Reklama

W tym artykule:

  1. Czym jest hikikomori?
  2. Przyczyny hikikomori
  3. Pomoc osobom z hikikomori
Reklama

Choć nawiązywanie kontaktów obecnie w teorii wydaje się być naprawdę łatwe, to w praktyce coraz częściej mówi się o coraz większym poczuciu samotności wśród młodych osób. Media społecznościowe miały ułatwić utrzymywanie relacji, ale ich funkcja zboczyła na inny tor. Depresja, stany lękowe, ataki paniki młodym ludziom przydarzają się naprawdę często. W Japonii zaobserwowano zjawisko, które nazwany wręcz wirusem. Czym jest hikikomori?

Syndrom złamanego serca istnieje naprawdę. Czym się objawia złamane serce i jak sobie z nim radzić?

Złamane serce to nie metafora i nie tylko skutek rozstania czy zdrady. To stan, który naprawdę istnieje i rozmawiają o nim nawet naukowcy.
Syndrom złamanego serca
fot. Getty Images / Kseniya Ovchinnikova

Czym jest hikikomori?

Japoński psychiatra Tamaki Saito o hikikomori zaczął mówić jeszcze w latach 90. To właśnie tam zaczęto dostrzegać coraz więcej przypadków wycofywania się z życia społecznego przez młodych ludzi. Hikikomori polega na alienacji, zamykaniu się w domu i unikaniu kontaktów. Częściej dotyczyło to wówczas młodych mężczyzn, jednak stopniowo zjawisko obejmowało również kobiety. Osoby z hikikomori przestawały wychodzić z domu, zrywały relacje i zatapiały się w rzeczywistości online. Przybiera to postać ekstremalną, czyli trwającą miesiącami, a nawet latami. Młodzi ludzi rezygnują ze szkoły czy studiów, a rodzice zupełnie nie wiedzą, co robić. Wycofanie na ogół połączone jest z niezdrową dietą, brakiem ruchu, ekspozycją na słońce, bezsennością lub ospałością, co z czasem prowadzi do depresji, uzależnień, zaburzeń lękowych, nerwicy czy OCD.

Lato i wakacje cię nie cieszą? To może być summertime sadness. 3 sposoby na uporanie się z nim

O summertime sadness wciąż mówi się zbyt mało. To ważne, ponieważ społecznie wakacjom przypisujemy wręcz magiczne właściwości, a ten, kto się z tego wyłamuje, może być zupełnie zdezorientowany. Sprawdź, czy cię to dotyczy.
Summertime sadness
fot. Getty Images / Igor Ustynskyy

Przyczyny hikikomori

Hikikomori najpierw zaobserwowano w Japonii i Korei Południowej. Przyczyn upatruje się w wysokich oczekiwaniach wobec młodych ludzi, którzy zrezygnowani postanawiają uciec od rzeczywistości. Zarówno Japonia, jak i Korea charakteryzują się pewnym kultem pracy, produktywności i sukcesów zawodowych, więc osoby, które nie wpisały się w ten schemat, nie widziały dla siebie miejsca w takim świecie. Własny pokój jawi się jako azyl, ale w rzeczywistości staje się więzieniem. Tamaki Saito zwrócił ponadto uwagę na inny kontekst. W krajach tych często matki są nadopiekuńcze wobec synów, dlatego częstą sytuacją jest mieszkanie z rodzicami nawet do 40. roku życia. Natomiast przyczyną wycofania wśród młodzieży szkolnej mogą być doświadczenia traumatyczne, takie jak bullying (znęcanie się) przez rówieśników. Taka właśnie sytuacja opisana jest w filmie „Sala samobójców”, w którym to główny bohater zatapia się w świecie wirtualnym, a zupełnie wycofuje z życia społecznego. Choć film nie jest oparty na prawdziwych zdarzaniach, to w Polsce również obserwuje się coraz więcej przypadków wycofania się. Hikikomori dotarło już do krajów na całym świecie, dlatego też nazywa się je wręcz wirusem samotności. Wspomina o nim również Taco Hemingway w swoim utworze „Tamagotchi”.

„Ludzie patrzący na mnie mówili: Masz takie wspaniałe życie. A mi było ciężko wstać z łóżka...” – wyznaje Marta Lech-Maciejewska.

Marta Lech-Maciejewska, znana w sieci jako Superstyler, przełamuje tabu i opowiada, że depresja może dotknąć także ludzi sukcesu, na pozór spełnionych i szczęśliwych.
Glamour
Content Studio

Pomoc osobom z hikikomori

Bliscy osób dotkniętych hikikomori czują się bezradni, bo po pierwsze nie rozumieją swojego dziecka, a po drugie zwykłe rozmowy nic nie dają. Potrzebna jest profesjonalna pomoc, ale z pewnością nie siłowe wysyłanie do psychiatry. Do osoby z hihikamori należy podejść umiejętnie i wyczuciem. Jeśli jej rzeczywistość sprowadza się do świata online, to warto zacząć od pomocy wirtualnej. Wielu terapeutów oferuje konsultacje wirtualne, nawet w formie tekstowej. Nawiązane porozumienia i zbudowanie zaufania to podstawa, dzięki którym młody człowiek może zdecydować się na dalsze leczenie i stopniowe wychodzenie z domu.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama