Trudne doświadczenia wypowiedziane na głos tracą połowę ciężaru, a kiedy okazuje się, że dzielimy je z innymi, stają się jeszcze łatwiejsze do przełknięcia. Meghan Markle pewnie nic nie zrekompensuje tego, że na jutrzejszym ślubie z księciem Harrym zabraknie jej ojca. Ale świadomość, że jedna z jej przyjaciółek, która zresztą typowana była jako jej druhna, musiała zmierzyć się z identyczną sytuacją, z pewnością sprawia, że ta wizja nie odbiera Meghan całkowicie radości z ostatnich chwil w roli panny.

ZOBACZ TAKŻE: Ojciec Meghan Markle nie pojawi się na ślubie. Znamy powód! >>>

O kim dokładnie mowa? Serena Williams, która w listopadzie ubiegłego roku powiedziała tak Alexisowi Ohanianowi, o tym, że ojciec nie poprowadzi jej do ołtarza dowiedziała się od niego... zaledwie godzinę przed ceremonią. W trzecim odcinku Being Serena, który dopiero wejdzie na ekrany, gwiazda przybliża szczegóły tamtego dnia. Zgodnie z jej słowami niespodziewana decyzja ojca wynikała, podobnie jak w przypadku ojca Meghan, z jego kłopotów zdrowotnych. Konkretnie chodzi o załamanie nerwowe, którego doświadczył Richard Williams po rozwodzie z macochą tenisistki. Para rozstała się w nie najlepszych okolicznościach, a krótko po rozstaniu mężczyzna oskarżył byłą żonę o cyber stalking. W rozmowie z córką tłumaczył, że jest w na tyle niestabilnej formie, że nie byłbyw stanie opanować nerwów i stresu związanego z powierzoną mu rolą. Dodatkowo fakt, że Serena jest osobą publiczną, nie ułatwiał sprawy.

Jaka była reakcja tenisistki? Przyjęła tę decyzję ze zrozumieniem i zapewniła ojca, że nie ma do niego żalu, a ceremonia odbyła się bez jego obecności. Przez cały czas trudności, z którymi borykał się jej ojciec, Serena była dla niego ogromnym wsparciem i taka postawa towarzyszy jej po dziś dzień.

ZOBACZ TAKŻE: Meghan Markle to nie pierwsza miłość księcia Harry’ego. Pamiętacie jego byłe dziewczyny? >>>