Pizza na śniadanie: można czy nie?

Od zawsze macie ochotę, by zamiast tradycyjnych płatków z mlekiem na śniadanie zjeść... pizzę? Doskonale to rozumiemy. I mamy dla was dobrą wiadomość – można! Rozgrzeszenie dają naukowcy, którzy potwierdzają, że to o wiele zdrowsza opcja. 

Cóż, nie od dziś wiadomo, że płatki do najzdrowszych nie należą – nie mogłyby być przecież bardziej przetworzone. Nie znaczy to jednak, że po nie nie sięgamy – są smaczne i, co najważniejsze, można je przygotować naprawdę szybko. To właśnie przede wszystkim dlatego, śpiesząc się do pracy czy szkoły, sięgamy po nie tak ochoczo. Lepiej jednak zamówić pizzę.

Pizza na śniadanie jest zdrowsza niż płatki

Jak wskazuje jedna z amerykańskich dietetyczek, podczas gdy płatki nie są tym, czym się reklamują (nie zawierają nic poza cukrem), pizza nie składa żadnych fałszywych obietnic. Nie musi – dobrze przygotowana przewyższa wspomnianą poranną przekąskę (bo tak naprawdę trudno nazwać płatki śniadaniowe posiłkiem) pod względem zawartości białka, wapnia (ser), pierwiastków, witamin i mikroelementów (świeże warzywa). Tym samym jest zdecydowanie lepsza na śniadanie niż płatki!

Niewątpliwie coś jest na rzeczy – sami Włosi twierdzą, że ich narodowa potrawa ma właściwości chroniące przed rakiem. Wyniki badań naukowców z Mario Negri Institute for Pharmaceutical Research w Mediolanie przeprowadzonych na grupie ponad 8 tysięcy ochotników wskazują, że pizza spożywana dwa razy w tygodniu zmniejsza zagrożenie zachorowania na raka przełyku o 59%, o 34% na raka gardła i o ¼ wystąpienia raka jelita grubego. Wszystko za sprawą likopenu – antyoksydantu zawartego w pomidorach, który jest znacznie lepiej przyswajany przez organizm w formie przetworzonej, czyli w tym wypadku w postaci sosu pomidorowego, zwłaszcza jeśli serwowany jest na ciepło i w towarzystwie dobrej jakości oliwy z oliwek.

A co z wartością kaloryczną? Pod tym względem miska płatków z mlekiem i kawałek pizzy idą łeb w łeb. Nie ma więc znaczenia, co wybierzecie. Pójdźcie za głosem serca i pamiętajcie: pizza na śniadanie to (praktycznie) zawsze dobra opcja.