Henry Tadeusz zrobił furorę na Oscarach. To niejedyny syn Colina Farrela – 20-letni James jest nieuleczalnie chory
Choć dziś wszyscy mówią o Henrym Tadeuszu, syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella nie jest jedynym dzieckiem irlandzkiego gwiazdora. Aktor nominowany do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie „Duchy Inisherin” opiekuje się również 20-letnim Jamesem, który cierpi na rzadką chorobą genetyczną.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
Henry Tadeusz: młodszy syn Colina Farrella
13-letni syn Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś niespodziewanie stał się jedną z największych (zwłaszcza z polskiej perspektywy) „sensacji” 95. ceremonii wręczenia Oscarów. Henry Tadeusz skradł serca internautek i internautów, ochoczo pozując u boku nominowanego do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie „Duchy Inisherin” ojca, a także udzielając pierwszych wywiadów mediom zza oceanu.
Odziany (podobnie jak rodzic) w aksamitny smoking nastolatek doskonale wypadł przed kamerami – na pytanie o to, czy Colin jest surowym tatą, odparł z rozczulającym uśmiechem i żartobliwie ocierając krople potu z czoła: Nie, nie, jest zdecydowanie miły. Słynny ojciec zaś podkręcał emocje, przekonując syna, że da mu 20 dolarów, by nie odpowiadał na takie pytania, a także apelując do dziennikarzy o niewywieranie presji na potomku, który „jest tu nowy”. Mówiąc krótko: śmiechom i radości nie było końca.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell. Choć im nie wyszło, syna wychowują wspólnie. Henry Tadeusz pójdzie w ślady rodziców?
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell byli w związku kilka lat. Owocem ich miłości jest syn Henry Tadeusz, który w październiku skończy 14 lat. Dlaczego im nie wyszło, jak dziś wygląda ich relacja i w czym tkwi sekret szczęśliwego rodzicielstwa pomimo rozstania?James Padraig: starszy syn Colina Farrella
Choć dziś wszyscy mówią o Henrym Tadeuszu, warto wiedzieć, że nie jest on jedynym dzieckiem irlandzkiego gwiazdora. Colin Farrel wcześniej został ojcem Jamesa Padraiga, który przyszedł na świat ze związku aktora z modelką Kim Bordenave.
Niedługo po narodzinach u chłopca zdiagnozowano rzadkie schorzenie genetyczne, które prowadzi do opóźnienia w rozwoju fizycznym i umysłowym. Zespół Angelmana (przestarzale określany jako „syndrom wesołej marionetki” – ang. happy puppet syndrome) wywołuje szereg objawów neurologicznych (niepełnosprawność intelektualna, epilepsja, trudności z mówieniem, charakterystyczny sposób poruszania się i niekontrolowane napady śmiechu), które nierzadko uniemożliwiają samodzielne codzienne funkcjonowanie.
Tak też niestety jest w przypadku dorosłego już syna Colina Farrella. W 2021 roku aktor i jego była partnerka złożyli do sądu wniosek o opiekę nad dzieckiem, które wkroczyło w dorosłość.
James nie mówi i ma problemy z podstawowymi czynnościami, co utrudnia mu zatroszczenie się o zdrowie fizyczne i ogólne samopoczucie. Potrzebuje stałej opieki i pomocy w przygotowaniu posiłków, myciu się i ubieraniu – wyjaśniał stan 20-letniego dziś potomka gwiazdor.
Aktor niejednokrotnie opowiadał o tym, że opieka nad dzieckiem o specjalnych potrzebach stanowi wyzwanie, a walka o jego życie jest „tak zaciekła, że może rozerwać serce”. Irlandczyk zawsze jednak podkreśla, że bardzo kocha Jamesa i „bez względu na wszystko będzie obecny w jego życiu”.
Ojcostwo jest dla mnie największym sukcesem – twierdził w 2004 roku w jednym z wywiadów. To błogosławieństwo, że mam takiego syna – podkreślał.
Colin Farrell niepokoi się o przyszłość syna, Henry’ego Tadeusza. „Chce go ostrzec i ochronić”
W rozmowie z Szymonem Majewskim Alicja Bachleda-Curuś opowiedziała o talentach swojego syna, Henry’ego Tadeusza. Przyznała, że ojciec chłopca, hollywoodzki gwiazdor Colin Farrell, martwi się o przyszłość 12-latka. Dlaczego?