Zacznijmy od anatomii. Elastyczny fałd skórny znajduje się u wejścia do pochwy. Może mieć różne kształty – wieńca/pierścienia, półksiężyca, sitka. Nie zakrywa więc totalnie wspomnianego wejścia, gdyż krew miesiączkowa nie miałaby szans wydostać się na zewnątrz ciała. Nie chroni też przed zajściem w ciążę.

Generalnie wieniec pochwy to struktura anatomiczna żeńskiego układu płciowego, która jest pozostałością po rozwoju płodowym (powstaje w 5. miesiącu życia płodowego). Jednak nie każda z nas ją ma. Niektóre rodzą się bez niej, u innych dość szybko następuje jej przerwanie np. w wyniku uprawianych sportów i można o tym w ogóle nie mieć pojęcia. U jeszcze innych – choć rzadko – błona bywa tak gruba i nieustępliwa, że potrzebna jest pomoc lekarska, aby ją usunąć. Błonę dziewiczą można przebić też podczas masturbacji, choć raczej uprawianej przy pomocy dilda lub wibratora, bo palce mają dość małą średnicę i siłę nacisku, aby tego dokonać.

Strefy erogenne u kobiet - jak działają i gdzie znaleźć czułe miejsca na kobiecym ciele?

W naszej zachodniej kulturze o błonie mówi się jednak przede wszystkim w kontekście inicjacji seksualnej, wciąż nazywanej – też według nas nie najlepiej – rozdziewiczaniem/utratą dziewictwa. Inicjacja zakłada pewien proces, stopniowe oswajanie się z seksualnym wymiarem naszej cielesności. Mówiąc o rozdziewiczaniu, myślimy raczej o jednorazowym, krwawym akcie seksualnym, stosunku waginalnym, słynnym pierwszym razie. Mówiąc o stracie, również tracimy kontekst rozwijania, poznawania naszej seksualności.

A co do krwi – warto wiedzieć, że nie u wszystkich się ona pojawi. Podobnie z bólem. To kwestia indywidualnych różnic anatomicznych. Niestety wiele osób wciąż bierze pojawienie się krwi lub jej brak za miarę cudzej seksualności, tego, czy ktoś już uprawiał seks, czy też nie – co jest miarą bardzo chybioną, skoro można się bez wieńca pochwy urodzić i to jest OK, czy też nie krwawić, nie czuć praktycznie nic, kiedy ten wieniec ulega przerwaniu w taki czy inny sposób. Ocenianie cudzej seksualności jest według nas w ogóle nie w porządku – to, co robimy z własnym ciałem to nasza sprawa. A pojęcie „dziewictwa” każda z nas powinna móc zdefiniować po swojemu.


Na szczęście powoli podejście do kwestii „dziewictwa” staje się bardziej liberalne. Choć wciąż są miejsca, np. kraje islamskie, gdzie zachowanie „czystości” jest warunkiem, aby móc wyjść za mąż. Nic więc dziwnego, że niektóre kobiety decydują się na hymenoplastykę, czyli rekonstrukcję wieńca pochwy.

Dlatego też wydaje się, że sformułowanie błona dziewicza jest szkodliwe, utrwala stereotyp. Według nas lepiej jest wiązać nazwę błony z jej anatomią, a nie z przypisywaną jej funkcją społeczną, która wzmacnia niesprawiedliwe dla kobiet podwójne standardy seksualne.