Reklama

Wpadki w „Brigertonach”: Też dostrzegliście te błędy?

Po tym jak Netflix ogłosił, że „Bridgertonowie” powrócą w 2. sezonie (i ujawnił główny wątek serialu), zaczęliście odliczać dni do premiery? Wcale się nie dziwimy. Nie bez przyczyny ta produkcja kostiumowa stała się 5. najpopularniejszym serialem w historii platformy streamingowej! By umilić sobie czas oczekiwania, warto ponownie obejrzeć odcinki z pierwszego sezonu, bo, jak się okazuje, nie brak w nich „kwiatków”, które mogły umknąć przy pierwszym oglądaniu. Błędy w „Bridgertonach” dostrzegli uważni fani serialu i – ku uciesze internautów – spostrzeżeniami podzielili się w sieci. Jesteście ciekawi? Nie trzymamy was dłużej w niepewności.

Reklama

Fani dostrzegli błędy w „Bridgertonach”!

Jak możecie się domyślać, wpadki w „Bridgertonach” dotyczą przede wszystkim niezgodności historycznych. Bo choć serial, którego akcja toczy się w XIX wieku, z założenia nie miał być wiernym odzwierciedleniem historii lecz osadzoną w przeszłości wariacją na jej temat, nie dało się w nim uniknąć kilku nieścisłości, które nie były zaplanowane. Co prawda, serialowi nie udało się przebić „Gry o tron”, gdzie w tle można było zobaczyć kubki ze Starbucksa, ale i tak w kadrze pojawiło się kilka rzeczy, których być tam nie powinno.

„Bridgertonowie”: Pierwszy raz, masturbacja, orgia, ale i niekonsensualny stosunek. Przyglądamy się scenom seksu w nowym hicie Netflixa >>>

Najlepszy przykład? Fani „Bridgertonów” dostrzegli linie ostrzegawcze namalowane na drodze jaskrawą żółtą farbą.

Reklama

Na ulicach miały pojawić się także pokrywy studzienek kanalizacyjnych („Nie zdawałem sobie sprawy, że Brytyjczycy w XIX wieku byli takimi pionierami…” – komentują internauci), a także... zakazy parkowania. A to jeszcze nie wszystko. Fani dostrzegli także, że bohaterowie serialu zajadali się bezpestkowymi winogronami. A przy wrotach do ich posiadłości widniały nowoczesne dzwonki do drzwi. W jednym z kadrów miał także pojawić się... plakat promujący Primark! I coś nam się wydaje, że to jeszcze nie koniec wpadek w „Bridgertonach”. Stay tuned!

Reklama
Reklama
Reklama