Gala Billboard Music Awards 2018 to nie tylko nagrody, ale też dobra okazja, by o sobie przypomnieć. Nie inaczej było przy okazji ostatniej edycji. Wielu artystów, jak Taylor Swift czy Camila Cabello zapadnie w pamięć w pozytywnym kontekście, o innych za to wolelibyśmy zapomnieć. Do tej drugiej grupy z pewnością można zaliczyć Demi Lovato, która w panterkowej kreacji zaliczyła jedną z większych wizerunkowych wpadek.

ZOBACZ TAKŻE: Billboard Music Awards 2018: gwiazdy na czerwonym dywanie. Kto wyglądał najlepiej? >>>

Mila Kunis, która zaprezentowała się w eksponującym nogi czarnym komplecie, była chyba największym zaskoczeniem tej imprezy. Choć jeszcze w pierwszych dniach maja podczas imprezy, na której Zoe Saldana przyznano własną gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Gwiazd, pojawiła się (również w czerni) w takim wydaniu, w jakim dobrze ją znamy, Billboard Music Awards okazało się dużą niespodzianką. Tam zadebiutowała w mocno przyciemnionym krótkim bobie i z grzywką. I trzeba przyznać, że w takiej ciemnej oprawie – Mila postawiła też na ciemne oko – jest aktorce naprawdę dobrze.

Pojawienie się dawno nie widzianej na czerwonym dywanie gwiazdy wywołało lawinę komentarzy na Twitterze. Jej wielbiciele byli zachwyceni nie tylko zmianą fryzury, ale też jej świetną formą – głosy, że pojawienie się Mili powoduje, że wszyscy w jej otoczeniu nabierają ochoty na imprezowanie, to te pojawiające się najczęściej.

Jak się okazuje, Mila Kunis nie jest jedyna gwiazdą, która u progu lata postawiła na boba z grzywką. Na taki gest zdecydowały się także Selena Gomez i Bella Hadid, która pojawiła się w nowym wydaniu na festiwalu canneńskim. Jak wam się podoba Mila Kunis w nowej fryzurze?

ZOBACZ TAKŻE: Met Gala 2018: najpiękniejsze (i najdziwniejsze) makijaże i fryzury gwiazd >>>