Lockdown zmusił większość z nas nas do zmiany dotychczasowego stylu życia. Żeby w miarę normalnie funkcjonować w nowych okolicznościach, musieliśmy się nauczyć łączyć biuro z miejscem, w którym do tej pory spędzaliśmy czas przed i po pracy, znaleźć w nim miejsce również na salę treningową i strefę relaksu z kinem domowym, kiedy do tego normalnego ciągle nie można było pójść. Nie był to jednak czas stracony. Podczas kwarantanny nauczyliśmy się dużo nowego, także o nas samych, oraz nieświadomie wprowadziliśmy zdrowe nawyki. Na przykład, zastanawialiście się, czy chodzenie boso po domu jest zdrowe? Bo kiedy nagle spotkania firmowe przestały wymagać od nas eleganckiego outfitu w całości, bo jego dół mogły stanowić dresowe spodnie, tym samy uwolniliśmy też nasze stopy od butów. I bardzo dobrze. Nie ma bowiem nic lepszego niż chodzenie w czterech ścianach bez żadnego obuwia. Na tym wciąż nie koniec. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby latem rozszerzyć ten zwyczaj i wyjść z nim poza strefę mieszkalną. Chodzenie boso po trawie to bowiem nie tylko przyjemny zwyczaj, ale także niosący korzyści dla naszego zdrowia.

Czy warto chodzić boso po domu? Badania mówią, że tak! 

Dlaczego warto chodzić boso po domu? Jednym z dość oczywistych argumentów bierze się stąd, że to przecież brak obuwia jest środowiskiem naturalnym dla naszych stóp. Właśnie dlatego zaleca się, aby małe dzieci uczyły się chodzić właśnie bez butów. To może wyeliminować wiele problemów zdrowotnych, z jakimi mogłyby się borykać w przyszłości. Żeby to udowodnić, przeprowadzono mnóstwo badań i dowiedziono, że chodzenie boso ma także zbawienny wpływ na zdrowie dorosłych. Bardzo ciekawie argumentują to np. uczeni z z Ithaca College School of Health Sciences and Human Performance. Ich zdaniem, aby nasze nogi mogły właściwie funkcjonować, potrzebna jest właściwa współpraca dużych mięśni nóg i stóp z niewielkimi i niedocenianymi mięśniami w stopie. A niezwykle kluczową częścią tej współpracy jest przepływ informacji o podłożu, odbieranych właśnie przez te niewielkie mięśnie. Oczywistym jest więc, że kiedy zakładamy obuwie, siłą rzeczy utrudniamy przepływ tych informacji. Z tego powodu tak istotne jest, aby oswobodzić stopy, kiedy tylko jest to możliwe. A przy okazji wykorzystywać warunki, w jakich przebywamy i wykonywać drobne ćwiczenia.

Gołe stopy równa się prosta zdrowa sylwetka 

Chodzenie boso zdecydowanie rekomenduje Eleanor Burt, ekspertka od zdrowej sylwetki, o której dużo pisze na swojej stronie posture-ellie.com oraz na Instagramie @posture.ellie. W rozmowie z GLAMOUR UK Eleanor mówi: Jeśli twoje fundamenty są słabe, interakcja twojego ciała z podłożem nie jest wystarczająco stabilna, a cała jego biomechanika jest wyłączona. Praca nad siłą i mobilnością stóp będzie więc miała znaczący wpływ na to, jak się czujesz i poruszasz. Jej zdaniem to, że nasze stopy nie są niczym obciążone, pozwala na rozluźnienie palców i wprawienie w ruch mięśni, które w butach nie mają nic do roboty. To według Eleanor ma drogocenne działanie na nasze nogi i miednicę. A jeśli nasza miednica ma się dobrze, kręgosłup lepiej się trzyma, a wraz z nim ramiona i szyja. Czyli dzięki gołym stopom zyskuje cała sylwetka. Jeśli nie spróbujesz wzmocnić i zmobilizować swoich stóp, nie uświadomisz sobie, jak cudownie możesz poczuć się we własnym ciele – mówi Eleanor.

Czy chodzenie boso po domu jest zdrowe? Skutki chodzenia boso

Ekspertka wypowiedziała się dość jasno o całej mechanice naszego ciała, która jest mocno powiązana z naturalnym środowiskiem stóp, to znaczy takim, w którym nie są ograniczone przez obuwie. Dowiedzieliśmy się dzięki temu o tym, że wpływa to na całą sylwetkę i pozwala nie tylko usprawniać nasze stopy, ale nawet kręgosłup. Postanowiliśmy jednak drążyć temat głębiej i sprawdzić, jakie są konkretnie skutki chodzenia boso. Okazuje się, że lista schorzeń, w przypadku których może pomóc tak prosty nawyk jak nie zakładanie obuwia w domu, jest dość długa. Zawarte na niej pozycje jasno odpowiadają na pytanie, czy chodzenie boso po domu jest zdrowe. Wymienianie zalet rezygnacji z noszenia kapci czy butów w domy nie kończą się bowiem na walce z płaskostopiem. To także stary i sprawdzony środek leczniczy w przypadku złego krążenia i związanych z nim „zimnych stóp”, a nawet mniej związanych z samymi stopami takich przypadłości jak: bóle głowy, zaparcia, rozdrażnienie, nerwica, bezsenności i choroba wieńcowa. Wynika z tego, że naprawdę warto chodzić boso po domu.

Chodzenie boso po trawie

Chodzenie boso po trawie to kolejny sposób, żeby uwolnić nasze stopy od nienaturalnego dla nich obuwia. Ten rodzaj kontaktu z naturą może być nie tylko przyjaznym doznaniem, które pozwoli nam się zrelaksować i ukoi nerwy. Korzyści płynących z chodzenia boso po trawie jest znacznie więcej. Masaż stóp, który wykonuje za nas przyroda ma wiele zalet. Dużo dobrego odbywa się już na poziomie samych stóp. Spacer bezpośrednio po trawie wzmacnia mięśnie, ścięgna i więzadła stóp. Przekłada się także na wsparcie całej naszej postawy, bo oddziałuje na kręgosłup. Do tego chodzenie boso po trawie ma także moc uzdrawiania bólu głowy, a do tego wzmacnia organy podbrzusza. Jeżeli zatem wciąż zastanawiasz się, czy chodzenie boso po trawie jest zdrowe i warto to robić, to z całą pewnością ilość plusów przemawia na korzyść takiego rozwiązania.