Ciche miejsce może zostać nie tylko najlepszym horrorem tego roku, ale również jednym z niewielu filmów z aktorskim małżeństwem na pierwszym planie, które wypadło naprawdę dobrze. Mowa o Emily Blunt oraz Johnie Krasinskim, który nie tylko stanął przed, ale także za kamerą. Ciche miejsce nie jest debiutem reżyserskim Krasinskiego, ale zdecydowanie może okazać się najwybitniejszym obrazem, jaki do tej pory udało mu się zrealizować. Na to przynajmniej wskazują pozytywne recenzje, jakie zbiera Ciche miejsce. 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy „Ponad wszystko” i „13 powodów” w nowym filmie „Twój Simon”

W popularnym serwisie recenzenckim Rotten Tomatoes ma 100% pozytywnych recenzji, co nie zdarza się często. W samych superlatywach w temacie filmu Krasinskiego wypowiadają się również krytycy cenionego branżowego serwisu The Hollywood Reporter. Nad czym te zachwyty? Ciche miejsce opowiada historię rodziny (Blunt i Krasinski grają małżeństwo), która rozgrywa się w postapokaliptycznym świecie. Aby w nim przetrwać ludzie nie mogą wydawać z siebie żadnego dźwięku.W innym wypadku zostaną zaatakowani przez bezwzględne potwory o wyostrzonym słuchu. Kiedy główni bohaterowie dają sobie jakoś radę żyć w takich, a nie innych okolicznościach, sytuacja komplikuje się, kiedy bohaterka grana przez Emily Blunt zachodzi w kolejną ciążę.  

Trzeba przyznać, że brzmi to wszystko bardzo intrygująco. A czy faktycznie tak jest, przekonamy się 13 kwietnia, bo właśnie wtedy Ciche miejsce wejdzie na ekrany polskich kin. Póki co możecie obejrzeć zwiastun - jak Wam się podoba?