dziwi nas, że często palenie papierosów może stanowić poważny problem, zarówno na początku budującej się relacji, jak i później – w związku z dłuższym stażem. Oprócz bycia narażonym na wyjątkowo groźne skutki zdrowotne dymu z papierosa – nie od dziś wiadomo także, że zakochujemy się „przez nos” – w zapachu drugiej osoby. Nasza woń buduje emocje, przywołuje miłe wspomnienia, ale może także skutecznie odstraszać. Równie mało pociągający jest „posmak popielniczki”, który towarzyszy pocałunkom z palaczem. Substancje zawarte w dymie osadzają się w płucach, na gardle, języku i zębach, a potem mieszają się ze śliną i florą bakteryjną jamy ustnej. I tak trafiają do ust zakochanego partnera. Mało romantyczne...

A przeskakując z romantyzmu do seksu… palenie papierosów może nawet dwukrotnie zwiększyć prawdopodobieństwo zaburzeń erekcji wśród palących mężczyzn. Kiedy dodamy do tego fakt, że paląca osoba ma często brzydkie, ciemniejsze zęby i ziemistą skórę, to chyba osiągniemy cel: obrzydzimy wam papierosy.

Często sami palacze nie są świadomi tych wszystkich negatywnych konsekwencji ich nałogu, które odczuwają oni sami, ale też bliscy wokół. Toteż nie dziwi nas rubryka „nałogi” na portalach czy aplikacjach randkowych, które dotyczą m.in. palenia papierosów. To jest istotny aspekt naszego życia i jeśli nam na kimś zależy, a najbardziej na sobie, to warto jak najszybciej wyrzucić ostatnią paczkę papierosów do kosza, lub jeśli palenie dotyczy naszej drugiej połówki – spróbować nakłonić ją do tej decyzji i sukcesywnie wspierać w tym postanowieniu. Teraz jest ku temu świetna okazja, ponieważ 18 listopada obchodzimy Światowy Dzień Rzucania Palenia! Dlatego w ramach walki z papierosami możecie razem zacząć uprawiać sport, wychodzić wspólnie na basen czy siłownię albo w duecie gotować słuchając ulubionej muzyki. Razem macie większą siłę, aby odnieść sukces, czyli wieść życie bez dymka.

Co jednak zrobić, kiedy ty lub bliska ci osoba, próbowaliście już WSZYSTKIEGO, a mimo to, znowu jedno z was (nałogowy palacz) sięga po papierosa? Cóż, powrót do palenia jest najgorszym wyjściem. Jeśli jednak nie potraficie się z tym rozstać, możecie spróbować wtedy innych rozwiązań, które przynajmniej wyeliminują z waszego życia dym z papierosa. Należą do nich przebadane i wystandaryzowane: urządzenia podgrzewające płyn (e-papierosy) lub wkłady tytoniowe (podgrzewacze tytoniu). Dym został w nich całkowicie wyeliminowany, ponieważ w porównaniu do tradycyjnego papierosa, nie dochodzi w nich do procesów spalania. Oznacza to zero dymu, ale też brak groźnych substancji smolistych (one również powstają, kiedy papieros spala się na popiół). Wydziela się za to praktycznie bezwonny aerozol z nikotyną. W ten sposób od razu odczujecie różnicę, uwolnicie się od brzydkiego zapachu, ale też w mniejszym stopniu będziecie narażeni na działanie szkodliwych substancji. Potwierdziła to niedawno Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), ustalając, że podgrzewacz tytoniu IQOS, wydziela zdecydowanie mniej toksyn niż papieros, przez co też w znacznie mniejszym stopniu naraża swoich użytkowników, ale też osoby postronne na działanie szkodliwych związków w porównaniu z papierosowym dymem. Pamiętajcie jednak, że te bezdymne zamienniki do papierosów nie pozostają neutralne dla organizmu. Mogą one jednak stanowić „mniejsze zło” dla tych palaczy, którym nie udaje się zerwać toksycznego związku z papierosem.

Zawsze warto mieć jasno określony i ostateczny cel, czyli całkowite porzucenie nałogu. Warto to zrobić przede wszystkim dla siebie, ale i dla drugiej połówki.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama