Serial „Emily in Paris” jest teraz hitem na Netflix! Ale nie wszyscy będą nim zachwyceni...
Od 2 października na Netflix można oglądać „Emily in Paris”, nowy serial twórcy „Seksu w wielkim mieście”. W związku z tym, że stoi za nim Darren Start, oczekiwania były ogromne. Czy obraz zaspokoił wyobrażenia miłośników (nie tylko) „SATC”?
Emily in Paris to nowy serial na Netflix, który pojawił się na platformie 2 października. I w mgnieniu oka trafił do zestawienia Top 10, a dokładanie na sam jego szczyt. Powodów zainteresowania nową produkcją jest kilka. Przede wszystkim twórca, który ma na koncie kultową serialową produkcję Seks w wielkim mieście, czyli Darren Star, a także związana z SATC i z tym, co miała na sobie Carrie Bradshaw i jej przyjaciółki, kostiumografka, stylistka i projektantka Patricia Field. Do tego trzeba jeszcze dołożyć Lily Collins (Love, Rosie, Aż do kości, Podły, okrutny, zły), jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia, jak również innego tytułowego bohatera – Paryż, miasto mody i miłości.
Emily w Paryżu – o czym jest serial?
Miłości, a także nowych wyzwań w sferze zawodowej poszukuje w Paryżu Emily grana przez Lily Collins. To dwudziestokilkuletnia, ambitna dyrektorka działy marketingu w Chicago, która przeprowadza się do stolicy Francji, by tam zaplanować wielką akcję marketingową odbywająca się głównie w mediach społecznościowych. W Paryżu Emily korzysta z uroków jednego z najpiękniejszych miast na świecie, do czego zaliczają się także nowe znajomości, także jeśli chodzi o relacje damsko-męskie.
Zobacz także: Lily Collins zaręczyła się! Gwiazda serialu „Emily in Paris” pokazała piękny i oryginalny pierścionek
Emily in Paris – obsada
Oprócz wspomnianej już Lily Collins w obsadzie serialu Emily w Paryżu znaleźli się także Ashley Park, Philippne Leroy-Beaulieu, Lucas Bravo, Samuel Arnold, Camille Razat, Bruno Gouery, Kate Walsh, William Abadie czy Arneud Viardem.
Emily w Paryżu – ile odcinków?
Pierwszy sezon serialu Emily in Paris liczy 10 odcinków, a każdy z nich trwa niecałe 30 minut. To oznacza, że produkcję dostępną w serwisie streamingowym Netflix można obejrzeć w jeden, max dwa wieczory albo w weekend.
Emily in Paris – czy warto obejrzeć?
Serial Emily w Paryżu to idealna propozycja na jesienny seans. Czy warta waszego czasu? I tak, i nie. Jest to na pewno produkcja z kategorii lekkich i przyjemnych. Darren Star stworzył serial pełen ładnych twarzy (miło patrzy się na Lily Collins, a jeszcze milej na Lucasa Bravo), ubrań (to oczywiście zasługa niezastąpionej Patricii Field) i widoków (Paryż zawsze jest ok). Ale wszystko to w trakcie oglądania staje się niestety mało przyziemne. Jeżeli oglądając Seks w wielkim mieście momentami mieliście wrażenie, że kogoś za bardzo poniosło i to, co przytrafiało się Carrie czy Samancie jest mało prawdopodobne, w przypadku Emily w Paryżu konsternacja będzie niestety jeszcze większa. Jeśli jednak potraktujecie to, co zobaczycie na małym ekranie z przymrużeniem oka, całość nie będzie was kłuć w oczy. Kostiumy, jak już pisaliśmy – autorstwa Patricii Field – są niezłe, ale do ponadczasowych setów Carrie z SATC głównej bohaterce Emily in Paris dużo (baaardzo dużo) brakuje. Podczas seansu Emily in Paris warto też mieć świadomość, że Paryż nie wygląda tak, jak w serialu. Jest mocno podkoloryzowany i szczerze – wolimy ten w rzeczywistości.
Emily w Paryżu – 2 sezon. Powstanie?
Póki co nie wiadomo, czy serial Emily in Paris będzie miał swoją kontynuację. Zdarza się, że producent informuje o tym jeszcze zanim pierwsza część ujrzy światło dzienne. W obecnych warunkach, a mamy tutaj na myśli oczywiście pandemię koronawirusa, kontynuacja każdej produkcji wisi na włosku, więc na ten moment Netflix nie podjął jeszcze żadnej decyzji. Biorąc jednak pod uwagę popularność Emily w Paryżu i bardzo ciepłego przyjęcia wielu widzów, można mieć nadzieję, że Emily in Paris powróci z 2. sezonem. A wy, życzylibyście sobie tego?
Zobacz także: „Sex Education” 3: wszystko, co wiemy o nowym sezonie serialu Netflixa