Zapewne nie o takim debiucie marzyła 26-letnia piosenkarka Ariana Grande, która po raz pierwszy w karierze pojawiła się na okładce Vogue US (do tej pory udało jej się zagościć na łamach brytyjskiej edycji). To wielkie wyróżnienie przyćmiły jednak krytyczne komentarze internautów, którzy okazali się bezlitośni. W dodatku fani wokalistki podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich twierdzi, że widniejąca na pierwszej stronie sierpniowego wydania dziewczyna w niczym nie przypomina Ariany Grande. Nie tylko jest do niej niepodobna i wygląda jakby coś wydarzyło się z jej twarzą, ale w dodatku... ma znacznie ciemniejszy kolor skóry niż w rzeczywistości. Co więcej, niektóre komentarze sugerują, że do zdjęcia doklejono nawet jej psa. Nie chodzi tu więc o to, że Grande miała zostać przedstawiona jak najbardziej naturalnie, bez mocnego makijażu i swojego charakterystycznego kucyka. Komentujący nie mają wątpliwości, że grafik miał pełne ręce roboty.

Ariana Grande, Nicole Kidman i Meryl Streep w nowym musicalu Netflixa!

Druga grupa fanów broni artystki podkreślając, że oczywiście, że to ona, widać to na pierwszy rzut oka. Po prostu nie ma na sobie wyrazistego make-upu oraz zmieniła uczesanie. Co więcej są wakacje, więc Ariana miała prawo się mocniej opalić, a ludzie nie poznają jej ponieważ nie często mogą ją zobaczyć w takiej odsłonie. Zgodzici się z tym? Po której stronie jesteście? To trochę jak z jej figurą woskową, która wzbudziła sporo kontrowersji. Niby domyślasz się, że to Ariana Grande, ale jednak coś poszło nie tak... >>> Figura woskowa Ariany Grande jest pośmiewiskiem! Wygląda aż tak źle?