Reklama

Selma Blair, która możecie kojarzyć z ról w takich filmów, jak Legalna blondynka, Szkoła uwodzenia czy Ostrożnie z dziewczynami, a w tym roku będziemy mogli zobaczyć ją w nowym oryginalnym serialu Netflixa - Another Life, ostatniej jesieni podzieliła się ze światem bardzo smutną informacją. Okazało się, że aktorka choruje na bardzo ciężką chorobę, stwardnienie rozsiane. „Pogarsza mi się. Dzięki łasce pana i sile woli, i wyrozumiałości producentów z Netflix, mam pracę. Wspaniałą pracę. Jestem niepełnosprawna. Czasem się przewracam. Upuszczam rzeczy. Moja pamięć jest mglista. I moja lewa strona pyta o kierunek zepsutego gpsa" - napisała na swoim Instagramie. To, co zainspirowało ją do tego, by nie trzymać tej wiadomości w tajemnicy przed fanami, to właśnie wspomniana wcześniej produkcja Netflixa, przy której praca jest dla niej niezwykle motywująca. A przede wszystkim fakt, że mimo, iż z chorobą zmaga się już 15 lat, ktoś dał jej szansę, by choć na chwilę zapomnieć o bólu i wielu utrudnieniach, jakie przynosi codzienność.

Reklama

Lena Dunham przez lata popełniała ogromny błąd. Dopiero po trzydziestce zrozumiała, że wcale nie musi. Wy możecie dojść do tego wcześniej >>>

Selma Blair choruje na stwardnienie rozsiane. Jej pojawienie się na after party Oscarów 2019, to pierwsze oficjalne wyjście od momentu, kiedy podzieliła się ze światem informacją o chorobie

O tym, że Selma nie zamierza tak łatwo się poddawać, świadczy również fakt, że 46-letnia aktorka pojawiła się na after party po tegorocznej, 91. gali wręczenia Oscarów. Na imprezie organizowanej przez magazyn Vanity Fair pozowała fotoreporterom w zwiewnej sukni Ralph & Russo i wyglądała naprawdę olśniewająco. Aktorka była tak bardzo poruszona tym pierwszym od czasu wyznania o chorobie oficjalnym wyjściem, że w pewnym momencie odwróciła, gdyż nie mogła powstrzymać łez. Wtedy od razu zareagował Troy Nankin, czyli jak sama Blair określiła go później w swoim poruszającym wpisie na Instagramie: „wydawca, który stał się moim managerem, najlepszym przyjacielem, udawanym mężem". To, co było w tej chwili szczególnie wzruszające, to brak jakiejkolwiek reakcji ze strony fotografujących Selmę. Reporterzy zdali sobie sprawę, jak bardzo szczególna i intymna była to chwila i absolutnie nie na miejscu byłoby uwiecznianie jej na zdjęciach. Trzeba przyznać, że w Hollywood to dość niespotykane zjawisko. Wzruszona Blair jednak szybko doszła do siebie i ponownie rozpromieniona pozowała przed kilkudziesięcioma obiektywami. Emocjami, które towarzyszyły aktorce przez cały wieczór, aktorka podzieliła się we wspomnianym instagramowym wpisie. „Czułam ciepło lamp. Byłam pewna swojego wyglądu. (...) I nadal miałam nadzieję, że mój mózg będzie w stanie zapanować nad ciałem. I zaczęłam szlochać. Doceniałam każdą pojedynczą sekundę" - opisała swój występ na czerwonym dywanie gwiazda.

Reklama

Selena Gomez trafiła do szpitala psychiatrycznego z powodu załamania nerwowego. Co się stało? >>>

Reklama
Reklama
Reklama