Ten lekki podkład z filtrem SPF 50 zastąpił mi kilka innych kosmetyków. Zapewnia efekt make-up no make-up
Kryjące i ciężkie fluidy już nigdy nie zagoszczą w mojej kosmetyczce. Zakochałam się w zupełnej nowości, którą jest lekki podkład. To kosmetyk wielofunkcyjny, dlatego ogranicza liczbę innych. Odkryłam prawdziwy ideał do cery mieszanej.
W tym artykule:
- Następca kremu BB – lekki podkład rozświetlający FaceBoom
- Składniki aktywne podkładu FaceBoom
- Lekki podkład rozświetlający FaceBoom – opinie
Niegdyś stawiałam bardziej na makijaż niż pielęgnację, co w praktyce oznaczało bardzo kryjące podkłady i lekkie kremy. Wraz z popularnością koreańskiej pielęgnacji, proporcje się zmieniły. Teraz stawiam na lekkie podkłady. Zadbana cera nie potrzebuje mocnych pudrów i fluidów, a jedynie delikatnego ujednolicenia. Prawdziwym game changerem okazały się dla mnie multifunkcyjne kosmetyki do twarzy, dzięki którym inne okazały się już niepotrzebne.
Następca kremu BB – lekki podkład rozświetlający FaceBoom
Serum, krem SPF i podkład były moją codzienną poranną rutyną. Teraz zdecydowanie się to zmieniło. Z przyjemnością wprowadziłam kosmetyki o wszechstronnym działaniu. Makijaż nie jest już tylko upiększaczem, ale i czynną pielęgnacją w ciągu dnia. Godnym następcą kremów BB jest lekki podkład rozświetlający od Face Boom. Pięknie ujednica cerę, dając jej zdrową poświatę. Co więcej, ma pielęgnacyjne właściwości, ponieważ skutecznie nawilża przez cały dzień. Tak opisuje go producent:
Zapewniam efekt make-up no make-up i dewy skin, jednocześnie ukrywam niedoskonałości i wyrównuję koloryt skóry bez efektu maski. Pielęgnuję i nawilżam, a za sprawą SPF 50 chronię Twoją skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Zabłyśnij ze mną i oślepiaj blaskiem super glow face.
Bardzo doceniam fakt, że jest wzbogacony o filtr SPF 50. Nie muszę już nakładać dodatkowej warstwy, a z tym lekkim podkładem trudno przesadzić. Mogę nałożyć go tyle, ile potrzebuję. Moja skóra jest wdzięczna za zminimalizowanie ilości warstw kolejnych kosmetyków. Podkład nie roluje się, nie robi smug, doskonale wtapia się w moją jasną skórę. Mam cerę mieszaną, dlatego nos i brodę matuję nieco sypkim pudrem. Lekki podkład FaceBoom świetnie współpracuje z różem w kremie z tej samej linii.
Składniki aktywne podkładu FaceBoom
Skład podkładu to prawdziwa pielęgnacyjna bomba. Fluid rozświetlający Tinted Glow Hydrator zawiera składniki pielęgnujące, które przez cały dzień aktywnie działają na cerę:
- Skwalan, który działa nawilżająco, wygładzająco i antyoksydacyjnie,
- Hydro-tech, czyli nawilżający polisacharyd, który przywraca skórze gładkość i miękkość,
- Kwas poliglutaminowy znany ze swoich właściwości nawilżających, przywraca skórze wilgotność.
Lekki podkład rozświetlający FaceBoom – opinie
Choć kosmetyk jest nowością, to zdążył już zgromadzić spore grono fanek i fanów. Na portalu KWC możemy przeczytać:
Podkład cudownie stopił się z cerą. Lekko kryje i delikatnie daje się nabudować. Kosmetyk ma ładne, naturalne, satynowe wykończenie, ale nie świeci się, jak żarówka. Nie powchodził mi w zmarszczki ani w załamania. Z korektorem jak i pudrem ładnie współpracował – napisała internautka @Anuusiaczek.
Jak wspomniałam, do tak lekkiego podkładu lubię stosować róże w kremie, które bardzo łatwo się rozprowadzają. Dodatkowo stawiam na lekkie matowienie w strefie T.