Reklama

To bezprecedensowa sytuacja – po raz pierwszy w historii marki jej twarzą zostało dziecko dotknięte zespołem Downa. 18-miesięczny Lucas Warren zmierzył się z nie lada wyzwaniem – zgarnął nagrodę w wysokości 50 tysięcy dolarów pokonując ponad 140 tysięcy konkurentów! Zwycięstwo w konkursie mającym 90-letnią tradycję wiążę się dla chłopca z różnymi obowiązkami – przez rok malec będzie oficjalną twarzą tej najpopularniejszej marki produkującej produkty żywieniowe dla dzieci, a więc jego wizerunek będzie wykorzystywany w mediach społecznościowych i reklamach marki. Rodzice chłopca nie posiadają się z radości i dumy, a wiadomość zamieszczona na Twitterze i Instagramie wywołała falę komentarzy i spotkała się z zaskakująco dobrym przyjęciem; Lucasowi kibicują nie tylko rodzice innych dzieci z podobną nieprawidłowością czy liczne organizacje wspierające chorych.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Ta modelka przeszła szokującą zmianę i przekonuje, że to najlepsze, co mogła dla siebie zrobić

Sytuacja jest znamienna z dwóch bardzo ważnych względów. Po pierwsze trzeba przyznać, że Gerber cieszący się niesłabnącym zaufaniem milionów rodziców odważył się na bardzo zmyślny gest, wszakże to nie tylko ci, którzy mają dzieci lub się ich spodziewają, są w zamierzeniu głównymi odbiorcami tej reklamy.

Najpopularniejszy produkt z segmentu żywności dla dzieci dostępny we wszystkich hipermarketach i przydomowych sklepach propagujący obok swego firmowego znaku w postaci rysunkowej buzi szeroki uśmiech malca, któremu naprawdę nie można się oprzeć, mimo że na pierwszy rzut oka widać, że jest chory – możecie pomyśleć o lepszym marketingowym chwycie, który pozwoli wreszcie oswoić to zjawisko? Mimo iż dzieci z zespołem Downa uczą się w publicznych szkołach, a więc ich rówieśnicy siłą rzeczy przechodzą nad zjawiskiem do porządku dziennego na zasadzie różnimy się i tyle, wśród młodzieży, a nawet dorosłych wciąż panuje silna wrogość, a przede wszystkim niezrozumienie tej choroby, a co za tym idzie wykluczenie chorych poza margines społeczny.

Poza tym, prawo aborcyjne pozwalające na przerywanie ciąży, w przypadku gdy wykryje się ciężką nieuleczalną chorobę dziecka, do takich pozwala niesłusznie zakwalifikować własnie zespół Downa. Raporty medyczne są zgodne, a statystyki nie pozostawiają wątpliwości: z powodu niskiej świadomości społecznej i niewiedzy w tym temacie na świat przychodzi coraz mniej dzieci z tą chorobą!

Jak myślicie, czy pomysł Gerbera ma szansę realnie zmienić to, jak postrzegamy ludzi dotkniętych tym syndromem?

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Planujecie małżeństwo? Te znaki wskazują, że wasz związek naprawdę dobrze rokuje

Reklama
Reklama
Reklama