Od kilku dni, dokładnie od oscarowej gali, światowe media żyją domniemanym romansem Lady Gagi i Bradley'a Coopera, którzy zagrali w filmie Narodziny gwiazdy. Obydwoje zostali nominowani za główne role do nagród Akademii Filmowej, jednak nie otrzymali statuetkę. Mieli jednak powody do radości, ponieważ utwór Shallow dostał Oscara za najlepszą piosenkę. Chwilę przed ogłoszeniem werdyktu artyści wykonali ją na żywo. Stworzyli na scenie bardzo intymną sytuację, patrzyli sobie głęboko w oczy, a chemia między nimi była bardzo silna. Otrzymali owacje na stojąco, a fani nie mieli wątpliwości, że między tą dwójką jest coś więcej niż przyjaźń. Niektórzy byli oburzeni tak uczuciowym występem, ponieważ na widowni była obecna partnerka aktora, modelka Irina Shayk, z którą wychowuje 2-letnią córkę. Sprawę skomentowała w końcu Lady Gaga, która nie przebierała w słowach.

„Narodziny gwiazdy” - zobaczcie scenę, którą wycięto z filmu! Lady Gaga i Bradley Cooper śpiewają w niej zupełnie nową piosenkę >>>

Lady Gaga skomentowała występ z Bradley'em Cooperem. Padły mocne słowa

Kilka dni temu, kiedy spekulacje o romansie Lady Gagi i Bradley'a Coopera osiągnęły apogeum po zaśpiewaniu przez nich Shallow na żywo, sprawę skomentowała nawet była żona aktora, Jennifer Esposito, z którą byli małżeństwem przez 4 miesiące w 2007 roku. Komik David Spade wrzucił na Instagrama zdjęcie oscarowego występu Lady Gagi i Bradley'a Coopera, z podpisem: „Is there any chance these 2 aren’t fucking?”. Jennifer napisała pod postem krótkie, ale wymowne: „Ha”.

W końcu sama Lady Gaga zabrała głos w sprawie domniemanego romansu z aktorem. Najpierw opublikowała zdjęcie na Instagramie z występu z Bradley'em, podpisując je: „Nie ma nic bardziej wyjątkowego niż dzielenie tego momentu na Oscarach z prawdziwym przyjacielem i artystą geniuszem”. Następnie gwiazda została poproszona o skomentowanie sytuacji, która tak wzburzyła media i fanów na całym świecie: Media społecznościowe to toaleta internetu i to, co robią popkulturze jest straszne. Ludzie widzieli miłość i dokładnie o to nam chodziło. To miłosna piosenka, a film „Narodziny gwiazdy” opowiada miłosną historię”. W programie Jimmy Kimmel Live, w którym była gościem w środę, dodała: „Jestem artystką i myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę. Zmyliliśmy Was!”. Myślicie, że po tym komentarzu plotki o romansie Lady Gagi i Bradley'a Coopera w końcu ucichną?