Publikacja wspomnień „Beyond the Wand: The Magic and Mayhem of Growing Up a Wizard” Toma Feltona, w których porusza on między innymi temat swojej relacji z Emmą Watson, był niczym otworzenie puszki Pandory! Zamiast zamknięcia tematu, wrócił on znowu, wręcz ze zdwojoną siłą. Zamiast jasności, co do tego, jak się sprawy mają, zaczęły się mnożyć pytania. Na szczęście choć na część z nich aktor – znany z roli Dracona Malfoya w filmowej serii przygód Harry'ego Pottera – na szczęcie odpowiada.
Tom Felton (znów!) o uczuciach łączących go z Emmą Watson
W wywiadzie dla „Access Hollywood” 35-letni Tom Felton kontynuował temat swojej więzi z Emmą Watson. Przyznał, że od dawna są dla siebie szczególnie ważnymi osobami, jednak nie zawsze tak było. Kiedy się poznali na planie filmu „Harry Potter i kamień filozoficzny” on miał 12 lat, Emma 9. Byli kompletnymi dzieciakami. Przyznał też, podobnie jak na łamach książki, że był zarozumiały i wredny. Szybko jednak poszedł po rozum do głowy i z Emmą stali się dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. I to właśnie Emma miała zachęcić Toma, by spisał swojej wspomnienia i stworzył książkę, bardzo go dopingowała.
Na łamach „Beyond the Wand: The Magic and Mayhem of Growing Up a Wizard” Felton opisał trudne początki znajomości z koleżanką z planu i to, jak w końcu przerodziły się one w głęboką przyjaźń. Zawsze darzyłem Emmę sekretną miłością, choć może nie w taki sposób, w jaki ludzie chcieliby to usłyszeć – doprecyzował też na łamach „Daily Mail”. – Nie oznacza to, że między nami nigdy nie było iskry, chemii. Zdecydowanie były, tylko nie w tym samym czasie...
Cóż, i tak właśnie dochodzi do mnożenia się pytań! Czy żadne z nich nigdy nie wykorzystało tej iskry? A jeśli tak, jak im się to udało?
Przypomnijmy, że Emma Watson swego czasu bardziej otwarcie niż Felton opowiadała o tym, co do niego czuła, o swoim dawnym zauroczeniu. Odtwórca roli Draco Malfoya długo jednak bronił się przed przyznaniem do swoich uczuć. Na łamach książki pisze: Zaczęły krążyć plotki, że w naszej relacji było coś więcej, niż nam się wydawało. Zaprzeczałem temu, choć prawda była nieco inna. Aktor mówił, że kocha Emmę jak siostrę, podziwiał ją, miał za bratnią duszę i wie, że zawsze będą dla siebie wsparciem.