Reklama

W tym artykule:

  1. Jak działa serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant?
  2. Serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant – Skład
  3. Recenzja serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant
  4. Serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant – Opinie
Reklama

Vanessa Hudgens nie jest laiczką w kwestii pielęgnacji skóry. Aktorka podzieliła się jakiś czas temu produktami, bez których nie rusza się nawet do samolotu. Lista jest naprawdę imponująca. W kosmetyczce gwiazdy „High School Musical” nie brakuje popularnych i uwielbianych przez dziewczyny na całym świecie marek takich jak Mario Badescu, Caudalie czy Drunk Elephant. Ta ostatnia zdecydowanie przoduje w pielęgnacji aktorki – od żelu oczyszczającego, serum z witaminą C, kremu pod oczy (również z witaminą C), aż po serum z kwasem hialuronowym, oleju do twarzy i kompleksowego serum na noc. Ten ostatni produkt miałam okazję przetestować. Już rozumiem, dlaczego Vanessa straciła głowę dla marki Drunk Elephant.

Jak działa serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant?

Złuszczanie skóry to ważna, choć często traktowana po macoszemu, część pielęgnacji skóry. Dlaczego nie warto pomijać tego kroku podczas wieczornej skincare routine? Zbyt gruba warstwa naskórka gromadzi dużą ilość zanieczyszczeń i sebum. Materia taka zatyka pory i jest doskonałą pożywką dla bakterii, które przyczyniają się do rozwoju stanu zapalnego i zaczerwienienia na powierzchni skóry. Regularne usuwanie obumarłego naskórka pomaga więc zapobiegać niedoskonałościom, intensywnie oczyszcza, wygładza i nadaje skórze blasku. Na rynku nie brakuje produktów złuszczających, a jednym z nich jest serum amerykańskiej i uwielbianej przez gwiazdy marki Drunk Elephant.

Serum na noc T.L.C Framboos od marki Drunk Elephant łączy w sobie zaawansowaną technologię kwasów AHA / BHA, którą możecie kojarzyć m.in. z popularnego „krwawego peelingu” marki The Ordinary. Połączenie mieszanki kwasów wygładza zmatowiałą skórę o zablokowanych porach, delikatnie usuwając obumarłe komórki naskórka, i tym samym znacząco poprawiając wizualnie koloryt i fakturę skóry poprzez wyrównanie linii mimicznych, zmarszczek na twarzy i porów. Jest więc to produkt idealny nie tylko dla osób zmagających się z niedoskonałościami oraz skórą skłonną do wyprysków, ale i dla tych, którzy pragną wygładzić skórę, pozbyć się drobnych zmarszczek czy przebarwień i nadać cerze blasku.

Serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant – Skład

Kompleksowe działanie serum na noc marki Drunk Elephant jest możliwe, dzięki najważniejszym składnikom, wśród którym wyróżnić możemy:

  • Mieszanka kwasów AHA (kwas (G) glikolowy, (T) winowy, (L) mlekowy i (C) cytrynowy) złuszcza martwe komórki skóry, poprawia wygląd matowej, nierównej cery, odsłaniając gładką, jaśniejszą i ujednoliconą skórę.
  • Kwas salicylowy (BHA) rozrzedza sebum, by odblokować pory, jednocześnie kojąc skórę. - Ekstrakt z malin nawilża i łagodzi uszkodzoną skórę, a także działa antyoksydacyjnie.
  • Ekstrakt z kaktusa zmniejsza zaczerwienienia i nadwrażliwość, pomagając ukoić cerę poddawaną działaniu kwasów AHA.
  • Kasztanowiec pospolity poprawia wygląd uszkodzonych naczyń włosowatych i ma działanie kojące.

Ten tani krem to zbawienie dla mojej tłustej skóry. Absolutny skarb w mojej kosmetyczce

To absolutny game changer w mojej kosmetyczce. Koi, nawilża, a do tego sprawia, że skóra wygląda zdrowo i promiennie. Co więcej, mój ukochany krem, bo to o nim mowa, kosztuje mniej, niż dwie kawy na mieście. Nic dziwnego, że straciłam dla niego głowę.

