7 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiedziałaś o swoich piersiach
Lubisz swoje piersi? To super, ale sama sympatia do nich nie wystarczy. Wasza relacja powinna być o wiele bardziej świadoma, czuła i wymagająca zaangażowania. Skorzystają na tym obie strony!
Jeśli wydaje ci się, że o swoich piersiach wiesz wszystko, to tak – może ci się tylko wydawać! Choć zapewne obserwujesz je na co dzień bardzo dokładnie, mamy nadzieję, że również regularnie badasz przynajmniej raz w miesiącu oraz podczas każdej wizyty u ginekologa, to jednak skrywają one znacznie więcej tajemnic, niż myślisz. Na przykład?
1. W piersiach nie ma mięśni! Znajduje się one na żebrach, czyli tuż pod piersiami. Co to oznacza? To, że nie ma możliwości ich wyćwiczenia w celu uniesienia biustu – za to, jak również za kształt piersi, odpowiedzialne są systemy stabilnych struktur powięzi oraz więzadeł powstałych z tkanki łącznej. Jeżeli piersi nie są podtrzymywane biustonoszem, mogą ulegać wydłużeniu. Bo choć struktury te są wytrzymałe, to jednak dość elastyczne.
2. Można wyróżnić kilka rodzajów brodawek sutkowych. Zarówno brodawki jak i ich otoczki mogą mieć różną wielkość, kształt oraz kolor. Niektóre są brodawki są odstające, inne wklęsłe, a jeszcze inne płaskie. Zabarwienie? Od jasnoróżowego po ciemny brąz. Poza tym z brodawek mogą także wyrastać włosy, a także wypływać wydzielina. Spokojnie, to normalne! W twoich piersiach znajdują się gruczoły produkujące pokarm, więc wydzielina może wydostawać się na zewnątrz nawet u tych kobiet, które aktualnie nie karmią. Jeśli jednak fakt ten nie daje ci spokoju, skonsultuj to z lekarzem.
Duży biust to problem? Sprawdź, przydatne praktyczne porady dla kobiet z dużymi biustami >>>
3. Czujesz, że twoje piersi są zdecydowanie bardziej wrażliwe niż zwykle? Co więcej – wydają ci się znacznie większe i pełniejsze? To nic innego, jak wyraźny sygnał, że miesiączka nadchodzi wielkimi krokami. Odpowiedzialny jest za to progesteron zatrzymujący wodę w organizmie i powodujący tym samym zwiększone napięcie oraz powiększenie piersi. Kiedy następuje krwawienie, poziom progesteronu spada, a więc zmniejsza się też ilość wody w organizmie i piersi powracają do stanu sprzed.
4. Zauważyłaś pod i pomiędzy piersiami odparzenia, otwarcia lub wypryski? To może być skutek noszenia zbyt ciasnego biustonosza sportowego! Choć to niezwykle ważne, aby na czas ćwiczeń zakładać odpowiedni stanik, trzeba mieć także na uwadze, że ten rodzaj bielizny, podwyższona temperatura ciała, pot oraz brak przepływu powietrza mogą powodować niechciane zmiany skórne. Zamiast panikować, zadbaj o regularną higienę po treningu, biustonosz wypierz w przeznaczonym do prania bielizny woreczku, a jeśli chodzi o model – zainwestuj w taki wykonany metodą enkapsulacji, czyli przyczyniającej się do oddzielenia piersi i zabezpieczeniu ich przed wspomnianymi odparzeniami i otarciami.
Wy też chodzicie po domu bez stanika? Oto, dlaczego powinnyście przestać to robić! >>>
5. Często bolą cię plecy, kark, ramiona, a także głowa? I nie masz pojęcia, co może być przyczyną? Bardzo możliwe, że twój biustonosz. A konkretniej – źle dobrany biustonosz! Jeśli do tej pory sama kupowałaś staniki i nigdy nie korzystałaś z pomocy brafitterki, chyba najwyższa pora to zmienić. Twoje piersi i reszta ciała będą ci za to wdzięczne.
6. Patrzysz w lustro i nie masz żadnych wątpliwości – twoje piersi są niesymetryczne! Są, i co z tego? U większości kobiet jedna pierś jest większa od drugiej w mniejszym lub większym stopniu, co jest zupełnie normalne i nie powinno spędzać ci snu z powiek.
7. Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, czy to co jesz ma wpływ na wygląd twoich piersi? Otóż ma i to spory. Im więcej wysokokalorycznych, przetworzonych pokarmów, tym bardziej wzrasta stężenie cukru we krwi, a co za tym idzie – insuliny. Hormon ten oddziałuje na ciało w taki sposób, że zaczyna ono gromadzić dodatkową energię w postaci tłuszczu. Ilość tłuszczu przekłada się na twoją wagę, w wraz z nią zwiększa się również wielkość twojego biustu.
Korzystałam z książki Pokochaj swoje piersi. Biustopozytywny poradnik dla dziewcząt i ich mam, Izabela Sakutova,