Reklama

„Co zamiast podkładu na lato” to jedna z fraz najczęściej wpisywanych w wyszukiwarkę Google w upalne dni. Ale, na fali mody na naturalność, a co za tym idzie no make up look, rezygnować z mocno kryjącego fluidu coraz częściej chcemy nie tylko w gorące dni, ale i jesienią czy zimą. To dobry kierunek, bo skóra nie lubi być obciążana nadmierną ilością kosmetyków. W tej kwestii warto trzymać się zasady: im mniej, tym lepiej. To dlatego tak dużą popularnością cieszą się kosmetyki wielofunkcyjne – takie, które odpowiadają na więcej niż tylko jedną potrzebę skóry. W tym takie, które można stosować zarówno do pielęgnacji, jak i do makijażu. Do tej kategorii należy właśnie krem koloryzujący. Zamiast podkładu sprawdza się doskonale, a co najważniejsze poprawia także stan skóry. Nawilża, odżywia, chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i/lub opóźnia procesy starzenia. Wystarczy tylko dobrze wybrać, dlatego przychodzimy z pomocą. Oto najlepsze kremy tonujące zamiast podkładu.

Reklama

Co zamiast podkładu? Krem koloryzujący

Wraz ze wzrostem popularności urodowych trendów, takich jak dewy skin, krem koloryzujący zamiast podkładu to częsty wybór. Skutecznie wyrównuje bowiem koloryt cery i maskuje wszelkie niedoskonałości, ale robi to na tyle dyskretnie, że skóra wygląda jakby nic na niej nie było. I z każdym dniem wygląda coraz lepiej, bo kosmetyk ma także właściwości pielęgnacyjne. Tym bardziej, że do wyboru są nie tylko kremy koloryzujące o działaniu nawilżającym, ale i tonujące kremy z filtrem, czy koloryzujące sera. Mnogość produktów na rynku powoduje, że kompletnie nie wiesz, jaki wybrać? Po trzy kremy koloryzujące zamiast podkładu szczególnie warto sięgnąć.

Krem koloryzujący zamiast podkładu: 3 produkty, które pozwolą zastąpić fluid

  • Matujący krem SPF 50 Clochee

Dobry krem zamiast podkładu? Hitem jest Matte Cream marki Clochee, który nie tylko wyrównuje koloryt cery i zapewnia jej matowe wykończenie, ale i zawiera wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 50, dzięki czemu zapobiega fotostarzeniu. Świetnie się sprawdza w przypadku cery tłustej i mieszanej, w tym skłonnej do niedoskonałości, sprytnie maskuje te ostatnie, a do tego reguluje gospodarkę sebum (nie tylko zapobiega świeceniu). Pięknie wygładza cerę i sprawia, że jest bardziej promienna. Plus należy się także za przyjazne środowisku szklane opakowanie ze szkła z recyklingu. Krem koloryzujący Clochee ma też świetny skład. Zawiera skwalan o właściwościach antyoksydacyjnych i przeciwstarzeniowych, witaminę E, która potęguje ten efekt i ma działanie nawilżające, a także ekstrakt z rdestu ptasiego, który wzmacnia skórę i redukuje zaczerwienienia. Jest też olejek jojoba o właściwościach przeciwzapalnych. Po ten kosmetyk warto sięgać regularnie, by całkiem zapomnieć o podkładzie. Nie będzie to zresztą trudne, bo krem Clochee tak pięknie pachnie, że aż chce się po niego sięgać. Delikatnie otula skórę aromatem owoców, kwiatu pomarańczy, wanilii, paczuli, jaśminu, fiołka i... pralin.

  • Krem koloryzujący DD Cream Daily Defence, Paese

Zamiast podkładu świetnie sprawdzi się także DD Cream marki Paese. Dostępny w czterech odcieniach do wyboru (Golden Beige, Ivory, Sand oraz Beige) pięknie stapia się ze skórą, wyrównując jej koloryt. Kryjące właściwości łączy jednak z właściwościami nawilżającego kremu do twarzy. Zawiera także filtr SPF30, działa więc jak tarcza na szkodliwe promienie UVA i UVB.

Świetnie wygląda na skórze. Mam duży problem z doborem podkładu do mojej jasnej karnacji, a ten doskonale się sprawdza, nie odcinając od reszty ciała – to tylko jedna z pozytywnych opinii, jakie można przeczytać w sieci.

Ten krem tonujący zamiast podkładu polecany jest także ze względu na swoją wydajność i trwałość. A także za to, że efekt końcowy jest jak najbardziej naturalny. Nikt nie zauważy, że masz cokolwiek na twarzy.

  • Krem koloryzujący Rare Beauty
Reklama

Wśród kremów kryjących zamiast podkładu ważne miejsce zajmuje także kosmetyk marki Rare Beauty, założonej przez Selenę Gomez. Ponieważ dostępny jest w 24 odcieniach do wyboru, z łatwością można dobrać go do swojej karnacji, w którą zresztą świetnie się wtapia, zapewniając efekt gołej skóry. Pięknie wygładza cerę, zmniejsza pory i drobne zmarszczki. Nawilża i zawiera filtr przeciwsłoneczny (SPF 20). Jego znakiem rozpoznawczym jest lekka formuła, która nie obciąża skóry lecz pozwala jej oddychać.

Reklama
Reklama
Reklama