Zacznijmy od tego, że stosunek przerywany nie został uznany przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) za naturalną metodę antykoncepcji. Wynika to z faktu, że skuteczność tego środka jest bardzo niska, a jego stosowanie, wbrew powszechnej opinii, może przyczynić się do wystąpienia szeregu zaburzeń. Mimo wszystko ta „metoda” wciąż cieszy się popularnością. Co nie znaczy, że przy okazji nie budzi wielu wątpliwości. Zwłaszcza młode osoby, choć nie tylko one, pytają Google'a o stosunek przerywany z niepokojem. Na przykład: Czy można zajść w ciążę bez wytrysku? Jakie mogą być skutki stosunku przerywanego w dniu owulacji, czyli wtedy, kiedy mamy dni płodne? Czy stosunek przerywany jest bezpieczny?
 

Stosunek przerywany – co to znaczy? Na czym polega stosunek przerywany

Stosunek przerywany (pull out)  to technika stosowane głównie przez heteroseksualne pary przede wszystkim podczas penetracji waginalnej.Stosunek przerywany polega na celowym przerwaniu zbliżenia w odpowiednim momencie – mężczyzna wycofuje członek z pochwy zanim dojdzie do wytrysku. W rezultacie, ejakulacja następuje poza ciałem kobiety, co w teorii ma wykluczyć ryzyko zapłodnienia.

Aby móc stosować tę technikę, mężczyzna musi wykazać się doskonałą znajomością swoich reakcji – musi wiedzieć, w którym momencie nastąpi wytrysk, a jednocześnie powinien być na tyle skupiony i opanowany, żeby mógł wycofać członek na czas. Warto podkreślić, że epitet „opanowany” nie został użyty na wyrost. W chwili odczuwania maksymalnie silnego podniecenia, które poprzedza wytrysk, łatwo o chwilę zapomnienia.

Antykoncepcja – rodzaje i skuteczność. Wszystko, co powinniście wiedzieć
 

Stosunek przerywany może doprowadzić do ciąży? Jak najbardziej!

Stosunek przerywany przewiduje wytrysk poza pochwą, zatem teoretycznie, jeżeli mężczyzna zdąży wycofać członek na czas, ryzyko zapłodnienia nie występuje. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że ta teoria daleka jest od tego, jak nasz seks wygląda w praktyce.

W momencie pobudzenia seksualnego, ciało mężczyzny zaczyna wydzielać preejakulat. Jest to bezbarwna ciecz, której zadaniem jest nawilżenie narządów rozrodczych i neutralizacja kwaśnego odczynu cewki moczowej (co ma służyć przedłużeniu żywotności plemników). Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że choć preejakulat nie jest nasieniem, to zawiera pewną ilość plemników i mimo że stężenie komórek rozrodczych jest w tym przypadku znacznie mniejsze niż w spermie, to wystarczy do zapłodnienia. 

Największe ryzyko zajścia w nieplanowaną ciążę stwarza stosunek przerywany w dni płodne, nie oznacza to jednak, że w dni niepłodne takie prawdopodobieństwo nie występuje. Wpływ na to ma wiele czynników, a wśród najważniejszych należy wskazać na fakt, że nawet kobiety, które doskonale znają swój organizm, nie mogą ze 100-procentową pewnością określić aktualnej fazy cyklu, momentu owulacji. Wiele czynników, w tym stres, schorzenia czy przyjmowane leki, może doprowadzić do przyspieszenia lub opóźnienia jajeczkowania. Kolejna rzecz, o ile doświadczony mężczyzna jest w stanie przewidzieć moment wytrysku, to nad wydzielaniem preejakulatu nie ma żadnej kontroli i odbywa się to poza jego świadomością. Mimo że podczas dni niepłodnych, środowisko pochwy nie sprzyja żywotności plemników, to silne komórki mogą w nim przetrwać nawet kilka dni, a gdy śluz szyjkowy zmieni swoją konsystencję i odczyn – może dojść do zapłodnienia. 

Skuteczność stosunku przerywanego, jako metody zapobiegania ciąży, najlepiej obrazuje wskaźnik Pearla, który określa liczbę nieplanowanych ciąż u stu par stosujących daną metodą antykoncepcji, u których w ciągu roku występuje regularne pożycie seksualne. Im wskaźnik jest wyższy, tym bardziej zawodny jest dany środek. Przykładowo, wskaźnik Pearla dla jednofazowych pigułek antykoncepcyjnych wynosi 0,2-0,5. W przypadku stosunku przerywanego, indeks zamyka się w przedziale 15-28. Taka wartość doskonale obrazuje zależność na linii stosunek przerywany a ciąża.

Zobacz także:

Stosunek przerywany jest bezpieczny?

Stosunek przerywany nie może być uznany za skuteczną metodę zapobiegania niechcianej ciąży, jednak nie jest to jedyny minus tej techniki. Należy bowiem podkreślić, że nie jest też środkiem zapobiegającym zakażeniom infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Warto zaznaczyć, że na infekcję nie jest narażony tylko mężczyzna. Pozornie może się wydawać, że skoro nie dochodzi do wytrysku w pochwie, ryzyko zarażenia kobiety nie występuje. Badania naukowe dowodzą jednak, że preejakulat może zawierać makrofagi i limfocyty CD4, może zatem przenosić wirusa HIV. Dlatego stosowanie prezerwatyw czy lateksowych chusteczek jest zalecane podczas naszych seksualnych stosunków!

Sekspozytywny alfabet by G’rls ROOM – H jak HIV

Kolejna rzecz warta podkreślenia: wiele par wierzy, że stosunek przerywany nie stwarza żadnych skutków ubocznych. Tymczasem praktyka pokazuje, że jest inaczej. Seksuolodzy i seksuolożki są zdania, że środek ten nie tylko znacząco obniża zadowolenie z pożycia seksualnego, ale może też doprowadzić do wystąpienia szeregu poważnych zaburzeń. Zagrożenia, które stwarza stosunek przerywany, to:

  • nerwice na tle seksualnym (partnerzy skupiają się nie na przyjemności, a na przerwaniu zbliżenia we właściwym momencie),
  • oziębłość seksualna (z czasem, zachowania nerwicowe mogą przekształcić się w oziębłość),
  • zaburzenia erekcji (kolejna konsekwencja nerwic seksualnych),
  • brak orgazmu czy też trudność w jego przeżyciu,
  • niepokój,
  • napięcia,
  • dolegliwości bólowe w obszarze miednicy mniejszej,
  • przerost prostaty (czyli gruczołu krokowego),
  • depresja.

Skutki uboczne stosunku przerywanego są na tyle poważne, że ich konsekwencją może być nie tylko zachwianie pożycia, ale w niektórych przypadkach – nawet rozpad związku. 

Stosunek przerywany oznacza brak orgazmu?

Stosunek przerywany nie jest równoznaczny brakowi orgazmu, bo jest to tylko albo aż wycofanie członka z pochwy we właściwym momencie, Zaburzenia szczytowania mogą być jednak konsekwencją tej „metody”. Inaczej wygląda to w przypadku karezzy, która jest uznawana za jeden z wariantów tej metody antykoncepcji. Mowa tu o tantrycznej technice, która zakłada maksymalne przedłużenie fazy plateau, która stanowi „przedsionek orgazmu”. W tym momencie, mężczyzna odczuwa niezwykle silne podniecenie, bodźce są intensywne, wzrasta tętno, oddech przyspiesza, ale nie dochodzi do ejakulacji. Podobnie jak klasyczny stosunek przerywany, karezza nie chroni przed niechcianą ciążą, a opanowanie tej techniki wymaga dużego doświadczenia i sporej praktyki. 

Zobacz także: Orgazm? „Wiele kobiet mówi, że dalej już nic nie ma”, czyli jak to jest u nas z przyjemnością, jakie są rodzaje orgazmów i co zrobić z ich brakiem tłumaczy seksuolożka Agata Loewe

Stosunek przerywany wiąże się więc jak najbardziej nie tylko z wysokim ryzykiem ciąży, ale też może obniżać naszą seksualną satysfakcję. Warto szczerze rozmawiać na temat metod zabezpieczenia, w razie potrzeby można skorzystać ze wsparcia specjalistek czy specjalistów, by dobrać najlepszą dla siebie metodę antykoncepcji.