Tom Holland zostanie nowym Jamesem Bondem?! Ma pewną przewagę nad innymi kandydatami
Kto zastąpi Daniela Craiga w roli słynnego Agenta 007? Wszyscy zadajemy sobie to pytanie, ale wciąż nikt nie zna na nie odpowiedzi. Według najnowszych doniesień mediów jest nowy kandydat do tej roli. Zdaniem specjalistów całkiem spore szanse na zostanie nowym Jamesem Bondem ma Tom Holland – po tym, jak skończy swoją przygodę ze „Spider-Manem”.
W tym artykule:
Tom Holland marzy o tym, by zagrać Jamesa Bonda
Wciąż nie wiemy, kto zastąpi Daniela Craiga w roli agenta Jej Królewskiej Mości w kolejnych częściach kultowej serii. Wśród najczęściej pojawiających się nazwisk typowanych do roli są Idris Elba, Regé-Jean Page, Cillian Murphy, Tom Hardy, James Norton, Henry Cavill, Luke Evans. Teraz do wyścigu dołączyć może kolejny kandydat, znacznie młodszy od pozostałych i do tej pory kojarzony z innym superbohaterem – marvelowskim Spider-Manem.
Już w ubiegłym roku Tom Holland przyznał, że chciałby zagrać Jamesa Bonda – marzył od tym jeszcze kiedy był dzieciakiem.
Wyglądam całkiem nieźle w garniturze – żartował 26-letni aktor.
Całkiem poważnie jednak odtwórca roli Petera Parkera przedsięwziął działania. W wywiadzie udzielonym „Total Film Magazine”, wyznał, że spotkał się z ludźmi z Sony, by przedstawić im swój pomysł na film o początkach kariery Agenta 007.
Miałem spotkanie – po lub w trakcie kręcenia „Spider-Mana: Bez drogi do domu” – na którym przedstawiłem autorski pomysł stworzenia filmu o młodym Bondzie. Miała to być historia początków Jamesa – wyjawił.
Jak się okazało, Sony nie skusiło się na tę propozycję. Filmowcy uznali, że ten koncept nie zainteresowałby fanów franczyzy. Idea jednak – twierdzi partner Zendayi – zainspirowała twórców do stworzenia ekranizacji „Uncharted”, opowiadającej o przygodach Nathana Drake’a.
Choć zamysł Hollanda dotyczący Agenta 007 spalił na panewce, teraz okazuje się, że nie wszystko stracone. Ba! Być może 26-latek będzie mógł zagrać „prawilnego” Jamesa Bonda.
Przyszły James Bond będzie niebinarny? Niewykluczone – zapowiada producentka serii
James Bond raczej w przyszłości nie zmieni płci, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrała go osoba niebinarna, nieidentyfikująca się z żadną płcią. „Jestem otwarta na taki pomysł. Trzeba jedynie znaleźć właściwego aktora” – powiedziała Barbara Broccoli, producentka serii o przygodach Agenta 007.Tom Holland nowym Jamesem Bondem
Jak donosi brytyjski serwis „Express”, bukmacherzy z firmy Ladbrokes widzą potencjalne szanse dla Toma Hollanda na pobicie w tym wyścigu Idrisa Elby czy Toma Hardy’ego. Potencjał jest o tyle większy, że ukochany Zendayi, który do tej pory zagrał Spider-Mana w sześciu marvelowskich produkcjach, twierdzi, iż nie chce w nieskończoność być Peterem Parkerem.
Może nadszedł czas, abym ruszył dalej. (...) Jeśli będę grać Spider-Mana po trzydziestce to znaczy, że zrobiłem coś źle – zarzekał się w 2021 roku.
Choć aktor jest o 12 lat młodszy niż Daniel Craig w momencie, gdy zagrał swojego pierwszego Bonda, zdaniem ekspertów nie stanowi to problemu, a wręcz przeciwnie – może dać mu przewagę nad starszymi kandydatami typowanymi do roli. Cytowany przez Alex Apati z Ladbrokes zauważa: Tom Holland może nie jest tradycyjnym typem Bonda, ale zakłady pokazują, że ma szansę na zastąpienie Daniela Craiga, wielu graczy wydaje się tak myśleć.
Pogłoski o tym, że 26-latek może zostać obsadzony jako Agent 007, nie wydają się pozbawione sensu. Jakiś czas temu producentka Barbara Broccoli wyjawiła, że twórcom zależy, by był to Brytyjczyk o dowolnym pochodzeniu etnicznym czy kolorze skóry, ale tak naprawdę postać tę trzeba stworzyć zupełnie na nowo, niemalże od zera.
Jeszcze nie mamy scenariusza i nie możemy go napisać, dopóki nie zdecydujemy, jak podejdziemy do następnego filmu, ponieważ tak naprawdę chodzi o ponowne wymyślenie Bonda – powiedziała w rozmowie z „Deadline” w czerwcu 2022 roku.
Czy właśnie ujawniono, kto zostanie kolejnym Jamesem Bondem? Odkąd Daniel Craig zrezygnował z roli, stale pojawiają się plotki na ten temat
Kto zagra nowego Jamesa Bonda? Spekulacje na ten temat trwają. Czy producentka tylko je podsyca, czy może właśnie wskazała prawdziwego następcę Daniela Craiga?