Emily Blunt zdradziła, co myśli o kontynuacji „Diabieł ubiera się u Prady”. Fani filmu mogą mieć mieszane uczucia...
Mimo wszystko, trudno nie zgodzić się z opinią aktorki. A Wy co sądzicie?
- Redakcja
Zapewne są tutaj fani filmu Diabieł ubiera się u Prady, także ci, którzy chętnie zobaczyli kontynuację swojego ukochanego filmu. I choć nie zostało definitywnie powiedziane, że sequel obrazu, który zrealizowano na podstawie bestsellera autorstwa Lauren Weisberger, nigdy nie powstanie, póki co, jakichkolwiek szczegółów w związku z jego realizacją brak. Do pytań w temacie dalszej części historii Mirandy Priestly i Andy Sachs raczej zdążyli przyzwyczaić się już odtwórcy głównych ról produkcji wyreżyserowanej przez Davida Frankela. Ostatnio zadano je Emily Blunt, w Diabeł ubiera się u Prady wcielającej się w postać nieco sfrustrowanej asystentki, Emily Charlton.
Emily, która aktualnie promuje nowy film ze swoim udziałem, wyreżyserowany przez męża Johna Krasinskiego horror (podobno bardzo dobry!) Ciche miejsce, w wywiadzie dla magazynu People powiedziała, że nie jest do końca przekonana, czy kontynuacja The Devil wears Prada to dobry pomysł.
Mam nadzieję, że to się jednak nie wydarzy, bo uważam, że czasami kontynuacja może osłabić to, jak wyjątkowy jest oryginał.
Dodała jednak coś, co fani, którzy jednak liczą na powstanie sequela, mogą uznać za światło w tunelu. Blunt wyznała, że gdyby pozostała część obsady - a miała tu na myśli oczywiście Meryl Streep, Anne Hathaway i Stanleya Tucciego (prywatnie szwagra Emily) - była "za", to ona również wyraziłaby chęć udziału w sequelu. A akurat angaż Emily do kontynuacji były akurat kluczowy, gdyż obraz miałby być oparty na najnowszej książce Lauren Weisberger, When Life Gives You Lululemons (jej premiera zaplanowana jest na 5 czerwca tego roku), gdzie pierwsze skrzypce gra właśnie bohaterka, w którą wcieliła się Blunt.
Póki co, istnieje większe prawdopodobieństwo, że światło dzienne ujrzy musical na podstawie obrazu Diabeł ubiera się u Prady. Wiemy to, dzięki Eltonowi Johnowi i scenarzyście Paulowi Rudnickowi, którzy na początku zeszłego roku oficjalnie potwierdzili swój wkład w takowy projekt.
ZOBACZ TAKŻE: Toy Story 4 - znamy datę premiery!