„Dziennik Bridget Jones” ujrzał światło dzienne w 2001 roku i od razu podbił serca widzów. Produkcja spotkała się też z krytyką, nie zabrakło kontrowersji. Chodzi oczywiście o poprawność polityczną i kwestię wagi głównej bohaterki, która uważa się za grubą. Niektórzy mogą powiedzieć, że ten film nie zestarzał się najlepiej. Pomimo tego, nadal jest uwielbiany i oglądany przez młodych. W 2004 roku ukazała się druga część hitowej produkcji – „Bridget Jones: W pogoni za rozumem”, a 12 lat później, w 2016 roku, do kin trafiła trzecia część – „Dziecko Bridget Jones”.

W lutym dowiedzieliśmy się, że rozpoczęły się prace nad „Bridget Jones 4”, której tytuł brzmi „Mad About the Boy” (być może jeszcze się zmieni). Wiadomość ta ucieszyła tysiące fanek i fanów produkcji o Bridget, Marku i Danielu. Odtwórca roli tego ostatniego – Hugh Grant, zdradził właśnie kilka szczegółów dotyczących nowego filmu. Zdecydowanie będzie się działo. Zobaczcie, co powiedział aktor.

Hugh Grant zdradził szokujące szczegóły na temat „Bridget Jones 4”

Jeśli czekacie na powrót waszych ulubionych bohaterów, to niestety musimy was zmartwić. Hugh Grant wyznał właśnie szkujące informacje na temat nowej „Bridget”. Okazuje się, że postać Colina Firtha – Mark Darcy nie pojawi się w produkcji. Ukochany głównej bohaterki ma tragicznie zginąć, co uczyni ją samotną matką.

Historia opowie o próbie samotnego wychowania dwójki dzieci, ale wszystko to w charakterystycznym, komediowym stylu Bridget Jones. Jest to bardzo smutne, ale zarazem śmieszne – wyznał Hugh Grant w wywiadzie z ET. – Jak czytam ten scenariusz, mam łzy w oczach.

Pomimo tego, że nie zobaczymy Marka Darcy’ego, to możemy spodziewać się powrotu Daniela Cleavera. Bohater miał umrzeć w trzeciej części, jednak końcówka sugerowała, że został odnaleziony żywy. Oznacza to, że na ekranie ponownie zobaczymy duet Renée Zellweger i Hugh Grant. Nie możemy się doczekać.

Hugh Grant szczerze o scenariuszu „Bridget Jones 4”

Jak się okazało, aktor czytał już scenariusz i ma na jego temat zdanie. Oto, co sądzi o czwartej produkcji o Bridget.

Powiem ci coś. Myślę, że scenariusz czwartej „Bridget” jest najlepszy ze wszystkich – wyznał Grant w wywiadzie z ET. – Tak naprawdę to jeden z najlepszych scenariuszy, jakie czytałem od dłuższego czasu – dodał.

Po słowach Hugh nasze oczekiwania zdecydowanie bardziej wzrosły. Teraz jeszcze bardziej nie możemy się doczekać kontynuacji kultowej serii. Cieszymy się, że w filmie zobaczymy postać Granta - Daniela Cleavera, jednak ogromnym szokiem i startą jest brak Colina Firtha w roli Marka Darcy’ego. Wiemy natomiast, że nowym obiektem westchnień Bridget będzie Leo Woodall, którego pokochałyśmy w „Białym Lotosie” i „Jednym Dniu”. Zapowiada się naprawdę ciekawie!

Podobno film ma pojawić się w kinach w walentynki 2025 roku. Czekacie? Więcej na temat czwartej części „Bridget Jones” przeczyatcie w artykule poniżej.

Zobacz także: