Błyszczyki powiększające usta, które dają efekt pełnych warg. Niedroga alternatywa dla kwasu hialuronowego i igieł
Błyszczyki powiększające usta są szybkim i tanim sposobem na to, żeby „oszukać” i optycznie skorygować kształt swoich ust. Oto 6 propozycji, które skradły serca internautek i internautów.
W tym artykule:
- Błyszczyk powiększający usta Maybelline Lifter Plump
- Błyszczyk powiększający usta Eveline Oh! My Lips
- Błyszczyk powiększający usta Inglot Me Like
- Błyszczyk KIKO MILANO Lip Volume
- Balsam do ust THE INKEY LIST Tripeptide Plumping
- Ujędrniający balsam do ust CHARLOTTE TILBURY Big Lip Plumgasm
Błyszczyki powiększające usta dają możliwość skorygowania kształtu swoich ust, a jednocześnie cieszyć się nieprzesadzonym i naturalnym efektem. Oczywiście rezultatów i trwałości nie należy porównywać z wypełnianiem i powiększaniem ust kwasem hialuronowym. Natomiast istnieją takie błyszczyki, których efekty mogą naśladować taki zabieg. Poniżej znajdziecie 6 propozycji, które cieszą się uznaniem entuzjastek i entuzjastów makijażu.
Błyszczyk powiększający usta Maybelline Lifter Plump
Maybelline Lifter Plump to pikantny błyszczyk do ust o szklistym wykończeniu „na taflę”. Pikantny dosłownie, bo zawiera ekstrakt z papryczki chilli, który daje uczucie mocnego rozgrzania warg. Razem z kompleksem Maxi-Lip™ zwiększa objętość ust i daje widoczny i długotrwały efekt optycznie wypełnionych i powiększonych warg nawet o 30%. Stają się nawilżone, wygładzone i świetliste niczym tafla wody, a ich kontur bardziej wyrazisty. Błyszczyk ma przyjemną, nielepką i trwałą – jak na błyszczyki – formułę. Dostaniecie go w 5. odcieniach.
Ten błyszczyk ma w sobie taki power, że aż ciężko uwierzyć. […] Odczuwalne i dość mocne mrowienie daje mega efekt, a usta nie dość, że są powiększone, to pięknie nawilżone – napisała internautka @Czina na stronie KWC.
Błyszczyk powiększający usta Eveline Oh! My Lips
To kolejny błyszczyk do ust, który powiększa usta dzięki papryczce chilli. Bazuje na innowacyjnej technologii VOLUME MAXIMIZE™, która silnie pobudza mikrokrążenie i rozszerza naczynia krwionośne, a dzięki temu uwypukla i optycznie wypełnia usta. Nie tylko zwiększa ich objętość, ale jednocześnie doskonale pielęgnuje. Jego bogata i odżywcza formuła zawiera oleje awokado, konopny, makadamia i rycynowy, nawilżający kwas hialuronowy, witaminy i ekstrakt z imbiru.
Sprawia, że moje usta wyglądają na większe i pełniejsze. Super efekt za sprawą kosmetyku za kilkanaście złotych! Daje efekt delikatnego mrowienia ust, to jest nawet miłe uczucie – napisała internautka @louissth na stronie KWC.
Błyszczyk powiększający usta Inglot Me Like
Inglot Me Like to błyszczyk polskiej marki, która odnosi sukcesy w makijażu na arenie międzynarodowej. Optycznie wypełnia usta efektem 3D, który tworzą wielowymiarowe drobinki rozświetlające oraz gęsta i świetlista formuła, dzięki której wyglądają wprost całuśnie. Zwiększa ich objętość i podkreśla kontur warg. Aby uzyskać długotrwały efekt powiększenie ust, należy stosować go regularnie przez co najmniej 2 tygodnie. Nie odczujesz z nim pieczenia, mrowienia ani uczucia sklejenia – nosi się go komfortowo. Występuje w siedmiu subtelnych wersjach kolorystycznych, które podkręcą naturalny kolor ust.
Świetnie wyglądają nałożone samodzielnie, bądź na pomadkę, mocno nawilżają, nie dają uczucia lepkości, są długotrwałe i przepięknie się mienią! – napisała Aleksandra J. na stronie producenta.
Błyszczyk KIKO MILANO Lip Volume
Ten włoski błyszczyk, a właściwie korygujący krem do ust, był ulubieńcem Glamouranek (i nie tylko) w 2023 roku. Doskonale nawilża, odżywia i uwydatnia naturalny kolor ust. Jego specjalna formuła z wypełniającymi kulkami kwasu hialuronowym, wzbogacona o wyciąg z nasion sezamu zwiększa nawilżenie ust o 22% w 15 minut, nadaje ustom wysoki połysk i – jak zapewniają testy – daje efekt optycznego powiększenia ust w ciągu 30. minut od aplikacji. Odcień Tutu Rose otuli wargi delikatnym różem, a wersja przeźroczysta uwydatni naturalny kolor ust. Można, a nawet warto, stosować ją też na pomadkę w ulubionym kolorze.
Super się sprawdził. Efekt mrowienia bardzo delikatny, wiec będzie dobry dla wrażliwych, polecam! – napisała Dagmara na stronie drogerii Cocolita.
Balsam do ust THE INKEY LIST Tripeptide Plumping
Co prawda jest to balsam do ust, ale jego wykończenie i to, jak prezentuje się na ustach, doskonale zastąpi błyszczyk. Udowodniono klinicznie, że nawilża, wygładza usta i wypełnia usta o 40% w 4 tygodnie regularnego stosowania go kilka razy dziennie. Odpowiadają za to 2 kluczowe składniki. Kompleks trójpeptydowy [6%] zwiększa objętość ust oraz nadaje im pełniejszy i bardziej wyrazisty wygląd. Z kolei 2% Ultra Filling Spheres, czyli usieciowane kulki z kwasem hialuronowym, wnikają do skóry (w tym przypadku ust) i zwiększają swoją objętość. W efekcie tego intensywnie je nawilżają, ujędrniają i wypełniają.
Ten balsam jest po prostu magiczny. Po kilku dniach regularnego stosowania moje usta stały się pełniejsze, bardziej nawilżone. Polecam go każdemu – napisała internautka @Burek2000 na stronie drogerii Sephora.
Ujędrniający balsam do ust CHARLOTTE TILBURY Big Lip Plumgasm
Ma wszystko – boskie kolory, piękny zapach i daje efekt marzeń – powiększa, ujędrnia i nawilża usta. Balsam do ust Charlotte Tilbury Pillow Talk Big Lip Plumgasm nie podrażnia warg – on je upiększa, sprawiając, że niesamowicie błyszczą i zachwycają zmysłowością. Sekretem jego działania jest technologia Plumpgasm – silna mieszanka aktywnych składników chłodzących i rozgrzewających, które pobudzają mikrokrążenie, nie powodując dyskomfortu.
Jestem od niego uzależniona! Zapewnia większą objętość niż inne błyszczyki, których próbowałam i nie powoduje uczucia użądlenia przez pszczołę – pisze osoba o nicku @Dot325 na stronie perfumerii Sephora.
Więcej urody znajdziesz w nowym numerze magazynu GLAMOUR.