7 filmów, które są tak erotyczne, że będziecie zawstydzeni
Niektóre filmy zawierają nie tylko interesującą fabułę, ale również bardzo śmiałe sceny seksu, o których trudno zapomnieć. Oto siedem produkcji, które są tak erotyczne, że właściwie przypominają porno. Wśród nich „Życie Adeli”, „Nimfomanka”, „Wstyd” oraz „Gorzkie gody”. Uwaga, podczas seansu tych filmów erotycznych zrobi wam się naprawdę gorąco!
- Redakcja
Pamiętacie to uczucie, gdy w dzieciństwie oglądaliście jakiś film (erotyczny) z rodzicami i nagle na ekranie miał miejsce soczysty pocałunek? My także nie wiedzieliśmy wtedy, jak dać rodzicom do zrozumienia, że W OGÓLE NIE PATRZYLIŚMY i wcale nie czuliśmy się skrępowani. Jak się okazuje, są takie filmy ze scenami seksualnymi, podczas których możecie poczuć się zawstydzeni, nawet jeśli jesteście dawno po osiemnastce i seksualny debiut macie dawno za sobą. I nawet może o wiele bardziej hot rzeczy robiłyście i robiliście w sypialni. ALE... Jednak to co innego, coś robić, a co innego oglądać ludzi uprawiających seks. Oczywiście są wśród nas takie i tacy, którzy to lubią (voyeuryzm), ale dla innych bywa to krępujące, zawstydzające, co nie wyklucza tego, że zarazem może być a nawet tym bardziej – podniecające!
Są takie filmy kinowe, które określamy mianem filmów erotycznych, ponieważ ich niektóre sceny przypominają porno! Do tego grona należą m.in. „Wstyd”, „Gorzkie gody” oraz „Życie Adeli”. I nie myślcie sobie, że erotyki to tylko poważne produkcje! Filmy o seksie to też często komedie erotyczne. Przykładem może być choćby „To tylko seks”. Pełne zestawienie filmów erotycznych czy też inaczej mówiąc filmów z seksem w roli głównej lub w tle, przy których zrobi się wam naprawdę gorąco, znajdziecie poniżej.
Filmy, które są tak erotyczne, że będziecie zawstydzeni
Filmy erotyczne: „Życie Adeli”
Czy film erotyczny może być poruszającą historią? Tak jest w tym przypadku. Poznajemy życie Adeli, jeszcze jako licealistki i towarzyszymy jej przez kilka kolejnych lat, gdy odkrywa swoją seksualność. Głównym tematem jest jednak uczucie do starszej od niej malarki Emmy – w tej roli niesamowita Lea Seydoux. Aktorka narzekała jednak po premierze na współpracę z reżyserem Abdellatifem Kechiche'em i konieczność kręcenia intymnych scen, które mocno się przedłużało – ich nagranie trwało aż 10 dni. Dziś ten film podaje się jako przykład nadużycia na planie.
Zobacz także: Seriale z seksem nie tylko w tytule >>>
Film erotyczny: „Blue Valentine”
Jedno z niekończących się źródeł fantazji dla fanek Ryana Goslinga. To historia o próbach wskrzeszenia umierającego związku młodego małżeństwa Cindy granej przez Michelle Williams i Deana (Ryan Gosling). Para wspomina czasy, gdy ich relacja była świeża i namiętna, a następnie mierzy z rzeczywistością. Podobno Gosling i Williams spędzili wspólnie kilka tygodni przed kręceniem scen małżeńskich. Natomiast te o początku znajomości zrealizowali od razu po rozpoczęciu pracy nad filmem, gdy jeszcze nie za dobrze się znali, by jak najlepiej oddać charakter tych relacji. Jedną z najbardziej zapadających w pamięć scen w tym filmie jest ta, podczas której bohater grany przez Ryana pieści oralnie Cindy.
„Niewinne” sceny filmowe, w których napięcie seksualne sięga zenitu. Niby nic się nie dzieje, a emocje aż kipią
Pozornie nic tu się nie dzieje. Przypadkowe muśnięcie ręki, oblizanie ust, spojrzenie, które trudno utrzymać... Nie ma nachalnego erotyzmu i ordynarnego seksu. Niemniej energia seksualna aż buzuje... Oto najlepsze „(nie)winne” sceny w naszych ulubionych (nieerotycznych!) filmach.Film erotyczny: „Gorzkie gody”
To zdecydowanie jeden z kultowych filmów erotycznych. Opowieść o małżeństwie Amerykanina i Francuzki, które wybiera się w rejs statkiem. W czasie podróży poznają inną parę, szukającą nowych doznań. Będziecie pod wrażeniem aktorskich duetów – Petera Coyote odtwarzającego rolę sparaliżowanego, amerykańskiego pisarza i Emmanuelle Seigner (w roli jego żony Mimi) oraz młodego Hugh Granta i niezastąpionej Kristin Scott Thomas. To film z seksem, który ma nie tylko podniecić, raczej wgniata w fotel.
Zobacz także: 10 niezapomnianych scen erotycznych. Warto je zobaczyć zamiast Greya czy porno >>>
Film erotyczny: „Wstyd”
„Wstyd” to z kolei taki film erotyczny, w którym nie brakuje scen seksu, ale też tych bardzo brutalnych. Nawet jeśli ociera się momentami o pornografię, to sceny te budzą raczej smutek i przerażenie. Główny bohater Brandon – w tej roli świetny Michael Fassbender – zmaga się z uzależnieniem od seksu. Świetna rola głównego aktora oraz Carey Mulligan, grającej w filmie jego siostrę przełożyły się na ponad 30 nominacji do najważniejszych nagród filmowych, w tym do Złotego Globu, nagrody BAFTA i LAFCA.
10 filmów, w których sceny seksu są tak mocne, że niektórzy z Was nie powinni ich oglądać!
Tych filmów z ostrymi scenami się nie zapomina! Nic dziwnego, że mają status zakazanych poniżej 17. roku życia. Erotyczne thrillery, ale i dramaty.Film erotyczny: „50 twarzy Greya”
Mówisz film erotyczny, myślisz – „50 twarzy Greya”. Zatem tego filmu o seksie nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu – niezależnie od tego, o jakiej jakości erotycznych scenach w kinie mówimy. Choć odtwórcy głównych ról w ekranizacji powieści E.L. James, czyli Dakota Johnson i Jamie Dornan zostali wielokrotnie skrytykowani za jakość gry, to nie przeszkodziło produkcji w przygotowaniu kolejnych części filmu o romansie Anastasii i Christiana, czyli „Ciemniejsza strona Greya” oraz „Nowe oblicze Greya”. Co więcej – każda część filmu cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzek i widzów!
Najbardziej romantyczne sceny seksu. Oto nasze top 10
To najbardziej namiętne, intensywne i romantyczne sceny seksu, jakie widziałyśmy i widzieliśmy w kinie. Od kultowej ręki Rose w „Titanicu” po zabawę z garncarstwem w „Uwierz w ducha”. Sprawdźcie nasze topową dziesiątkę!Film erotyczny: „Oczy szeroko zamknięte”
Film erotyczny ze śmiałymi scenami seksu z czasów, gdy Tom Cruise i Nicole Kidman nie tylko grali małżeństwo, ale też byli nim w prywatnym życiu. Historia opowiada o wierności i tym, z czym wiąże się jej niedotrzymywanie. Głównym tematem tego erotyku czy też ściślej erotycznego thrillera stają się niespełnione fantazje kochanków, które stopniowo przejmują władzę nad ich codziennym życiem i w konsekwencji – oddalają ich od siebie. Film nie doczekał się nominacji do Oscara, ale zdobył w pełni zasłużonego Złotego Globa za muzykę.
Zobacz także: Filmy, w których aktorzy naprawdę uprawiali seks >>>
Film erotyczny: „Nimfomanka – Część I i II”
Pierwsza część erotycznego filmu Larsa von Triera wzbudzała kontrowersje długo przed swoją premierą, a nawet przed pojawieniem się kontrowersyjnych plakatów, na których widać popularnych aktorów w momentach seksualnych uniesień. Film obronił się jednak i został doceniony przez krytyków – efektem jest 8 nagród i 12 nominacji do nagród. Na uwagę zasługują tu role takich gwiazd jak Uma Thurman (jej postać miała być początkowo grana przez Nicole Kidman, ale aktorka musiała zrezygnować z udziału w projekcie ze względu na konflikt terminów z innym zobowiązaniem zawodowym), Shia LaBeouf, Stacy Martin oraz Charlotte Gainsbourg.