Reklama

W tym artykule:

  1. Golenie twarzy u dziewczyn - czy warto?
  2. Czy kobiety powinny golić twarz?
  3. Normalizowanie kobiecego owłosienia, a golenie twarzy kobiecej
  4. Golenie twarzy u kobiet – obraz zawłaszczony przez mężczyzn?
  5. Czym golić twarz u dziewczyny? Poradnik krok po kroku z użyciem trymera
  6. Czy po goleniu twarzy włosy odrastają mocniejsze?
Reklama

Golenie twarzy u dziewczyn - czy warto?

Golenie twarzy u dziewczyn ma wiele zwolenniczek, choć może budzić wiele kontrowersji, szczególnie w erze ruchu body-positive. Według entuzjastek golenie twarzy to nie tylko szybszy i mniej bolesny (np. od woskowania czy wyrywania włosów pęsetą) sposób na pozbycie się niechcianego meszku z twarzy. Dziewczyny, które regularnie golą twarz zauważyły, że ta staje się gładsza, bardziej promienna i produkuje mniej sebum. Makijaż rozprowadza się o wiele łatwiej oraz dłużej utrzymuje. Przyczyna tych obserwacji jest prosta - wraz ze zbędnym meszkiem z twarzy usuwasz martwy naskórek, czyli wykonujesz mechaniczny peeling.

Nic dziwnego, że coraz więcej z nas chce sprawdzić, o co tak naprawdę chodzi w tym trendzie. Jednakże już na wstępie musimy zaznaczyć, że nie jest to zabieg dla każdej dziewczyny. Jak z każdą nowością, również w przypadku golenia twarzy u dziewczyn trzeba zachować pewną dozę ostrożności. Golenie twarzy nie jest polecane u dziewczyn z wrażliwą bądź trądzikową skórą, gdyż może prowadzić do podrażnień, zaczerwienień i infekcji.

Czy kobiety powinny golić twarz?

Dziewczyny, które golą swoją twarz mogłaś widzieć na TikToku, jednakże ten trend nie zrodził się na tej platformie. Gładką jak lustro skórę doceniły na początku blogerki urodowe, które postanowiły na własną rękę, samodzielnie pozbywać się owłosienia z twarzy. Nie, w tym celu nie sięgały po maszynki do golenia ani laser. Małymi brzytwami (trymerem) – przekonywały – można utorować sobie drogę do piękna. Ich sugestie były na tyle przekonujące, że zawędrowały na TikToka, gdzie podbiły serca dziewczyn z całego świata. A materiały o jakże obrazowych tytułach w stylu „10 powodów, dla których musisz zacząć depilować całą twarz” z miejsca stały się viralami. Dziś hashtag #dermaplaning ma ponad 1,6 miliarda wyświetleń na TikToku, a #FaceShaving nie jest zbyt daleko w tyle z blisko 92 milionami wyświetleń.

Nie chodzi tu wcale o depilację meszku z okolicy nad ustami, ale traktowanie ostrzem całej buzi. Faceshaving to usuwanie włosów z całej twarzy - boków policzków, czoła, przycinanie brwi. Skąd w ogóle wziął się ten pomysł? Otóż praktyka przywędrowała do nas z Japonii, gdzie jest znana jako kao sori, a została rozpowszechniona m.in. w związku z oferowanymi w gabinetach kosmetycznych zabiegami dermaplaningu. Ich działanie jest podobne do efektów, które daje mikrodermabrazja lub złuszczanie kwasami. W przeciwieństwie do tych ostatnich w dermaplaningu pozbywanie się zrogowaciałego naskórka odbywa się jednak za pomocą skalpela chirurgicznego. Ostrze prowadzone pod kątem nie tylko eliminuje wszelkie niedoskonałości, ale również usuwa wszystkie, nawet najmniejsze włoski z danego obszaru.

