Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na zrobienie sobie roku przerwy między liceum, a studiami. Z wielu różnych powodów. U mnie jednak był to przypadek. Ale nie żałuję! To jedna z najlepszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjęłam i mam nadzieję, że z perspektywy czasu nadal będę tak uważać. Nie czuję żeby ten rok był zmarnowany. Wielu rzeczy się nauczyłam, dowiedziałam i czuję, że dorosłam. A kilku z nich z pewnością nie wyniosłabym z uczelni. Oczywiście za rok planuję raz jeszcze pójść na studia, ale na szczęście niedawno zdałam sobie sprawę z tego, czego tak naprawdę chcę się uczyć i do czego dążę. To jedna z kilku rzeczy, których nauczył mnie gap year. Co jeszcze z niego wyniosłam?
 

1. Gap Year to nie katastrofa

Kiedyś żyłam w przeświadczeniu, że nie ma innej opcji niż studiowanie od razu po liceum. Wydawało mi się, że każda inna sytuacja jest w obecnych czasach nie do pomyślenia (mówię tutaj o Polsce, ponieważ w innych krajach idea gap year jest bardzo popularna). Bałam się również, że ludzie będą myśleli, że nie udało mi się w życiu, a co ważniejsze – że sama będę tak myśleć. Teraz jednak mogę jedynie wyśmiać to, co właśnie napisałam. Po pierwsze – nie patrz na innych. Co z tego, że ktoś powie, że jesteś głupia, bo nie studiujesz? Nic. Dodatkowo pewnie sama nauczysz się więcej próbując nowych rzeczy podczas roku przerwy niż na studiach, których zwyczajnie nie czujesz i nie lubisz.
 

2. Możesz podróżować, jeśli tylko chcesz

W trakcie roku szkolnego i akademickiego bilety lotnicze są zazwyczaj dużo tańsze. Naprawdę nietrudno jest znaleźć atrakcyjne oferty i na przykład wylecieć na tydzień. Podróże dużo uczą, szczególnie jeśli wylatujemy sami bądź ze znajomymi, uczą przede wszystkim odpowiedzialności. Dodatkowo poznajemy świat, a miło jest znaleźć swoje ulubione miejsce na Ziemi. Ten rok uświadomił mi, że tanie podróżowanie jest możliwe, trzeba tylko trochę poszukać i... lecieć! Kto wie, może na drugim końcu świata znajdziesz to, czego szukasz? Może to być nowa praca, miłość lub... studia.

Zobacz także: Tanie podróżowanie na 6 sposobów! >>>
 

3. Są momenty, kiedy doświadczenie jest ważniejsze niż pieniądze

Wiem, że jest to trochę utopijne myślenie, ale moim zdaniem tak jest. Lepiej nabrać w młodym wieku doświadczenia, a będąc dorosłym zarabiać już dużo lepsze pieniądze. Dzięki temu, czego nauczymy się w wieku na przykład 20 lat, w przyszłości okażemy się dla potencjalnych pracodawców dużo bardziej wartościowymi pracownikami. Co więcej, budując wcześnie swoją karierę, zbierając doświadczenie, gromadząc wiedzę mamy dużo większe szanse na dobrą posadę niż osoby, które na przykład wyłącznie studiowały i dopiero starają się znaleźć swoje miejsce na rynku pracy (wiadomo – są takie zawody jak lekarz czy prawnik, gdzie bez studiów ani rusz).

Ale kiedy ma się 19 lat warto myśleć nie tylko o pracy (jeżeli oczywiście sytuacja finansowa nam na to pozwala), dzięki której zarobimy, ale o rzeczach, które przyniosą nam radość i wiele nas nauczą. Podczas gap year pracowałam przez pewien czas w kawiarni – sądzę, że praca w gastronomii i usługach zdecydowanie uczy życia i ogromnego szacunku do drugiego człowieka. Teraz odbywam trzeci miesiąc stażu w Glamour.pl i to również nauczyło mnie wiele pokory, ale i tego, że w życiu trzeba być odważnym.
 