Recenzja serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant

Serum na noc T.L.C Framboos od marki Drunk Elephant trafiło w moje ręce nieco ponad miesiąc temu i muszę przyznać, że chwilę ociągałam się, zanim przystąpiłam do testów nowego kosmetyku. Będąc posiadaczką tłustej, skłonnej do niedoskonałości cery, ostrożnie podchodzę do zmian w pielęgnacji skóry i jestem nieufna względem nawet tych najbardziej zaufanych i szeroko polecanych marek. Moje wszelkie obawy pogorszenia się stanu skóry zostały jednak rozwiane już po 7 dniach (tj. po 3 aplikacjach – serum zaleca się bowiem stosować co 2 dzień) od pierwszego zastosowania.

Na czas testów ograniczyłam moją rutynę do minimum, pozwalając serum wykazać się w pełnej okazałości. Produkt okazał się bezzapachowy, a formuła jest bardzo lekka i żelowa. Kosmetyk nakładałam co drugi wieczór bezpośrednio po dwuetapowym oczyszczeniu skóry i przed aplikacją ulubionego kremu nawilżającego. Kilka minut po nałożeniu odczuć można delikatne mrowienie i szczypanie – nie należy się tym jednak przejmować, ponieważ o takich reakcjach cery informuje nas opakowanie produktu. Jak oceniam działanie serum marki Drunk Elephant? Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania (spodziewałam się naprawdę dobrych efektów). Tak jak napisałam, pierwsze widoczne zmiany zauważyłam już po 3 aplikacjach, czyli 7 dniach. Zaobserwowałam wyciszenie się niedoskonałości oraz brak powstawania nowych, a także delikatne wygładzenie faktury skóry. Do tego przy regularnym użyciu serum, cera jest po prostu niesamowicie miękka w dotyku.

Po dwóch i pół tygodnia używania produktu zauważyłam (i to nie tylko ja, także moi bliscy!) spłycenie się drobnych blizn oraz brak jakichkolwiek nowych zmian i stanów zapalnych. Serum na noc T.L.C Framboos od marki Drunk Elephant bez wątpienia na stałe zagości więc w mojej wieczornej rutynie pielęgnacyjnej. Mogę z ręką na sercu polecić je posiadaczkom i posiadaczom cery tłustej, skłonnej do niedoskonałości oraz osobom, którym zależy na wygładzeniu skóry. Co ważne, produkt nie wysusza skóry, więc nie musicie się obawiać, jeśli chcecie wprowadzić go do swojej pielęgnacji w okresie zimowym.

fot. archiwum prywatne

Serum na noc T.L.C. Framboos od marki Drunk Elephant – Opinie

Popularność serum na noc marki Drunk Elephant potwierdzają opinie na jego temat. Na stronie internetowej sklepu Sephora nie brakuje pozytywnych opinii (średnia to 4.5/5 gwiazdek) na temat produktu. Użytkowniczki chwalą sobie przede wszystkim skuteczne i szybko zauważalne działanie, wegański skład oraz bezzapachową konsystencję kosmetyku. Jako wady wymieniają natomiast cenę oraz wydajność.

Dzięki serum pozbyłam się niedoskonałości! Skóra odżywiona. Po nałożeniu pierwszy raz, lekko piekł. Potem już przyjemnie. Zostawiam na cała noc. Bardzo wydajny. Nie mam już nowych wyprysków! – napisała na stronie internetowej sklepu Sephora użytkowniczka Amela.

Wielkie wow! Używałam serum regularnie na noc w połączeniu z innym kwasem – azaleinowym i dało to super efekt na mojej buzi, pozbyłam się wielu podskórnych wyprysków. Serum ma super konsystencję, kupię ponownie – napisała Maria112223. Jej komentarz znalazłyśmy na stronie interentowej sklepu Sephora.

Serum jest REWELACYJNE. Posiadam skórę suchą ze skłonnością do wyprysków i naprawdę działa cuda. Nie wysusza, rozjaśnia przebarwienia i zmniejsza powstałe wypryski. No i oczywiście nie pojawiają się po nim żadne nowe. Mimo wszystko serum jest naprawdę delikatne jak na inne z tymi kwasami, które miałam okazje testować. Napewno kupię jeszcze raz ten produkt – napisała na stronie internetowej Sephory użytkowniczka Leinves.

Ten produkt polskiej marki to zbawienie dla mojej tłustej skóry. Mam go zawsze w swojej kosmetyczce

To absolutny game changer w mojej kosmetyczce, bez którego nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji. Nawilża, łagodzi stany zapalne i widocznie poprawia stan mojej cery. To zbawienie dla posiadaczy i posiadaczek tłustej skóry.
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama