Reklama

Rutynowa kontrola bezpieczeństwa. Podróżującą dziewczynę sprawdza pracowniczka lotniska w podobnym wieku. Od razu da się wyczuć między nimi pewne napięcie, chyba się znają. Kiedy kontrolerka mówi: „Nie wiedziałam, że wróciłaś do Warszawy”, okazuje się, że mieliśmy rację. Tak zaczyna się niespełna 3-minutowa etiuda Kontrola wyreżyserowana przez Nataszę Parzymies, 20-letnią studentkę Warszawskiej Szkoły Filmowej. Zrealizowała ją na jako 18-latka, na zaliczenie jednego z przedmiotów. Jakiś czas później postanowiła, że wrzuci wideo na YouTube. I tak Kontrola stała się 7-odcinkowym miniserialem, który obiegł cały świat i zachwycił widzów z Brazylii, Chin czy Stanów Zjednoczonych. W sumie prawie 30 milionów widzów, z czego pierwszy wspomniany wcześniej pilot – ponad 12 milionów.

Reklama

Kilka dni temu krytyk filmowy Michał Oleszczyk, były dyrektor artystyczny FPFF w Gdyni, napisał na swoim fanpage’u na Facebooku o Kontroli, że jest „poruszający, zwięzły, piękny i łamiący serce”. A oczym jest? O tym, co w Polsce ostatnimi czasy wśród kilku określonych grup w społeczeństwie wzbudza ogromne kontrowersje, a u niektórych również awersję, bo niestety na dobre przyjęło się już haniebne określenie „tęczowa zaraza’ wypowiedziane przez jednego z najwyżej stojących w hierarchii polskiego kościoła, Marka Jędraszewskiego. Kontrola to historia dwóch lesbijek, Natalii w którą wcieliła się Ada Chlebicka i Majki granej przez Ewelinę Pankowską.

Jak się żyje homoseksualnym dziewczynom w Polsce?

Kontrola - o tym serialu na YouTube mówią teraz wszyscy

Takich bohaterek, jak te dwie, w polskim kinie jest jak na lekarstwo. Ostatnim filmem pełnometrażowym opowiadającym o relacji dwóch kobiet była Nina Olgi Chajdas z Julią Kijowską i Elizą Rycembel. Wcześniej? Podobną tematykę, ale z męskiej perspektywy poruszył w 2013 Tomasz Wasilewski w Płynących wieżowcach, w tym samym roku trochę Małgorzata Szumowska w obrazie W imię… Czy jednak powinniśmy się dziwić, że filmów o społeczności LGBT powstaje tak niewiele w kraju, w których chce wprowadzać się strefy wolne od LGBT? A marsze równości przerywa się przemocą i agresją?

Reklama

Są na szczęście twórcy tacy, jak Natasza Parzymies, która mówi: – Wiem, jak dużo znaczy móc obejrzeć taką historię w swoim języku. I powinna czuć ogromną satysfakcję, bo zrobiła kawał dobrej roboty. Jak i cała ekipa pracująca przy tym projekcie pro bono. Osoby, które obejrzały Kontrolę na YouTube domagają się 2. sezonu i uważają, że serial powinien trafić na Netflixa. Młoda reżyserka ponoć prowadzi już rozmowy z jedną z platform streamingowych.

Reklama
Reklama
Reklama