4. Nie musisz mieć planu na życie na najbliższe 10 lat

Tak, jestem naprawdę poukładaną osobą. Robię dzienne listy zadań oraz większość rzeczy planuję z dużym wyprzedzeniem. Z tego powodu również żyłam w przeświadczeniu, że powinnam mieć plan na najbliższe 10, ewentualnie 5 lat. Kolejny błąd. Czemu? Nigdy nie wiemy, co tak naprawdę będziemy robić za rok, a co dopiero za dekadę. W ciągu 12 miesięcy może zdarzyć się naprawdę dużo rzeczy, więc nie warto planować wszystkiego z góry. Po pierwsze – czasami spontaniczność jest dobra. Po drugie – jasne, warto jest myśleć o tym, co chcemy osiągnąć, ale bądźmy gotowi na niespodzianki. Przykład? Proszę bardzo – jeszcze w lipcu byłam przekonana, że w tym roku będę studiowała dwa kierunku. W efekcie nie studiuje obecnie żadnego. I dobrze mi z tym. Kto wie, może za 5 lat będę pracować w zawodzie, który jeszcze... nie istnieje?

Zobacz także:

Zobacz także: Chcesz, żeby wakacje stały się Twoją pracą? Podpowiadamy, gdzie aplikować! >>>
 

5. Warto próbować nowych rzeczy

Ten punkt nawiązuje lekko do poprzedniego, ponieważ tutaj również chodzi o chwile spontaniczności. Skoro mamy wolny rok to wykorzystajmy go na robienie rzeczy, a na które nie mamy zwykle czasu. Bo kiedy mamy je zrobić, jak nie teraz? Myślicie o skoku ze spadochronem albo wyprawie w góry? Do działa!

Zobacz także: 10 rzeczy, które trzeba zrobić przed 30-stką >>>
 

6. Lepiej przemyśleć, co chce się robić w życiu niż później żałować

To jedna z najważniejszych lekcji jakie wyniosłam z ostatnich miesięcy. Jeśli nie jesteśmy czegoś pewni lub robimy to bez zaangażowania i pasji, na dłuższą metę nie ma to sensu. Lepiej ochłonąć i dać sobie czas na przemyślenie, co tak naprawdę lubimy robić i czym się interesujemy. Z pewnością wyjdzie nam to na dobre.
 

7. Planowanie

Mogłoby się wydawać, że w momencie, gdy masz wiele rzeczy do zrobienia, stajesz się bardziej zdyscyplinowana i zorganizowana. Jednak, kiedy to Ty sama decydujesz o tym, na co poświęcisz swój czas, możesz stać się mistrzynią organizacji. Wielu osobom może się wydawać, że gap year to rok, w którym nie poświęca się czasu na naukę. W moim przypadku jest inaczej – uczę się tego, na co nie miałam czasu w liceum (i nie, nie chodzi tu o nadrabianie materiału ze szkoły).
 

8. Poznałam siebie

Wiem, ten fakt brzmi dosyć sztampowo i oklepanie, ale tak jest. Lepiej poznałam swój organizm, to co lubię najbardziej robić i jakie są tak naprawdę moje pasje. Gdyby nie gap year, pewnie zajęłoby mi to zdecydowanie więcej czasu.
 

9. Nie ma czegoś takiego jak brak czasu, jest tylko zła organizacja

Często osoby jako wymówkę podają brak czasu. Czy jednak rzeczywiście coś takiego istnieje? Moim zdaniem to dość dyskusyjna kwestia, ponieważ w większości to, że uważamy, że w doba powinna trwać dłużej niż 24h jest wynikiem złej organizacji. Jeśli chcemy coś naprawdę zrobić – prędzej czy później znajdziemy na to czas.
 

10. Gdy zaczynasz robić coś ciekawego/innego, ludzie zaczynają się interesować Twoim życiem

Zarówno rodzina jak i moi bliscy okazali mi ogromne wsparcie. Jednak w tym roku jeszcze bardziej uświadomiłam sobie, że jeśli nie podążasz jasno wytyczonymi ścieżkami to możesz napotkać się z takimi zjawiskami jak niewinna krytyka, która często jest zwykłym hejtem. Jednak warto się tym nie przejmować i robić swoje. W końcu w życiu nie raz spotkają nas takie sytuacje.

Gap year - czy warto zrobić sobie w życiu przerwę? >>>