Reklama

W tym artykule:

  1. „C'mon C'mon”, premiera: 21 stycznia
  2. „Zaginione miasto”, premiera: wiosna 2022
  3. „Legalna Blondynka 3”, premiera: 20 maja 2022
  4. „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”, premiera: 11 listopada 2022
  5. „Babylon”, premiera: 25 grudnia
  6. „Blonde”, data premiery: nieznana
  7. „White Noise”, data premiery: nieznana
Reklama

Jeśli czasem macie takie myśli, że już nic was w przyszłości dobrego nie czeka, to poniższe zestawienie udowodni wam, jak bardzo się myślicie. W 2022 roku warto żyć – choćby tylko po to, by obejrzeć te wszystkie filmy, które w ciągu najbliższych 12 miesięcy wejdą do kin. Na które premiery kinowe w 2022 roku nie możemy się doczekać? Których tytułów nie przegapimy za żadne skarby? Jakie hity szykują nam producenci? Oto najbardziej wyczekiwane filmy 2022 roku!

„C'mon C'mon”, premiera: 21 stycznia

Ten film jest jak terapia u najcieplejszego i najbardziej wyrozumiałego terapeuty. „C'mon C'mon” to nie tylko powrót za kamerę Mike'a Millsa, reżysera wspaniałych „Debiutantów”, ale też pierwsza kinowa rola Joaquina Phoenixa od czasów „Jokera”. W roli dziennikarza radiowego Johnny’ego, który przemierza USA z mikrofonem, wypytując dzieciaki o ich życie i marzenia, aktor definiuje siebie na nowo. I odkrywa takie pokłady wrażliwości, że trudno uwierzyć, iż to ten sam Phoenix, którego znamy z oscarowej roli psychopatycznego mordercy. Tym razem na ekranie partneruje mu genialny, zachwycający naturalnością Woody Norman, który wciela się w rolę 9-letniego bratanka Johnny’ego. Wielu krytyków uważa, że tym razem chłopiec sprzątnie Joaquinowi wszystkie nagrody sprzed nosa. W każdym razie: film z tą dwójką to pozycja obowiązkowa.

Najlepsze filmy 2021 roku poleca redakcja Glamour.pl. Co trzeba nadrobić, a którymi tytułami nie zawracać sobie głowy?

Tym razem bierzemy na tapetę najlepsze filmy 2021 roku. I mamy dwa wyjścia: albo spuścić na ten temat zasłonę milczenia, albo się przemóc i wyłuskać z zalewu miernoty kilka pozycji wartych zobaczenia. Oczywiście zdecydowaliśmy się na to drugie, żebyście wiedzieli, co można odpuścić, a czego nie wolno. Nie musicie dziękować.
Najlepsze filmy 2021
kolaż: redakcja Glamour.pl

„Zaginione miasto”, premiera: wiosna 2022

O tym komediowo-przygodowo-romantycznym filmie pisaliśmy już, że jest szykowany na jeden z największych hitów 2022 roku. „Zaginione miasto” to opowieść o autorce poczytnych powieści, która zostaje uprowadzona przez ekscentrycznego milionera i razem z przystojnym modelem będzie musiała poradzić sobie w dżungli. Za reżyserię jednego z najbardziej wyczekiwanych filmów 2022 roku odpowiadają bracia Aaron Nee i Adam Nee (m. in.). W obsadzie „Zaginionego miasta” zobaczymy zaś największe gwiazdy kina. Zagrają m.in. Sandra Bullock, Channing Tatum i Daniel Radcliffe, którym na ekranie będzie towarzyszyć Brad Pitt. Nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery filmu, jednak ze zwiastuna dowiadujemy się, że „Zaginione miasto” trafi do kin wiosną.

„Legalna Blondynka 3”, premiera: 20 maja 2022

Informację o tym, że „Legalna blondynka” powraca, potwierdziła w czerwcu 2018 roku odtwórczyni głównej roli, Reese Witherspoon. Stworzona przez nią postać Elle Woods, rezolutnej blondynki, mającej słabość do różowego koloru i psów rasy chihuahua, która chcąc zdobyć ukochanego postanawia zdawać na studia prawnicze na Harvard, zdobyła już miano kultowej. W maju 2019 roku dowiedzieliśmy się, że za scenariusz do „Legalnej blondynki 3” odpowiadać będą Mindy Kaling (z pewnością kojarzycie ją jako aktorkę z „ The Office”) oraz Dan Goor (tworzący m.in. popularne telewizyjne formaty „ The Daily Show” czy „Late Night with Conan O’Brien”). Znając tę dwójkę, możemy się spodziewać, że czeka nas kawał dobrej rozrywki na poziomie.