Normalizowanie kobiecego owłosienia, a golenie twarzy kobiecej

Golenie twarzy kobiecej dzieje się równolegle do coraz liczniejszych akcji dążących do normalizacji kobiecego ciała, w tym owłosienia, które – choć powinno być traktowane jako coś najbardziej naturalnego pod słońcem – wciąż prowokuje do krytyki. Oswajanie z widokiem kobiecych nieogolonych pach, nóg czy miejsc intymnych jest odpowiedzią na utrwalany przez lata kult gładkiego ciała. Ten ostatni sprawił, że włosy na ciele kobiet wciąż budzą kontrowersje, brane są za wyraz zaniedbania, oceniane jako nieestetyczne, niehigieniczne.

Od lat toczy się dyskusja o tym, że włosy na ciele nie są tematem samym w sobie, lecz stanowią pretekst do rozmowy o znacznie szerszym zjawisku – o podwójnych standardach i o tym, jak presja związana z wyglądem odbiera kobietom podmiotowość. Również o tym, jak przemysł kosmetyczny angażuje nasze pieniądze i czas, i bywa jedną z wielu przeszkód na drodze do samoakceptacji.

Włosy wokół sutków. Koniec z tematem tabu

Depilacja nóg, pach, okolic intymnych – to tematy, które dotykają naszego codziennego życia. I oczywiście budzą wiele kontrowersji. Zarówno zwolenniczki i zwolennicy, jak i przeciwnicy oraz przeciwniczki mają prawo głosu, a przede wszystkim wyboru, by robić ze swoim ciałem, co chcą. Ważne, że się o tym mówi. A co z włosami wokół sutków? Przyjrzyjmy się sprawie, która wciąż stanowi temat tabu.
Włosy na sutkach - co z nimi?
fot. Getty Images

Nic więc dziwnego, że – choć golenie twarzy u kobiet jako trend w mediach społecznościowych nie słabnie na popularności – dostaje cięgi ze strony orędowniczek i orędowników ciałopozytywności. Argumentują oni, że nowa moda jest szkodliwa nie tylko dla kobiet cis, ale również dla osób trans. Nikt bowiem nie powinien być zmuszony (ani nawet przekonywany) do usuwania włosów na ciele, by móc się „zmieścić” w jakiejś kategorii płciowej.

„Nie jestem owłosiona jak mężczyzna, jestem owłosiona jak CZŁOWIEK i nie mogę uwierzyć, że mamy 2021 r., a ja wciąż muszę tego dowodzić ” – pisze w jednym ze swoich postów wspierająca ten przekaz ciałopozytywna instagramerka Joanna Kenny.

Golenie twarzy u kobiet – obraz zawłaszczony przez mężczyzn?

Czy rzeczywiście jednak trend #FaceShaving jest jednoznacznie zły i zdroworozsądkowo myślące osoby powinny go z miejsca skreślić? Ciekawy punkt widzenia w tej sprawie prezentuje Eloise Edgington, redaktorka serwisu internetowego Refinery29.com. Zwraca ona uwagę, że łatwo jest zajmować stanowisko, gdy jest się np. białoskórą kobietą cis, która nigdy nie miała problemów z nadmiernym owłosieniem. Wówczas decyzja „golić czy nie golić” wydaje się bezpieczną alternatywą. Zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy niechciane włosy na twarzy czy ciele są dla ciebie trudnością, związaną chociażby z zaburzeniami hormonalnymi.

„It’s not about hair” to ciałopozytywna akcja, która normalizuje kobiecie owłosienie. To wideo powinien obejrzeć każdy!

Kaya Szulczewska i jej obserwatorki nakręciły wideo „It’s not about hair”, normalizując kobiece owłosienie lub jego brak. „Jest to hołd dla wszystkich osób, które z powodu włosów lub ich braku miały kiedykolwiek problemy z samooceną”, mówią uczestniczki projektu.
„It’s not about hair” to ciałopozytywna akcja, która normalizuje kobiecie owłosienie. To wideo musi powinien obejrzeć każdy!
fot. YouTube.com

Edgington powołuje się na przykład trenerki zdrowego trybu życia, Madi Wilson, która swoje media społecznościowe wykorzystuje jako platformę do pokazywania życia z PCOS i hirsuityzmem.

„NIE JESTEŚ SAMA. GOLĘ TWARZ CODZIENNIE i to jest w porządku” – komunikuje Wilson w opisie do opublikowanego przez siebie w social mediach zdjęcia, na którym trzyma brzytwę przy twarzy.

