Reklama

W tym artykule:

  1. Goop – marka wellness Gwyneth Paltrow
  2. Poosh – marka welleness Gwyneth Paltrow
  3. Czy Kourtney Kardashian skopiowała markę wellness Gwyneth Paltrow?
Reklama

„Kobieta kobiecie siostrą” – to hasło, które coraz częściej nie jest pustym sloganem. Realna pomoc i siostrzane wsparcie istnieją naprawdę. Możemy się o tym przekonać nie tylko w życiu codziennym, ale także obserwując gwiazdy, wśród których rzekomo istnieje ogromna rywalizacja. Lady Gaga pokazała dziewczyńską solidarność podczas rozdania nagród Grammy 2022. Gwyneth Paltrow natomiast okazała wsparcie online swojej domniemanej konkurentce.

Goop – marka wellness Gwyneth Paltrow

Plotki i spekulacje dotyczące podobieństwa marek założonych przez Gwyneth Paltrow i Kourtney Kardashian zostały raz na zawsze ucięte. Już od dłuższego czasu pojawiały się głosy wskazujące na podobieństwo biznesów założonych przez aktorkę i celebrytkę. Start brandów dzieli natomiast ponad dekada. O Gwyneth Paltrow można powiedzieć, że jest już doświadczoną bizneswoman. Jej marka goop zadebiutowała we wrześniu 2008 roku. Brand wellness powstał z myślą o kobietach i każdy nowy produkt to hołd złożony właśnie kobiecości.

Suplement, który ma wspierać zdrowie seksualne kobiet i podnosić ich libido, to tylko jeden z nich. Zaskakujące zapachy świeczek też nie przechodzą bez echa. W końcu wersje nazwane „To pachnie jak moja wagina”, „To pachnie jak orgazm” i „Ręce precz od mojej waginy” to dość niespotykane aromaty. Produkty od Gwyneth Paltrow mają nie tylko zrywać z tabu dotyczącym kobiecej seksualności. Zdarza się też, że aktorka okazuje jeszcze bardziej realne wsparcie. Zakup świeczki „Ręce precz od mojej waginy” zasilał finansowo fundację American Civil Liberties Union, której projekt o nazwie Reproductive Freedom Project walczy o wolność reprodukcyjną kobiet.

Erotyczne biznesy gwiazd: co i dlaczego sprzedają Dakota Johnson, Gwyneth Paltrow, Cara Delevingne czy Lily Allen

Marki modowe? Własne linie kosmetyków? Teraz gwiazdy inwestują w wibratory, lubrykanty i inne tego typu akcesoria. Do tego mówią bez ogródek o przyjemności dla wszystkich i ośmielają ludzi do eksplorowania swojej seksualności.
Gwyneth Paltrow w ramach marki Goop wypuściła na walentynki dwustronny wibrator
fot. Getty Images

Czy podobnych inicjatyw mogłyby być zatem na rynku zbyt wiele? Ciężko nam to sobie wyobrazić. Teraz kolejny raz widać, że idee stojące za goop są aktorce niezwykle bliskie. Zamiast bazować na tanim chwycie marketingowym Gwyneth Paltrow faktycznie przelewa do swoich produktów swoje autentyczne emocje i myśli o kobietach. Dała temu jasny wyraz, kiedy pojawiły się spekulacje dotyczące biznesu Kourtney Kardashian.

Poosh – marka welleness Gwyneth Paltrow

Kourtney Kardashian w marcu 2019 uruchomiła markę Poosh. To witryna, która jest poświęcona zdrowemu stylowi życia. Można zatem tematycznie połączyć biznesy gwiazd, bo obie skupiają się wokół tematyki wellness, która w najprostszym tłumaczeniu odnosi się do dobrej kondycji. Karashianka skupiła się na bardzo inkluzywnym przekazie, który podkreśla wyjątkowość każdej kobiety. Celebrytka podkreśla, że strona jest adresowana do wszystkich, niezależnie od tego czy kupują skórzane torebki, czy ich wegańską wersję. Znaczenie nie ma też czy jej czytelniczka jada gluten, czy z niego rezygnuje. Ani inne detale, które w mniejszym lub większym stopniu wpisują się w obecne trendy opisujące zdrowy styl życia zarówno w odniesieniu do nas samych, jak i planety. Na stronie przeczytamy, że nie są tam wygłaszane kazania, nikt nikogo nie ocenia, a zamiast tego chodzi o badania i rozmowy. Poosh to nie jest monolog, to jest dialog. Jesteśmy zdania, że tego typu głosów jest wręcz za mało, a oba przedsięwzięcia gwiazd raczej mogą się dopełniać, niż e sobą konkurować. Skąd zatem zarzuty o kopiowanie biznesu aktorki?

Czy Kourtney Kardashian skopiowała markę wellness Gwyneth Paltrow?

Gwyneth Paltrow odpowiedziała na spekulacje, że Kourtney Kardashian skopiowała jej markę wellness za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Pomysł, że kobiety muszą ze sobą konkurować, to bzdura patriarchatu – napisała Gwyneth Paltrow. Istnieje miejsce dla KAŻDEJ kobiety, aby spełnić swoje marzenia – dodała.

Aktorka przyznała też, że nie widzi, gdzie ta konkurencyjność wchodzi w grę. Dodała, że przed laty sama padła ofiarą podobnych porównań i zarzutów, a widok nowych firm tego typu nie tylko nie wywołuje w niej uczucia zazdrości, ale po prostu ją cieszy. Udowodniła w ten sposób, że siostrzeństwo w biznesie istnieje.

Reklama

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.

Reklama
Reklama
Reklama