Reklama

W tym artykule:

  1. Walka o niezależność
  2. Ucieczka od bólu i nowe początki
  3. Introwertyk czekający na miłość
Reklama

Michał Szpak jest jedną z najbarwniejszych postaci polskiej sceny muzycznej. Od czasu pamiętnego debiutu na scenie X Factor elektryzuje opinię publiczną. Skandalista na scenie, introwertyk w życiu. Trudno w to uwierzyć, ale muzyk jest na co dzień osobą bardzo skrytą. Sprawdźcie, co nam udało się z niego wyciągnąć.

Walka o niezależność

Michał Szpak jest zodiakalnym strzelcem, czyli znakiem ogniowym, który wolność stawia ponad wszystko. Okazuje się, że artysta w imię artystycznej niezależności postawił wszystko na jedną kartę i kilka lat temu zerwał współpracę z wytwórnią płytową. Zdecydował, że od tej pory będzie na koncertach wykonywał tylko autorskie kompozycje, zgodne z tym, jak się aktualnie czuje.

Chciałem na koncertach skakać, być mokry, wydrzeć japę, widzieć, jak ludzie tańczą, jak się zatracają. To jest energia, którą teraz emanuję. Idę w muzykę całkowicie w zgodzie ze sobą, działam intuicyjnie, jestem zdeterminowany, żeby podążać tą ścieżką. To jest nowa era Michała Szpaka: oświecenie.

Muzyk nie ukrywa, że odnalezienie własnej, artystycznej ścieżki było trudne i okupione dużym bólem egzystencjalnym. Nie chciał jednak wracać w stare koleiny.

To jest trudne do wyjaśnienia, ale jak się rzucam na głęboką wodę, to nie myślę, jak bardzo ona jest głęboka, nie rozpamiętuję, staram się po prostu płynąć. Bywały takie miesiące, że było mi bardzo ciężko, ta sytuacja mocno ryła mi banię, ale wiedziałem, że życie to sinusoida i w końcu będzie lepiej. Każda transformacja wymaga wyrzeczeń i wiąże się z egzystencjalnym bólem.

Michał Szpak gorzko o kulisach pracy w TVP. Od kolegi z programu usłyszał: „Nienawidzę cię”

Michał Szpak udzielił obszernego wywiadu, w którym po raz pierwszy opowiedział o tym, z czym musiał się zmagać na planie programu „The Voice of Poland”. - Połowa rozrywkowego świata to osoby homoseksualne, które pracują również w TVP, a które – kiedy dawałem społeczności LGBT wsparcie – przychodziły i mówiły, że tak nie wolno - ujawnia.
Michał Szpak gorzko o kulisach pracy w TVP
fot. AKPA

Ucieczka od bólu i nowe początki

Wokalista inspiracji do płyty szukał w najmroczniejszych częściach Warszawy. Odwiedzał kluby techno, z których wychodził nad ranem. Dlatego „Nadwiślański mrok” jest intensywny, transowy. Ucieczka w zabawę była też sposobem na uporanie się z emocjami po śmierci mamy.

Cały materiał „Nadwiślańskiego mroku” napędzany jest emocjami, jakie pojawiły się we mnie po śmierci mamy. Tak bardzo nie potrafiłem się pogodzić, że już jej nie ma [...]. Ten stopniowo pogłębiający się ból doprowadził mnie do ucieczki w nieograniczony melanż i wtedy poznałem ciemną stronę Warszawy. Odkryłem mroczne miejsca z muzyką techno, zanurzyłem się w tych transowych brzmieniach i to się stało dla mnie muzyczną inspiracją, punktem odniesienia do całej płyty.

Introwertyk czekający na miłość

Wokalista nie jest w romantycznym związku i twierdzi, że niełatwo z nim żyć, bo ceni sobie samotność. W sobie szuka rozwiązań na najtrudniejsze pytania.

Gdy czuję się przebodźcowany, całkowicie wycofuję się z życia i decyduję, że spędzę tydzień sam, nie odbieram wtedy od nikogo telefonu.

Ale w życiu Michała jest ktoś specjalny, jeśli jesteście ciekawi, kto, przeczytajcie cały wywiad w październikowym wydaniu „Glamour”.

Michał Szpak nie rozstaje się z tą biżuterią. To uniseksowy bestseller polskiej marki

Długie włosy, oryginalne stroje, pomalowane paznokcie i duża ilość błyskotek to od lat charakterystyczne elementy wizerunku Michał Szpaka. Choć charyzmatyczny wokalista lubi eksperymentować ze swoim wyglądem, to w kwestii biżuterii jest ostatnio wierny kilku ulubionym ozdobom. Jedną z nich jest szalenie modny naszyjnik z kolekcji znanego polskiego brandu.
Reklama

FacebookTwitter

Reklama
Reklama
Reklama