Cytowana w artykule influencerka przyznaje, że latami nie potrafiła zaakceptować zarostu na swojej twarzy i przeszła długą drogę, by nadmierne owłosienie oswoić jako część siebie. Przez lata ukrywała swoją przypadłość, jednak decyzja o tym, by „ujawnić” się z problemem całemu światu, była dla niej wyzwalająca. Po opublikowaniu na TikToku filmu, na którym pokazuje, jak się goli, uświadomiła sobie, że hirsuityzm to schorzenie, z którym mierzy się wiele osób. I którego absolutnie nie należy się wstydzić.

„Wielu ludzi dziękowało mi za to, że poruszyłam ten temat, mówili, że przestali czuć się sami ze swoim problemem” – opowiedziała Madi.

Jak zwraca uwagę Edgington, tego typu działania to zatem – paradoksalnie – również ważny krok w kierunku normalizowania kobiecego owłosienia. Do tej pory w przestrzeni publicznej ze świecą można było szukać obrazów kobiet golących swoje twarze. Golących się mężczyzn widzimy wszędzie – począwszy od telewizji, a kończąc na billboardach. Tymczasem usuwanie zarostu z buzi kobiet było do tej pory całkowicie niewidoczne. W rezultacie – przekonuje autorka artykułu na „Refinery 29” - wielu z nas prawdopodobnie przyswoiło sobie ideę, że golenie twarzy jest aktem typowo „męskim”.

Czy zatem gorący trend TikToka #FaceShaving można uznać za transgresyjny? Sprzeciwiający się schematom, odważny, pokazujący kolejne poziomy różnorodności? Bez względu na to, jakie mamy stanowisko w tej kwestii, może najwyższy czas zaakceptować rzeczywistość, w której właściwa nie jest tylko jedna, określona ścieżka? Może wreszcie nastał moment, by rozmaite poglądy – zarówno w kwestii kobiecego owłosienia, jak i wielu innych, mniej czy bardziej istotnych tematów – mogły obok siebie współistnieć?

Czym golić twarz u dziewczyny? Poradnik krok po kroku z użyciem trymera

Jeżeli zdecydujesz się na golenie twarzy wybierz odpowiednie narzędzie. Pamiętaj, aby prawidłowo zabezpieczyć naskórek, aby minimalizować ryzyko zacięcia. Do usuwania włosków na twarzy wybierz trymer. Przeczytaj, jak go używać, aby skutecznie pozbyć się meszku z twarzy.

  1. Wykonaj demakijaż i osusz skórę twarzy,
  2. Nałóż niewielką ilość olejku do twarzy lub żelu, aby zabezpieczyć skórę i nadać jej poślizg,
  3. Napnij skórę i wykonuj krótkie pociągnięcia trymerem pod kątem 45 stopni,
  4. Włosy usuwaj zgodnie z kierunkiem ich wzrostu,
  5. Aby zapobiec podrażnieniom, nie gól tego samego miejsca więcej niż dwa razy.

Czy po goleniu twarzy włosy odrastają mocniejsze?

To jeden z mitów, który musimy obalić - nie, golenie włosów nie sprawia, że odrastają grubsze. Również jeśli jesteś dziewczyną i golisz twarz. Usunięcie meszku nie ma wpływu na barwę ani tempo wzrostu włosów na twarzy. Co prawda, mechaniczne usuwanie każdego włosa, w tym zarostu na twarzy, sprawia, że jego końcówka staje się ostra, przez to gdy odrasta, może wydawać się bardziej szorstka. W tej fazie wzrostu włosy mogą być bardziej zauważalne i sprawiać wrażenie ciemniejszych i grubszych. Nie oznacza to jednak, że odrastają mocniejsze.

Reklama

Pamiętaj, Twoje włosy (również te na twarzy) to Twoja sprawa. Nie odradzamy, ani nie zachęcamy do spróbowania tego trendu. Jeżeli nie borykasz się z trądzikiem, wrażliwą skórą twarzy lub nie występują inne przeciwskazania, możesz sprawdzić o co chodzi w goleniu twarzy u kobiet. Zabezpiecz odpowiednio skórę i do dzieła.

Reklama
Reklama
Reklama