Reklama

Kilka miesięcy temu Sandra Kubicka wyznała, że choruje na PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. Od razu spotkała się z ogromnym zrozumieniem ze swoich fanek i obserwatorek na Instagramie, ponieważ nie jest to rzadki przypadek. Badania wskazują, że PCOS może dotyczyć nawet 7% ogólnej populacji dorosłych kobiet. Problemowi temu towarzyszą rozmaite objawy, a najczęściej zaburzenia w miesiączkowaniu, nadwaga, wahania nastrojów oraz trądzik, niestety w bardzo ciężkiej postaci. Przechodziła przez to także Sandra, która otwarcie opisywała, jak inni reagowali na jej podskórne gule, które dla niej samej były ogromnie bolesne. To jednak zrozumie tylko kobieta mająca podobne dolegliwości. Inna, szczególnie taka, która nigdy nie miała problemów w niedoskonałościami, rzuci, że przecież wystarczy wizyta u dermatologa. Nie, nie wystarczy. Nie wystarczy też u endokrynologa i ginekologa. Z kolei wyjątkowo potrzebna jest ta u eksperta w kwestii żywienia. W przypadku PCOS odpowiednia dieta to podstawa. Do tego wniosku bardzo szybko doszła również Sandra, która w ciągu dwóch miesięcy od zdiagnozowania u niej zespołu policystycznych jajników diametralnie zmieniła swoje podejście do tego, co je. A w jej codziennym jadłospisie dominują teraz owoce oraz warzywa.

Reklama

Zobacz także: Sandra Kubicka choruje na PCOS! Modelka pokazała, jak wygląda i opowiedziała o swoim samopoczuciu

Jednym z nich jest seler. Niepozorne warzywo, po które - umówmy się - nie sięgamy raczej zbyt często. A powinniśmy, nie tylko wtedy, kiedy chorujemy na to, co Sandra Kubicka. Ta jednak, aby namówić swoje obserwatorki na Instagramie do wprowadzenia selera do swojej diety, wymyśliła akcję #SelerChallenge. I namawia, by dziewczyny przez 2 tygodnie codziennie rano wypijały sok z selera na pusty żołądek i odczekały 40 minut zanim zjedzą śniadanie. Modelka i uczestniczka polskiej edycji Tańca z gwiazdami gwarantuje, że będą jej wdzięczne za efekty. Bo te pojawią się szybciej niż myślą. Poprawa kondycji cery, utrata zbędnych kilogramów, pobudzenie oraz obniżenie poziomu cukru we krwi. To tylko kilka przykładów tego, do czego może przyczynić się regularne spożywanie selera.

Seler dobry na... wszystko! Odchudza, poprawia stan cery i wzmacnia włosy

Choć jedząc seler może trudno w to uwierzyć, ale posiada on dwa razy więcej witaminy C niż cytrusy. W zależności od sposobu przechowywania oaz pory roku seler może mieć jej nawet do 150 mg w 100g! Ale to dopiero początek drogocennych właściwości tego warzywa. Witamina B kompleks, kwas foliowy i witamina PP, beta-karoten (obecny w ciemnozielonych łodygach), witamina E, fosfor, wapń, potas, cynk, magnez oraz żelazo. Tak, o to wszystko uzupełnimy nasz organizm, pijąc wspomniany przez Sandrę sok z selera. Wypita na czczo szklanka oczyszcza organizm, przyczynia się do likwidacji obrzęków, nawilżenia i zwiększenia gładkości skóry oraz wzmocnienia włosów. Dzięki przeciwutleniaczom, jakimi są witaminy E oraz C, seler także chroni skórę oraz organizm przeciw wolnymi rodnikami. A co za tym idzie, również przed nowotworami.

Reklama

Zobacz także: Leczyłam trądzik tabletkami antykoncepcyjnymi. Oto, dlaczego już nigdy w życiu tego nie zrobię

Reklama
Reklama
Reklama