Camila Mendes zmagała się z zaburzeniami odżywiania na planie „Riverdale”. „Miałam obsesję na punkcie swojego wyglądu”
Camila Mendes wyznaje, że z zaburzeniami odżywiania borykała się od dziecka, jednak najgorszy moment choroby przypadł na czas, gdy kręciła serial „Riverdale”. „Nie mogłam skupić się na graniu, bo cały czas myślałam o moim brzuchu, udach, ramionach...” – przyznaje 28-latka.
W tym artykule:
- Camila Mendes zmagała się z zaburzeniami odżywiania
- Camila Mendes: „Czuję się okropnie, gdy nikt nie mówi mi, że wyglądam szczupło”
trigger warning: zaburzenia odżywiania
Camila Mendes swoją rozpoznawalność i dalszą karierę aktorską zawdzięcza głośnemu serialowi „Riverdale”. Uwielbiana przez nastolatków i nastolatki produkcja od 2017 roku opowiada historię paczki przyjaciół, która zmaga się z nieco niecodziennymi problemami (które z sezonu na sezon staja się coraz bardziej skomplikowane). Międzynarodowa popularność to jednak nie jedyna rzecz, za którą 28-letnia latynoska może być wdzięczna serialowi opartemu na serii komiksów. Camila na planie poznała także swoje dwie bliskie przyjaciółki (Lili Reinhart i Madelaine Petsch) oraz Charlesa Meltona, z którym Mendes była w związku przez półtora roku. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie doświadczenia zebrane przez ostatnie 6 lat były pozytywne. W najnowszym wywiadzie Camila Mendes opowiedziała o tym, jak rola Veronici Lodge wpłynęła na jej postrzeganie siebie i relację z jedzeniem.
Camila Mendes zmagała się z zaburzeniami odżywiania
Ogromna popularność i międzynarodowy sukces „Riverdale” przełożył się na niemałą presję, jaką Camila Mendes odczuwała na planie serialu. W podcaście „Going Mental” 28-latka wyznała, że w czasie nagrywania produkcji jej kompleksy sięgały absolutnego zenitu. Aktorka przyznała, że nigdy wcześniej nie czuła się tak źle ze swoim wizerunkiem, obsesyjnie próbując go zmienić, by wpasować się w wymyślone standardy piękna.
Oglądałam każdy odcinek i zwracałam uwagę jedynie na swoje ciało. Nie mogłam skupić się na graniu, bo cały czas myślałam o moim brzuchu, udach, ramionach... Byłam bardzo zakompleksiona, a moje natrętne myśli jedynie nakręcały zaburzenia odżywiania. Miałam obsesję na punkcie swojego wyglądu.
Amerykanka brazylijskiego pochodzenia wyznała również, że o pomoc w walce z chorobą poprosiła specjalistę. Bardzo bałam się jeść węglowodany, unikałam ich jak ognia przez długi czas. To jednak miało swoje konsekwencje, bo później wpadałam w binge i jadłam, aż do bólu brzucha. To było nieznośne błędne koło. Dietetyczka pomogła mi uporać się ze strachem przed chlebem. Uświadomiła mi, że zjedzenie pieczywa mnie nie zabije.
Camila Mendes: „Czuję się okropnie, gdy nikt nie mówi mi, że wyglądam szczupło”
Camila przyznała, że dziś znów w pełni cieszy się posiłkami i nie zmaga się z natarczywymi myślami, które każą jej jeść mniej. Aktorka wyznała jednak, że w czasie walki z chorobą niejednokrotnie słyszała komentarze, które zachęcały ją do kontynuacji niezdrowego stylu życia.
Czuję się okropnie, gdy nikt nie mówi mi, że wyglądam chudo. Wtedy wydaje mi się, że wyglądam źle, gorzej niż wcześniej. Lubiłam, gdy ludzie komplementowali moje ciało po tym jak schudłam, ale te komentarze jedynie napędzały zaburzenia odżywiania.
Mendes uczula więc na słowa, które kierujemy w stronę innych. Jak mówi gwiazda „Riverdale”, nigdy nie wiadomo, z czym zmaga się druga osoba w swojej głowie. Warto o tym pamiętać. Camila nie jest jednak jedyną celebrytką, która zwraca uwagę na komentowanie wyglądu innych. Niedawno lekcję z samoakceptacji dała internautom i internautkom Lizzo. Artyści są po to, żeby tworzyć sztukę i to ciało jest sztuką. Zrobię z tym ciałem co tylko chcę – napisała na Instagramie wokalistka.
Lizzo ostro o negatywnych komentarzach dotyczących jej ciała. „Artyści są po to, żeby tworzyć sztukę i to ciało jest sztuką. Chciałabym, żeby pisanie tych komentarzy kosztowało”
Lizzo wypowiedziała się na temat tych, którzy nadal komentują jej rozmiar i sylwetkę. Dosadnie dała do zrozumienia, co sądzi o hejterach. Jej słowa ponownie dają do myślenia.