Bez osoby towarzyszącej, czyli jak ułatwić sobie życie singla na weselu
Taka sytuacja nie ma dobrego PR-u. Samotny, znudzony, taki, z którym na pewno coś jest nie tak, skoro przyszedł sam. To samo w odniesieniu do kobiet. Na szczęście, jak to najczęściej z powszechnymi opiniami bywa, i ta ma niewiele wspólnego nie tylko z rzeczywistością, ale i z... weselną tradycją sprzed lat. Single, zapraszamy do lektury!
- Redakcja
Z czym najczęściej przychodzi mierzyć się osobie, która na wesele przyszła sama? - Lista, niestety, jest długa – mówi Anna Machnowska z portalu ślubnego PlanujemyWesele.pl. - Przede wszystkim z badawczymi spojrzeniami ciotek, babć, kuzynostwa, wujów i dziadków. Z pytaniami o powód „samotności”, z zakłopotaniem przy stoliku wśród innych par, z brakiem partnera do tańca. Na szczęście, dzieje się tak coraz rzadziej, a nawet jeśli, to zupełnie bezpodstawnie. Współczesnej formule wesel, stawiającej przede wszystkim na zabawę w parach, mówimy nie. I mamy ku temu ważne powody.
Sama, czyli... gorsza?
Czy wiecie, że tradycyjne uczty, wydawane z okazji zaślubin, spełniały przede wszystkim rolę integracyjną? – Huczne wesela miały ułatwiać niezamężnym pannom znalezienie małżonka i na odwrót. Pozostałością po takim podejściu są oczepiny – przypomina Anna Machnowska z portalu ślubnego PlanujemyWesele.pl. Dodatkowo, wiele osób zapomina o kluczowej, mamy wrażenie, kwestii. Kto powiedział, że bycie singlem wynika jedynie z miłosnych niepowodzeń? Przecież dla wielu osób życie w pojedynkę jest świadomym wyborem, czasem na samorozwój – zdefiniowanie swoich życiowych celów (także związkowych), nie wywołującym poczucia nieszczęścia. Dlatego ocenianie czyjeś wartości przez pryzmat tego, czy na wesele przyjdzie sam lub z osobą towarzyszącą, jest wyjątkowo krzywdzące. Co więcej, zdarza się, że single na weselu bawią się lepiej, niż goście, będący w parach. A to najlepiej, drogie ciotki, babki i znajome, dowodzi tego, że z osobami, bawiącymi się bez pary, wszystko jest „w porządku”.
Zobacz także: Kogo wypada zaprosić na wesele bez osoby towarzyszącej? Tak, w niektórych wypadkach po prostu można.
Partner z sieci
Nie namawiamy nikogo do celowego przychodzenia na wesela samemu. Jeśli jednak obecnie jesteście sami i zaproszono Was na ślub, to przestrzegamy przed szukaniem partnera na siłę, np. na portalach społecznościowych (wiedzieliście, że istnieją specjalne strony internetowe, na których możecie wybierać z morza kandydatów na weselnego kompana?). Nie zawsze też dobrym rozwiązaniem wydaje się zaproszenie, również na siłę, kolegi lub brata przyjaciółki. No chyba, że znacie się od lat i wiecie, że żadne przykre niespodzianki z ich strony Was nie spotkają. Według nas najbardziej pomocne będzie odcięcie się od etykiet i wymogów, a zwrócenie ku własnemu komfortowi i pewności siebie. Z sobą samym można, i warto, bawić się przecież najlepiej!
Bez osoby towarzyszącej, czyli jak ułatwić sobie życie singla na weselu:
1. Spróbuj dowiedzieć się wcześniej, czy na przyjęciu będzie więcej osób bez pary i poproś o ewentualne usadzenie Cię przy stole wśród nich – unikniesz w ten sposób skrępowania i prawdopodobnie milej spędzisz czas.
2. Wyglądaj świetnie – wesele to doskonała okazja, by zrobić się na bóstwo, a Ty zyskasz dzięki temu więcej pewności siebie.
3. Przygotuj sobie mniej lub bardziej kąśliwe odpowiedzi na pytania typu: A Ty nadal sama/sam? – serdecznemu pytającemu możesz odpowiedzieć na przykład, że owszem, nadal sama i szczęśliwa. Po czym z szerokim uśmiechem uciec na parkiet.
4. Przed wielkim wyjściem zapytaj sama/sam siebie, czy partner jest Ci rzeczywiście niezbędny do tego, by dobrze się bawić – jesteśmy pewni, że znamy odpowiedź!
Artykuł powstał we współpracy z PlanujemyWesele – portalem-katalogiem ślubnym, www.PlanujemyWesele.pl
Zobacz także: Ile pieniędzy powinno się dać w prezencie ślubnym? Ile włożyć do koperty dla państwa młodych?