Przepłakałam cały sezon. Ten nowy polski serial Netflixa miażdży, ale i daje nadzieję
To jedna z najważniejszych, a do tego najlepszych premier Netflixa na listopad 2024. Klara Kochańska-Bajon i Jagoda Szelc stworzyły coś naprawdę ważnego. Serial piękny. Serial prawdziwy. Serial bardzo potrzebny.
W tym artykule:
- „Matki pingwinów”, czyli poruszająca opowieść o dzieciach z niepełnosprawnościami, atypowych oraz ich rodziców
- „Matki pingwinów” – obsada i twórcy
- „Matki pingwinów” – recenzja
- „Matki pingwinów” już na Netflixie
- „Matki pingwinów” – powstanie drugi sezon?
Kiedyś produkcje lokalne stanowiły zdecydowaną mniejszość, jeśli chodzi o streaming. Natomiast od pewnego czasu ich przybywa. I dobrze, ponieważ są coraz lepsze. W ciągu zaledwie kilku ostatnich tygodni na Netflixie pojawiły się aż trzy nowe propozycje od polskich twórców i twórczyń. „Napad” oraz „Idź przodem, bracie” okazały się prawdziwymi (międzynarodowymi!) hitami. Z kolei „Matki pingwinów”, które 13 listopada tego roku zadebiutowały na wspomnianej platformie, mają szansę powtórzyć ten sukces. Miejmy nadzieję, że tak będzie, bo mamy tu do czynienia ze świetnym (i do tego bardzo ważnym i potrzebnym serialem), który absolutnie warto obejrzeć.
„Matki pingwinów”, czyli poruszająca opowieść o dzieciach z niepełnosprawnościami, atypowych oraz ich rodziców
Fabuła „Matek pingwinów” koncentruje się na Kamie – zawodniczce MMA, a prywatnie młodej mamie, która dowiaduje się, że jej 7-letni synek ma autyzm (i do końca nie potrafi tego przyjąć). Chłopiec rozpoczyna naukę w nowej szkole, gdzie poznaje dzieci z niepełnosprawnościami oraz atypowe i szybko nawiązuje z nimi bliskie relacje. Kama, w przeciwieństwie do swojego dziecka, nie jest zachwycona Cudowną przystanią (właśnie tak nazywa się wspomniana placówka). Co więcej, nie potrafi dogadać się z rodzicami nowych koleżanek i kolegów Jaśka. Oczywiście, do czasu... W pewnym momencie główna bohaterka uświadamia sobie, że lepiej współpracować i darzyć się wzajemnych wsparciem. Może to pomóc nie tylko dzieciakom, ale również ich matkom i ojcom.
„Matki pingwinów” – obsada i twórcy
W głównych rolach dziecięcych obsadzono Jana Lubasa, Tolę Będzikowską, Maksymiliana Młodawskiego oraz Amelię Sarzyńską. Ich rodziców grają m.in. Masza Wągrocka, Barbara Wypych, Magdalena Różczka, Tomasz Tyndyk, Piotr Głowacki, Dominika Kuźmiak oraz Piotr Rogucki. Na ekranie pojawiają się również Agnieszka Suchora czy Krystyna Janda.
Ten polski serial rozłoży was na łopatki. A to tylko jedna z 5 nowości Netflixa na listopad 2024, które warto obejrzeć
Jak co miesiąc, Netflix uzupełnił swoją bibliotekę o kolejne filmy i seriale. Interesujących nowości na listopad 2024 nie brakuje. Jednak naszą szczególną uwagę zwróciło pięć produkcji. To właśnie w ich towarzystwie spędzimy długie – jesienne wieczory.Pomysłodawczynią serialu jest Klara Kochańska-Bałon. Główną inspiracją do stworzenia „Matek pingwinów” okazało się życie. Jak się okazuje, twórczyni (podobnie jak wykreowane przez nią postaci) jest matką dziecka atypowego. Twórczyni wyreżyserowała produkcję wraz z Jagodą Szelc. Pisała także scenariusz we współpracy z Dorotą Trzaską i Niną Lewandowską. Piękne zdjęcia są dziełem Macieja Sobieraja. A za muzykę odpowiadali Jerzego Rogiewicza oraz Bartłomieja Tycińskiego.
„Matki pingwinów” – recenzja
Ten serial wzrusza, ale – jakkolwiek to brzmi – w pozytywny sposób. Daje nadzieję. Jest inteligentny, świetnie skonstruowany i napisany. Co więcej, bywa naprawdę zabawny. W końcu dostaliśmy od Netflixa dobre dialogi.
Od „Matek pingwinów” bije prawda. Jak można się domyślić, wynika to z osobistych doświadczeń reżyserki oraz odpowiedniego przygotowania całej ekipy. Twórczynie i twórcy serialu podchodzą do tematów związanych z rodzicielstwem oraz niepełnosprawnościami z pewnego rodzaju czułością. Ale jednocześnie nie zakrzywiają rzeczywistości. Pokazują, z czym na co dzień zmagają się matki oraz ojcowie dzieci atypowych i jak wygląda ich (czasem piękna, czasem niesamowicie trudna) codzienność.
Ten polski kryminał to najgorętsza nowość Netflixa. Od filmu osadzonego w latach 90. bije chłód i mrok
Ta produkcja ma szansę podbić serca Polek oraz Polaków. Historia i obsada robią wrażenie. Oto wszystko, co warto wiedzieć o filmie kryminalnym „Napad” w reżyserii Michała Gazdy, czyli twórcy wielu hitowych produkcji.Reprezentacja jest ważna, także w kinie, także w streamingu. „Matki pingwinów” dają należne miejsce tym, którzy wciąż są pomijani, którzy nie mogą w pełni funkcjonować w społeczeństwie, bo np. przestrzeń publiczna nie jest przystosowana do ich potrzeb.
„Matki pingwinów” już na Netflixie
Produkcja liczy sześć odcinków, a każdy z nich trwa niespełna godzinę. Wszystkie są już dostępne dla subskrybentek i subskrybentów Netflixa. W związku z tym można je obejrzeć jeden po drugim (w moim przypadku tak właśnie było – od tej historii nie sposób się bowiem oderwać).
„Matki pingwinów” – powstanie drugi sezon?
Serial zdobywa naprawdę świetne recenzje i coraz większe zainteresowanie wśród widzów oraz widzek. Dzielnie pnie się w zestawieniu najchętniej oglądanych w serwisie. Nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać się pytania o kontynuację. Czy powstanie drugi sezon „Matek pingwinów”? Niestety na razie nic na ten temat nie wiadomo. Brakuje oficjalnych informacji na ten temat. Jeśli się to zmieni, na pewno was o tym poinformujemy.