Reklama

W tym artykule:

  1. Ulubione perfumy Anny Lewandowskiej – Chase the Sun Phlov
  2. Chase the Sun – opinie
Reklama

Anna Lewandowska ma oryginalny styl, w którym łączy nowoczesność, wygodę i elegancję. Nie boi się eksperymentów modowych i dlatego ma szerokie grono fanów. Rzadko kiedy można zobaczyć ją w mocnym makijażu, stawia raczej na pielęgnację. Furorę zrobiła jej marka kosmetyczna Phlov. Jak się okazuje, Anna Lewandowska ulubione perfumy dostosowała idealnie pod swój gust, dokładnie dzięki swojej marce.

Witamina C i niacynamid w tym serum do twarzy to kombo doskonałe. „Moja cera dawno nie wyglądała tak dobrze”

To serum do twarzy polskiej marki zawiera formę witaminy C uważaną za najbardziej stabilną na rynku. Jest też doskonałym przykładem na to, jak łączyć witaminę C z niacynamidem w jednym kosmetyku.
serum z witaminą C
Fot. Getty Images / Rosdiana Ciaravolo / Contributor

Ulubione perfumy Anny Lewandowskiej – Chase the Sun Phlov

Anna Lewandowska lubi kontrasty również w perfumach. Chase The Sun od Phlov jest klasyczny i jednocześnie awangardowy. Zabiera w intrygującą podróż wśród kwiatowych i cytrusowych akordów zwiastujących wyjątkową przygodę, po czym otuli orientalnymi i ambrowymi nutami, niczym letnie promienie słońca. Ta niezwykła wyprawa zaczyna się od błogiego ciepła okalającego twarz i pachnących egzotyką kojących podmuchów wiatru. To pierwszy, ekscytujący krok w nieznane. W upalny dzień orzeźwienie zapewnią cytrusowe nuty: świeża bergamotka i soczysta tangeryna, a w połączeniu z delikatną, słodką gruszką. Jednak wyczuwalne są też nuty białych kwiatów i gorzki akord pomarańczy. Jest intensywnie, orientalnie, ale i świeżo.

Chase the Sun – opinie

Ulubione perfumy Anny Lewandowskiej cieszą się bardzo pozytywnymi opiniami. Można je przeczytać na portalu wizaż.pl i stronie Phlov.

Tak jak nazwa sugeruje, jest to ciepły, ale nie ciężki zapach. Ciepły, otulający zapach, długo się utrzymuje na skórze. Kojarzy mi się z wakacjami nad morzem. Na pewno bd to zapach tego lata – kucyk96.

Kolejny zapach Phlov, który pokochałam. Przetestowałam w drogerii i nie mogłam przestać o nim myśleć. Następnego dnia już był mój. Mimo że to nowość, to zamówiłam już trzeci flakonik – Edyta.

Reklama

Według niektórych użytkowniczek perfumy te przypominają nieco Prada Paradoxe, a także perfumy Lataffa.

Reklama
Reklama
Reklama