Samantha Jones jest najlepszym dowodem na to, że można uprawiać seks w różnych dziwnych miejscach, w bardzo oryginalnych pozycjach i wyjść z tego cało, a kostkę skręcić, wymigując się od złapania przez faceta za rękę. Ale do tego trzeba być po prostu Samanthą Jones. Natomiast wypadki podczas seksu zdarzają się i to częściej niż myślicie. Są na to dowody!

Zalety seksu można wymieniać w nieskończoność. Już dawno temu dowiedziono, jak dokładnie miłosne igraszki wpływają na nasze zdrowie. Przykłady? Zmniejszają ryzyku zawału serca, poprawiają krążenie krwi, kondycję mięśni oraz skóry. Ale podczas seksu można również ucierpieć. Eksperci End of Tenancy Cleaning London przeprowadzili badania, na podstawie których dowiedli, że 89% badanych mężczyzn oraz 49% badanych kobiet zrobiło sobie krzywdę lub przyczyniło się do zrobienia sobie krzywdy przez partnera właśnie w trakcie intymnego zbliżenia. Idąc tym tropem, naukowcy wskazali najbardziej niebezpieczne miejsce do uprawiania seksu.

Łazienka – najbardziej niebezpieczne miejsce do uprawiania seksu (w domu)

Badania pokazują, że najbardziej niebezpiecznym pomieszczeniem do uprawiania seksu jest łazienka, a aż 91% ankietowanych przyznało, że przede wszystkim jest to prysznic. Założymy się, że nie raz byliście blisko z partnerem lub partnerką właśnie w takich okolicznościach, więc co tu dużo mówić, macie szczęście, że jesteście cali! Kolejnym średnio bezpiecznym miejscem w domu na igraszki jest kuchnia. Seks w otoczeniu noży, talerzy i kieliszków lubi uprawiać 69% badanych, a 86% skończyło z tego powodu z jakimś urazem. Auć.

Te same dane donoszą, że najczęściej kochamy się tam, gdzie z założenia powinniśmy, czyli w sypialni. Co jednak wcale nie oznacza, że nic nam tam nie grozi. To bowiem czwarte najbardziej niebezpieczne miejsce w domu, a 72% ankietowanych mogłoby coś na ten temat powiedzieć. Trochę bardziej niebezpieczny jest salon, czyli w zasadzie drugie dość popularne miejsce, gdzie decydujemy się zdjąć z siebie ubrania i ponieść się emocjom.

Co można sobie uszkodzić podczas seksu?

Najmniej niebezpiecznym miejscem do uprawiania seksu w domu okazuje się być spiżarnia (3% przypadków), ale też dlatego, że na igraszki decyduje się tam zaledwie 10% badanych (to naszym zdaniem i tak sporo)! A jeszcze mniej osób lubi kochać się w piwnicy. Tam z kolei o uraz już łatwiej, bo złe wspomnienia związane z seksem w podziemiach domu ma 15% ankietowanych. A co najczęściej ulega zranieniu bądź uszkodzeniu? Najczęściej głowa (72% badanych), nogi (61%), plecy (58%), pośladki (49%) i ramiona (38%).