„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”, premiera: 11 listopada 2022

Jak sprawdził amerykański serwis biletowy Fandango, to właśnie kolejna część przygód „Czarnej Pantery” jest najbardziej wyczekiwanym przyszłorocznym blockbusterem. Po śmierci Chadwicka Bosmanna w sierpniu 2020 roku kontynuacja przygód tytułowego bohatera, w którego w pierwszej odsłonie wcielił się aktor, stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Ostatecznie podjęto decyzję o realizacji filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”, a w odpowiedzi na plotki, jakoby Marvel planował w nim uśmiercenie T’Challi, widzowie stworzyli petycję, w której walczą o wybór nowego aktora do roli. Nie wiadomo jeszcze, jaką decyzję podjęła produkcja, ale pewne jest, że w produkcji wystąpią: Letitia Wright, Lupita Nyong’o, Danai Gurira, Martin Freeman, Winston Duke, Angela Bassett, Daniel Kaluuya, Florence Kasumba i Dominique Thorne. Film wyreżyseruje Ryan Coogler, znany m.in. z „Creed: Narodziny legendy”.

„Babylon”, premiera: 25 grudnia

Kolejna produkcja twórcy głośnego „La La Land”, czyli tytułu, który co prawda w 2017 roku zdobył 6 Oscarów, ale nie otrzymał statuetki za najlepszy film, jak to podczas gali rozdania nagród ogłosili Warren Beatty i Faye Dunaway. Akcja najnowszego dzieła Damiena Chazella z Bradem Pittem i Margot Robbie w rolach głównych będzie się rozgrywać pod koniec lat 20. XX wieku w Hollywood i ma ilustrować moment przełomowy dla kina, kiedy przemysł filmowy wycofuje się z kina niemego na rzecz produkcji z dźwiękiem. Tobey Maguire pełni tu funkcję producenta wykonawczego i występuje w roli drugoplanowej. Co ciekawe, w najnowszej produkcji Chazella zagra też polska aktorka, Karolina Szymczak, więc czekamy tym bardziej (i liczymy, że nie zostanie wycięta z większości scen).

Najlepsze książki 2021 roku poleca redakcja Glamour.pl. Te tytuły rzuciły nas na kolana

To nie było proste: wybrać najlepsze książki 2021 roku. Ale się udało. Jeśli nie miałyście lub nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z tymi tytułami, możecie zamawiać w ciemno. Jesteśmy pewni, że wam również się spodobają. Mała podpowiedź: rewelacyjnie sprawdzą się na prezenty.
Najlepsze książki 2021
kolaż: Joanna Twaróg

„Blonde”, data premiery: nieznana

Kolejna produkcja próbująca uchwycić fenomen i tragedię Marilyn Monroe będzie kinową adaptacją bestsellerowej książki Amerykanki Joyce Carol Oates pt. „Blondynka”. Fabularyzowana biografia jest jedynie oparta na faktach, nie dąży do wiernego odtworzenia losów hollywoodzkiej seksbomby, celuje raczej w odtworzenie stanów ducha kobiety głęboko zranionej, spragnionej uczucia, dręczonej przez koszmary z przeszłości. Trzeba więc przyznać, że Andrew Dominik („Zabić, jak to łatwo powiedzieć”), który odpowiada za reżyserię, podjął się nie lada wyzwania. Nie mniejsze stoi przed Aną de Armas (znamy ją m.in. z kreacji Joi w „Blade Runner 2049”), która wcieli się w ikonę.

„White Noise”, data premiery: nieznana

W rewelacyjnej „Historii małżeńskiej” z 2019 roku Noah Baumbach udowodnił, że jest bezkonkurencyjny w portretowaniu rozpadu i kapryśnej dynamiki miłosnych relacji. Nic więc dziwnego, że na jego kolejne dzieło czekamy z utęsknieniem i dużymi nadziejami. „White Noise” („Biały szum”) będzie ekranizacją powieści Dona DeLillo z 1985 roku o tym samym tytule. Dzieło DeLillo to ponura satyra, nasiąknięta czarnym humorem, mówiąca o takich problemach jak: rozpasana konsumpcja, wszechobecna przemoc, uzależnienie od leków, rozpad rodziny, katastrofy powodowane przez ludzi. Wszystko to pokazane przez pryzmat głównych bohaterów: Jacka, który jest kierownikiem katedry badań nad Hitlerem, oraz jego żony Babette. W roli Jacka wystąpi uwielbiany Adam Driver, Greta Gerwig zagra żonę. Też już chcielibyście to zobaczyć?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama